Myślicie, że biblioteka to spokojne miejsce?\r\n\r\nMyślicie, że przychodzą tam ludzie mili, inteligentni, oczytani i kulturalni?\r\n\r\nMyślicie, że w bibliotece nie spotkacie pijaczka, wariata czy dresiarza?\r\n\r\nMylicie się jak cholera.
\r\n\r\nMyślicie, że w bibliotece jest nudno?\r\n\r\nŻe w bibliotece nic się nie dzieje i nie ma się z czego pośmiać?\r\n\r\nMylicie się jak cholera.\r\n\r\n
\r\nElegancka Żywia, zapracowana Halinka, pedantyczna Marta, życzliwa pani Stenia, Agata i Kasia zawsze w potrzebie finansowej, towarzyskie układy i przepychanki, a nawet... duch.\r\n\r\nPierwsza na polskim rynku książka o bibliotekarskich realiach. Szczera do bólu.
Wydawnictwo: Skrzat
Data wydania: 2010-10-04
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 304
W mojej opinii to świetna książka o pracy w Polsce. Tutaj miejscem pracy jest niby łącząca spokój i jako takie oczytanie biblioteka. Aplikująca do tej pracy Żywia chcę po prostu być z ludźmi i pracować " w książkach". Nie ma kompleksów,ma pieniądze, nie zazdrości więc innym,ale i nie zamierza się płaszczyć dla nędznych srebrników. Po prostu chce się realizować zawodowo. W swojej naiwności składa CV do biblioteki i zostaje przyjęta. Tu się zaczyna tragikomedia. W takiej bibliotece wszystko stoi na głowie, a pracownicy woleliby czytelników wygnać niż zachęcić. Ambicje i profesjonalizm są solą w oku, a najzamożniejsza jest tam woźna. Narracja jest prowadzona z perspektywy różnych bohaterów. Każdy pracownik jest tu naświetlony. Trzeba przyznać, że wiele kotów zostaje wyciągniętych z worka, a ich prawdziwe życie jest w istocie inne niż pozory w pracy. Natomiast to prawdziwe ja wpływa na to jak tratują te osoby innych. Żeby nie było zbyt smutno, rozdziały fabularne są przeplatane rozdziałami o skargach składanych do dyrekcji. Jest to przekomiczne i rozluźnia atmosferę.
Czytałam opinie o tej książce i po przeczytaniu powieści skłaniam się do pochwał na temat tej powieści. Niestety moje doświadczenia na etacie były takie jak tu. Niestety bardzo często chodzi o popieranie przyjaciół Królika oraz miernot, zaś systemowe upupianie ( lecąc Gąbrowiczem) osób naiwnie szukających sprawiedliwości. Książkowa Żywia trafiła na złodziejki, manipulantką i głupie zołzy. Kością w oku było jej imię i firmowe ciuchy, w połączeniu z drażniącą innych niezależnością myślenia. No tak po prostu bywa niestety. Można się z tego śmiać lub nad tym płakać, ale tu jest to i to jednocześnie. Dlatego książkę czyta się jednym tchem. To książka z nurtu obyczajówek, ale napisana z talentem i ciekawym pomysłem. Bardzo mi się spodobała. Trafiłam na nią w związku z wyzwaniem czytelniczym , szukając książki, której akcja rozgrywa się w Zamościu. W sumie dzięki temu wyzwaniu rozszerzamy swój czytelniczy krąg zainteresowań i to jest wspaniałe.
Pewnego dnia w wypadku zginęła kobieta, a wcześniej matka straciła syna. Rodziny zmarłych przeżywając żałobę, egzystują na miarę swoich charakterów...
Piękna modelka, początkująca pisarka i szczęśliwa mężatka Dagmara czeka na przyjazd matki, z którą przez lata nie utrzymywała kontaktów...
"Generalnie w tym kraju kobieta najpierw jest na wszystko za młoda, a potem od razu za stara".
Więcej