Wydawnictwo: Bosz
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 80
Poeta słynął z miłości do gór. W tomiku znajdziemy m.in. wiersze: W górach marzec, Trzecia piosenka bieszczadzka, Połonina Stińska II....
Przeczytane:2019-06-07, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku (30),
Kiedy czytałam „Erotyki” Harasymowicza, myślałam sobie, ze tym pięknym wierszom przydałaby się ładniejsza oprawa: jakieś zdjęcia gór, pięknej przyrody, nastrojowe pejzaże, które współgrałyby z nastrojową treścią. Odpowiedzią na moje prośby jest tomik „Bieszczady” z przecudnymi zdjęciami Ryszarda i Zygmunta Natera.
Wiem oczywiście, ze nie ocenia się książki po okładce, ale powiedzmy sobie szczerze: oprawa, w jakiej podaje się nam literaturę, ma jednak duże znaczenie. W tym przypadku wydawnictwo stanęło na wysokości zadania: piękny papier, kolorowe fotografie, wysokiej jakości druk – to wszystko sprawia, że tomik przyjemnie bierze się do ręki. A później jest tylko lepiej, bo treść idealnie współgra z piękną szatą graficzną!
Tomik bardzo mi się podobał, po prostu dlatego, że jest bardzo piękny, wybrano do niego najsłynniejsze wiersze Harasymowicza, które dotyczą gór, ale też ogólnie przyrody oraz tragicznych dziejów regionu Bieszczad. To klimaty bliskie mojemu sercu, ta wrażliwość szczególnie przemawia do mojej duszy. Wspaniałe jest także to, że w świat tej poezji wprowadza nas żona poety, która w słowie wstępnym opisuje w bardzo ciepły sposób sylwetkę męża, jego zamiłowanie do gór, do przyrody, marzenia, jego ból związany z przemijaniem, troskę o kulturę. Na końcu znajdziemy notkę biograficzną, która przybliża nam kilka faktów z życia poety.
Tomik otwiera wiersz „W górach”, który jest kwintesencją poezji Jerzego Harasymowicza: „W górach jest wszystko co kocham/ Wszystkie wiersze są w bukach/ Zawsze kiedy tam wracam/ Biorą mnie klony za wnuka”. To poezja głęboko zanurzona w miłości do gór, do natury, do wędrowania. Widać w niej zachwyt nad trawami, drzewami, kwiatami, polnymi ziołami, łąkami, ale też – tworami ludzkimi: cerkwiami, ikonami, starymi kapliczkami. Poeta nazywał Karpaty swą „poetycką ojczyzną” – i to widać w niemal każdym jego wierszu. Najpiękniej przejawia się to w jego erotykach, bo góry, jako tło miłosnych uniesień, mają w sobie prawdziwą magię i moc przyciągania. Góry są w tej poezji nauczycielkami życia i uczuciowości, są żywymi istotami, które czują, prowadzą wędrowca bezpiecznie do domu i same są domem dla leśnych duchów, dla zwierząt, owadów i starych legend. Są krainą szczęśliwości, ale nie znaczy to, że są wolne od trosk: także tutaj dosięga nas przemijanie, także tutaj stare budynki obracają się w ruinę, także tutaj jest miejsce na cierpienie, tęsknotę i tragedie. Jednak mimo wszystko w górach łatwiej pogodzić się z losem, bo one uczą człowieka pokory i pokazują mu, że można stać niewzruszenie, mimo przeciwnych wiatrów. Taki właśnie obraz świata wyłania się z tej poezji – więc jeśli chcecie, siedząc wygodnie w fotelu, poczuć klimat gór, poczuć zapach połonin i powiew halnego wiatru – sięgnijcie po ten tomik. Przeniesie Was w piękną krainę i pozwoli się odprężyć…
Komu może spodobać się ten tomik? Osobom wrażliwym na piękno otaczającej nas przyrody, miłośnikom poezji Edwarda Stachury, Adama Ziemianina i piosenek Starego Dobrego Małżeństwa. I chyba każdemu, kto kocha góry – nie tylko Bieszczady.
Podsumowując: tomik „Bieszczady” to podróż w góry, które są przyjaciółmi, nauczycielkami i towarzyszkami życia człowieka. Piękne poetyckie obrazy uzupełnione są wspaniałymi fotografiami wspaniałych zjawisk przyrodniczych i górskich krajobrazów.