Potworna zbrodnia. Namiętność sprzed lat.
I przeszłość, która nie daje o sobie zapomnieć.
W trakcie Festiwalu Światła w Łodzi dochodzi do makabrycznego odkrycia. W jednej z instalacji świetnych znalezione zostają zwłoki znanej dziennikarki. Na ciele kobiety zabójca wyciął nazwisko młodej śledczej Zoi Sterlak, która rok wcześniej odeszła ze służby w atmosferze skandalu i zaszyła się w rodzinnym Rovinj na wybrzeżu Chorwacji.
Zoja wraca do Polski, aby uporządkować swoje sprawy, a jej dawni policyjni partnerzy - w tym Kardas, z którym w przeszłości łączył dziewczynę płomienny romans - przekonują ją, by pomogła im w śledztwie.
Nieczyste interesy, duże pieniądze i namiętności ściągają na Zoję prawdziwe niebezpieczeństwo. Bezkompromisowa policjantka na przekór wszystkiemu angażuje się w rozgrywkę z zabójcą.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2023-02-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 336
"Bo jest zawzięta, przekorna i nie boi się ryzyka. A jak się do czegoś zobowiąże, to zrobi to. Po swojemu, pokrętną drogą, może, a nawet na pewno pod prąd, ale zrobi to."
Lubicie takie bohaterki? Charakterne śledcze, które nie grzeszą pokorą i z pewnością nie są krystalicznie czyste? Takie kobiety mogą wzbudzać moralny sprzeciw, ale za to w imię sprawy są w stanie zrobić bardzo dużo.
Taka właśnie jest Zoja Sterlak, bohaterka powieści "Bez wyboru" Agnieszki Płoszaj, którą miałam przyjemność poznać w ramach book tour organizowanego przez @moniaczytairecenzuje. Było to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i aż z ciekawości zerknęłam na jej biogram, zainteresowana, co tam znajdę. Okazało się, że pisarka może pochwalić się wcale nie tak ubogim dorobkiem, bo ma na swoim koncie 8 książek, pośród których znalazłam kontynuację wspomnianej powieści, z którą koniecznie muszę się zapoznać.
Jak sama autorka wskazuje w końcowych uwagach, "Bez wyboru" to kryminał miejski, ale dodatkowo wzbogacony o tło historyczne. Stanowi ono raczej dodatek, za to mocno odziałujący na nasze uczucia. Autorka wspomina jedno z traumatycznych wydarzeń z okresu II wojny światowej mające miejsce w Łodzi, które do dziś pozostaje mało znane wielu ludziom. Przytoczenie go w tekście oraz jawne określenie swojego stanowiska w tej sprawie, nadaje pisarce rolę informatora uświadamiającego polskie społeczeństwo. Bardzo lubię, gdy książka, poza warstwą rozrywkową wnosi coś więcej do naszego życia. Dzięki tego typu publikacjom człowiek dokształca się i wyrabia poglądy na określone tematy.
Jeśli chodzi o sam kryminał, to jest on napisany na wysokim poziomie. Czytelnik do samego końca nie jest pewien kto stoi za popełnioną zbrodnią. Autorka kluczy i podsuwa nam mylne tropy, które wyprowadzają nas na manowce. W tle mamy miłosny dramat, który miał miejsce w przeszłości, jednak bardzo mocno rzutuje na rozgrywające się wydarzenia. Widać, że czas wcale nie zaleczył ran, jedynie sprawił, że lekko przyschły, stały się mniej widoczne, jednak ponowne spotkanie kochanków rozdrapało je na nowo. Bohaterowie odmiennie reagują na swoją obecność, jedno z nich stara się iść na przód, zaś drugie czyni wyraźny krok w tył.
Ale czy ponowny związek w sytuacji, gdy tyle się wydarzyło, jest możliwy?
W "Bez wyboru" autorka porusza też temat mentalizmu. Bardzo interesujące zagadnienie. Po lekturze tej książki zaczęłam się zastanawiać nad tym, w jakim stopniu jesteśmy sterowani przez różnego rodzaju podprogowe informacje. Przyznam, że tego typu historie wywołują u mnie otwartość na różnego rodzaju teorie spiskowe. Czy rzeczywiście jesteśmy wolni? A może nasze wybory są z góry "zaprogramowane" i tylko wydaje nam się, że są nasze, a tak naprawdę zostały dokonane wskutek określonych bodźców?
Od kiedy tylko zobaczyłam tę powieść miałam poczucie, że to będzie dobra książka. Nie pomyliłam się. Zainteresowała mnie od pierwszych stron, od mocnego, działającego na wyobraźnię początku. Później było jeszcze lepiej. Główną bohaterka szybko zyskała moją sympatię, a prowadzone przez nią śledztwo mocno mnie wciągnęło. Z przyjemnością zapoznam się z kontynuacją tego tytułu.
Moja ocena 8/10.
Potworna zbrodnia.
Namiętność sprzed lat.
I przeszłość, która nie daje o sobie zapomnieć.
Po najnowszą książkę Agnieszki Płoszaj sięgnęłam w sumie bez większego zastanowienia. Kolejny raz zdecydowałam się przeczytać książkę, która przyciągnęła mnie do siebie ciekawą okładką i opisem, który zapowiadał świetną lekturę. Do tej pory nie miałam okazji poznać twórczości Agnieszki Płoszaj, ale po lekturze „Bez wyboru” wiem, że to nie będzie nasze jedyne spotkanie.
W trakcie Festiwalu Światła w Łodzi w jednej z instalacji świetlnych zostają znalezione zwłoki znanej dziennikarki. Na ciele kobiety zabójca wyciął nazwisko młodej śledczej, Zoi Ster lak. Kobieta przed rokiem odeszła ze służby w atmosferze skandalu i zamieszkała w rodzinnym Robinij na wybrzeżu Chrowacji.
Sprawę morderstwa prowadzi komisarz Kardas, z którym kiedyś Zoje łączyły bliskie relacje. Kiedy kobieta wraca do Polski, by poukładać sprawy z przeszłości, komisarz próbuje namówić ją do pomocy w śledztwie. Początkowo niechętna Zoja z czasem zgadza się pomóc śledczym. Nie wie jednak, w jakim niebezpieczeństwie się znajduje.
„Bez wyboru” to powieść, która okazała się bardzo miłym zaskoczeniem. Jeszcze nie miałam okazji czytać kryminału połączonego z wydarzeniami z czasów II wojny światowej. Agnieszka Płoszaj w fantastycznym stylu połączyła historię z elementami powieści obyczajowej i wątkiem kryminalnym. Wciągnęłam się w tę historię od początku i kartkowałam kolejne strony tak mocno zaintrygowana, że nim się obejrzałam, czas było odłożyć książkę.
„Bez wyboru” to świetnie skonstruowany kryminał o nieszablonowej fabule pełnej zaskakujących zwrotów akcji. To historia, w której napięcie wzrasta z każdą kolejną przeczytaną stroną, a chęć rozpracowania zagadki sprawia, że od książki ciężko jest się oderwać. Uwielbiam kryminały i thrillery przesiąknięte tajemnicami i zagadkami, których rozwiązania należy szukać w dalekiej przeszłości.
Książkę czyta się naprawdę szybko, czego zasługą jest nie tylko intrygująca zagadka, ale również wspaniały warsztat pisarki autorki i styl, jakim się posługuje. Ogromnym plusem są również bohaterowie. Świetnie wykreowani, na wyraz realistyczni, każdy z nich zmaga się z własnymi problemami, demonami przeszłości, dzięki temu łatwo jest się z nimi utożsamić.
„Bez wyboru” to lektura, którą z czystym sumieniem polecam zarówno fanom thrillerów, jak również powieści obyczajowych. Jestem przekonana, że w tej książce każdy znajdzie coś dla siebie.
"Może za dużo widziałam. Zwłaszcza dziewczyn, które mimo, że w liceum słabo radziły sobie z matmą, w życiu dorosłym liczą biegle, szczególnie pieniądze swoich partnerów"
"Kiedy rozum śpi budzą się demony"
~ Łódź. Podczas jednego z hucznych Festiwali Światła grupka młodych ludzi dochodzi do makabrycznego odkrycia.
W jednym z ozdobnych kokonów zostają znalezione zwłoki znanej dziennikarki sportowej.
Na miejsce zbrodni zostaje wezwana grupa śledzcza, która odkrywa bardzo interesująca informacje. Ciało denatki zostało przyozdobione napisem i to nie byle jakim.
Morderca wyrył na plecach kobiety nazwisko - Zoi Sterlak - byłej młodej policjantki, która odeszła ze służby po dość przykrym głośnym incydencie.
To właśnie ten moment sprawił, że kobieta na prawie rok zamieszkała w Chorwacji miejscu z którego pochodzi jej matka.
Kiedy Zoja wreszcie decyduje się na powrót do Polski w celu uporządkowania dawnych spraw z przeszłości nikt nie spodziewa się, że zostanie wmieszana w sprawę morderstwa.
Kobieta za wszelką cenę pragnie dopaść mordercę. Zabójcę dla którego staje się sama celem.
Czy Zoja Sterlak wygra tą walkę?
~"Bez wyboru" Agnieszki Płoszaj to niezwykle elektryzujący i wciągający kryminał, że świetnie wykreowanymi bohaterami, szybką akcją, niebanalną fabułą rozgrywającą się dwutorowo. Co wraz z rozbudowanym wątkiem obyczajowym, tematem mentalizmu (którego wcześniej nie znałam) oraz wstawkami ze zdarzeń historycznych - retrospekcjami, wprowadza nas w sam środek zagmatwanego śledztwa w które zamieszana jest nasza główna bohaterka.
~Zoja Sterlak młoda, silna, odważna, charyzmatyczna, zdeterminowana i bezkompromisowa Pani śledzcza w asyście wiernych przyjaciół - Kardiasa i Wincenta odkrywa druzgocące tajemnice w śledztwie.
Powiązania, które sięgają czasów || wojny światowej, a dokładnie 1939- 1942 roku, zagłady Żydów, łódzkiego getta, obozów zagłady i panowania gestapo.
Zdarzeń o tyle wstrząsających iż kobieta na własną rękę próbuje znaleźć informacje o swoich prawdziwych korzeniach, a jednocześnie odpowiedzieć na pytanie jaki ma związek w tej sprawie ona sama i jej rodzina.
Jedno jest pewne, przeszłość nie da tak po prostu o sobie zapomnieć!
~Dlatego jeśli tak jak ja lubicie zaskakujące kryminały (przyznaję, że po takiej ilości przeczytanych książek ciężko mnie czymś zaskoczyć) w których retrospekcje jeżą włos na głowie, to nie mogliście trafić lepiej.
Sami przekonacie się, że emocji tutaj nie brakuje. Trudne śledztwo,bolesna przeszłość, nieudany związek oraz makabryczne wydarzenia z historii to tylko część tego z czym pójdzie zmierzyć się nam w najnowszej powieści Agnieszki Płoszaj.
~Ja bawiłam się wybornie do tego stopnia, że nie wiem kiedy, a doszłam do punktu kulminacyjnego którego wcześniej się nie spodziewałam gdyż wszystkie moje przepuszczenia okazały się błędne.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i przyznaję, że nie słyszałam wcześniej o książkach Agnieszki. Postanowiłam to zmienić właśnie przy okazji powieści "Bez wyboru", która niesamowicie zaintrygowała mnie swoim opisem. Jest to kryminał z bardzo rozwiniętym wątkiem obyczajowym. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny, co sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie. Ja pochłonęłam tą historię w jeden wieczór i nie oderwałam się od niej, póki nie poznałam zakończenia! Fabuła została w bardzo ciekawy, życiowy sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona. Akcja powieści rozgrywa się Łodzi, którą dobrze znam, bo mieszkam stosunkowo blisko i tam studiowałam, dlatego czytając niektóre opisy przenosiłam się oczami wyobraźni we wspomniane miejsca. Jest tutaj nawet wzmianka o Pałacu w Piorunowie, który znajduje się w mojej gminie. Mamy tutaj dwie przestrzenie czasowe: teraźniejszość i przeszłość - okres II Wojny Światowej, które w odpowiednim momencie się ze sobą łączą tworząc idealną całość. a bohaterowie naprawdę świetnie wykreowani. To postaci niezwykle prawdziwe, takie które tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia przedstawiona jest z perspektywy kilkorga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą oraz lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Myślę, że w tym przypadku był to świetny zabieg, ponieważ tym sposobem każda z postaci odegrała tutaj istotną rolę, dostarczając tym samym wielu emocji i wrażeń. Główna bohaterka - Zoja od początku zaskarbiła sobie moją sympatię, lubię takie zadziorne, pewne siebie, waleczne, twardo stąpające po ziemi, ale również pomocne, empatyczne postaci damskie w książkach. Mariusz również został bardzo ciekawie zaprezentowany. Ta dwójka stanowi tutaj naprawdę mieszankę wybuchową, potyczki słowne Zoi i Kardasa wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy gościł uśmiech. Śledztwo nad jakim zaczynają pracować bohaterowie ogromnie mnie zaintrygowało, autorka w bardzo umiejętny sposób buduje napiecie, wodzi Czytelnika za nos i świetnie rysuje portrety psychologiczne postaci, skłaniając tym samym do głębszych przemyśleń. Nie zabraknie tajemnic, intryg, kłamstw, manipulacji i niespodziewanych zwrotów akcji! Ogromnie podobał mi się również wątek zwiazany z łódzkim gettem, w którym byłam lata temu na wycieczce szkolnej oraz obozem pracy na terenie Łodzi, o którym przyznam szczerze nie miałam pojęcia, z ogromnym zainteresowaniem śledziłam historię tamtych bohaterów i byłam szalenie ciekawa jak autorka ją poprowadzi. Kompletnie nie przewidziałam tego co autorka zaserwowała pod koniec swojej powieści.. wydaje mi się, że tożsamości sprawcy nie sposób było odgadnąć! Mam nadzieję, że Agnieszka pokusi się o napisanie dalszych losów bohaterów, bo chciałabym się jeszcze kiedyś z nimi spotkać na kartach powieści! Naprawdę świetnie spędziłam czas z tą książką! Polecam!
"Usilne próby zmieniania charakteru drugiego człowieka mogą sprawić, że przestanie być dla ciebie interesujący, bo stanie się jednym z miliona podobnych. Nie dostrzeżesz już koloru w takiej osobie, tylko zwyczajną szarość."
Zwyczajnej szarości nie można przypisać Zoi, głównej bohaterce "Bez wyboru", która trafia do grona moich ulubionych kobiecych postaci w literaturze. I piszę to całkiem szczerze, bez sztucznego promowania książki.
Zoja, to kobieta nosząca zbroję mającą wykazywać, jaką jest twardą, nie do zajechania, babką. Wiadomo jednak, że takie osoby pod zbroją chronią swojej wrażliwości. Nie chcą być zranione, narażać się na niepotrzebne potknięcia, upadki.
Zoja Sterlak wraca do Łodzi i zostaje wciągnięta w śledztwo, które dostarczy jej znajomych już emocji i adrenaliny. Spotka ludzi, którzy odgrywają znaczącą rolę w jej życiu, choć niekoniecznie ma na to ochotę. Przynajmniej tak to wygląda z zewnątrz.
Łódź staje się niebezpiecznym miastem, po którym grasuje on - morderca. I to nie byle jaki, ponieważ zostawia po sobie dość nietypowe ślady. A może raczej wskazówki?
Nie znałam twórczości Agnieszki Płoszaj, ale "Bez wyboru" sprawiło, że chętnie przeczytam poprzednie, jak i kolejne w dorobku książki, które się dopiero pojawią. Wątek historyczny kompletnie mnie zaskoczył i okazało się, że jest to genialny pomysł. Wracanie do przeszłości, do czasów kiedy trwała II wojna światowa, może na początku dziwić, ale im dalej posuwało się śledztwo, tym więcej światła wpuszczało na sprawę prowadzoną przez Zoję, Kardasa i Wincenta.
Mentalizm? Kiedyś o nim słyszałam, jednak przedstawiony w książce sprawił, że musiałam o nim troszkę poczytać w internecie. Ryciny? Kolejny powód, by twierdzić, że "Bez wyboru" zaskakuje i sprawia, że czytelnik jest karmiony naprawdę dobrze napisanym kryminałem.
Na szczęście nie brakuje sarkastycznego humoru, który uwielbiam właśnie w postaciach kobiecych. Ich cięty język, zwłaszcza kierowany w stronę mężczyzn, dostarcza rozrywki i dodaje plusów do ogólnej oceny książki. Uczucia mają tu swoją ważną rolę, ale nie przyćmiewają śledztwa, co dodatkowo cieszy.
Morderstwo, historia z okresu drugiej wojny światowej, młodzi i energiczni bohaterowie, humor, któremu towarzyszy sarkazm, to zestawienie bardzo interesujące i, mam nadzieję, świadczące o świetnej książce. W moim odczuciu właśnie taka jest i z czystym sumieniem mogę Wam ją polecić. Mam nadzieję, że spędzicie z nią czas tak dobrze, jak ja. Albo i lepiej!
Postanowiłam odkurzyć moją domową biblioteczkę i sprawdzić jakie perełki się w niej kryją. A jest ich tam naprawdę sporo. Pozostając w klimatach kryminałów, wybrałam książkę Pani Agnieszki Płoszaj "Bez wyboru". Nie miałam okazji do tej pory poznać twórczości autorki, więc byłam ciekawa jej książki . "Nigdy nie ma idealnego czasu. Zawsze jest "coś". Zachłanne "coś", co odbiera nam przyjaciół". Zoja Sterlak rok temu odeszła z policji w atmosferze skandalu. Uciekła do domu rodzinnego do Chorwacji. Miała nadzieję, że w kraju gdzie zawsze świeci słońce, uda jej się zapomnieć o traumach i zacząć wszystko od nowa. Nie pomogły używki, imprezy ani drogie zabawki od ojca. Niestety jakaś jej część pozostała w Łodzi w mieście, które jednocześnie kochała i nienawidziła. Postanowiła wrócić, rozliczyć się z przeszłością i raz na zawsze odciąć od wszystkiego, co łączyło ją z tym miastem. Tak się składa, że jej powrót zbiegł się w czasie z morderstwem dziennikarki. I to właśnie nazwisko Zoji morderca pozostawił na ciele ofiary. Dawni koledzy namawiają Zojkę, aby pomogła w śledztwie. Dawniej Zojka była zawzięta, przekorna i nie bała się ryzyka. Nie było dla niej rzeczy niemożliwych. Rozpoczyna się niebezpieczna gra. Czy Zojce uda się dopaść mordercę? Co odkryję podczas prywatnego śledztwa? Dwie przestrzenie czasowe to dla mnie nie lada gratka. Uwielbiam taki zabieg w książkach. Autorka w ciekawy sposób połączyła czasy współczesne z rokiem 1939. Czytając, zastanawiałam się, o co chodzi? Jak losy getta wpłynęły na obecną Łódź? Pytania w mojej głowie się mnożyły. Autorka mnie zaskoczyła. Historia, którą stworzyła, pokazuje, jak mało wiemy o swoich przodkach i korzeniach. Jak historia Holokaustu może wpłynąć na młodego człowieka. Młode pokolenie jest buńczuczne, gotowe wszystko załatwiać za pomocą siły. Dla nich liczy się zemsta i wyrównanie rachunków. Tylko czy to ma sens? Czy można mścić się za coś, co miało miejsce prawie sto lat temu? Czasu nie cofniemy, krzywd nie naprawimy, a tylko biedy sobie napytamy. Jak to czasami dziwnie ludzkie losy się ze sobą splatają i rodzinne tajemnice ujawniają.
Wolicie, kiedy akcja książki dzieje się w Polsce, czy poza granicami naszego kraju?
Ja zdecydowanie lubię to drugie, chyba że wszystko ma miejsce w mieście, które bardzo dobrze znam, wtedy jestem kupiona.
W trakcie Festiwalu Światła w Łodzi dochodzi do makabrycznego odkrycia. W jednej z instalacji świetnych znalezione zostają zwłoki znanej dziennikarki. Na ciele kobiety zabójca wyciął nazwisko młodej śledczej Zoi Sterlak, która rok wcześniej odeszła ze służby w atmosferze skandalu i zaszyła się w rodzinnym Rovinj na wybrzeżu Chorwacji.
Książek @agnieszka_ploszaj_autor nie znam i nie widziałam, czego mogę spodziewać się po autorce. W książce znalazłam sporo plusów, rzeczy które mi się podobały, jednak nie do końca poczułam tę historię. Jednak czy była zła? Zapraszam na recenzję.
Autorka ma dosyć przyjemny styl pisania, jednak przeszkadzały mi wykrzykniki, którymi były zakończone zdania. Było ich masę i początkowo miałam mały problem, żeby wejść przez to w historię, jednak z czasem przestałam zwracać na to uwagę.
Zdecydowanie nie pasowały mi tutaj, powroty do przeszłości, i to nie takiej sprzed pięciu, czy 10 lat. Mamy tutaj czasy wojenne i zdecydowanie ciężko czytało mi się takie wstawki w kryminale. Wole czytać albo typowo kryminał lub typowo książkę wojenną. Oczywiście to wszystko było po coś, bez tego całe zakończenie nie miałoby sensu i dopiero po przeczytaniu lektury zrozumiałam, że to faktycznie był całkiem dobry zabieg, chociaż początkowo mi się nie spodobał. Finalnie nie wyszło tak źle jak na początku mi się wydawało.
Fabuła jest ciekawa, autorka miała bardzo oryginalny pomysł i myślę, że to wyszło jej świetnie. Zoja niejednokrotnie mnie osłabiała swoją nierozwagą, chociaż była w niebezpieczeństwie, ale uważam, że jest to najlepiej wykreowana postać z całej historii.
Polecam samemu zapoznać się z lekturą, zgarnia same świetne opinie i może akurat będzie to idealna książka dla ciebie?
,,Bez wyboru" to już siódma powieść w dorobku Łodzianki Agnieszki Płoszaj, ale pierwsza, z którą miałam możliwość się zapoznać (nie wiem, jak do tego doszło).
Łódź - czasy współczesne
,,Festiwal Światła" miał być atrakcją, która przyciągnie nie tylko Łodzian, ale i turystów. ,,Miasto eksplodowało feerią barw. W jednej chwili w kilkunastu punktach Łodzi ożyły wielowymiarowe instalacje świetlne." Grupa studentów zaintrygowana jedną z instalacji, utworzoną ,,na kształt graniastosłupów", w której wnętrzu wisiał kokon, postanawia sprawdzić, cóż się w nim kryje. Żarty zmieniają się w horror, gdy okazuje się, że wnętrze kokonu wypełnione jest zwłokami lokalnej dziennikarki sportowej.
Niemal w tym samym czasie do Łodzi wraca Zoja Sterlak, była policjantka w komendzie wojewódzkiej, która odeszła ze służby po nie udanej akcji. Zoja chce tylko sprzedać swoje mieszkanie i wrócić do słonecznej Chorwacji, która jest jej drugą ojczyzną. Niestety przewrotny los znowu stawia na jej drodze Kardasa, byłego partnera, nie tylko w pracy ale i w życiu, oraz przyjaciela jej ojca, aktualnie pracownika służb Wincenta. Kardas wraz z Wincentem chcą wciągnąć Zoję do śledztwa przy ustaleniu sprawcy zbrodni. Dziewczyna z miejsca odrzuca jakąkolwiek możliwość współpracy z policją. Zmienia jednak zdanie, gdy okazuje się, że sprawca zabójstwa zostawił na ofierze ,,krwawe rany, układające się rzędem koślawych liter w nazwisko Z.STERLAK". Kto i dlaczego chce wciągnąć dziewczynę w swoją grę? Czy litery wycięte na skórze dziennikarki to przestroga, czy groźba, że Sterlak będzie następna?
Łódź - wrzesień 1939 - okolice Łodzi 1942
Sara i Józef prowadzą niewielki zakład krawiecki. Młodzi małżonkowie oczekują przyjścia na świat swojego pierwszego dziecka. Sielankę przerywa wybuch II Wojny Światowej. Żydzi zaczynają być represjonowani, szybko powstaje getto, w którym Sara i Józef będą musieli walczyć o życie swojego dziecka. Czy uda im się ocalić życie swojej córeczki? Jaką cenę będą musieli zapłacić?
Dwie linie czasowe, teraz i kiedyś, pozornie dwie niezwiązane ze sobą historie, które splatają ze sobą ludzi i wydarzenia. Zoja, która jak wielu z nas zna tylko część historii swojej rodziny, aby rozwikłać bieżącą tajemnicę, musi zmierzyć się tajemnicą z przeszłości. Zadanie o tyle trudne, że Holokaust oraz upływ czasu zabrał ze sobą świadków tamtych wydarzeń.
,,Bez wyboru" to ciekawie skonstruowany kryminał, z rozbudowanym wątkiem obyczajowym, z wątkiem historycznym związanym z Litzmannstadt getto, Holokaustem, Wielką Szperą. W powieści pojawia się również motyw mentalizmu - ,,przekazu podprogowego, siły sugestii, sposobu komunikacji". Motyw rzadko spotykany w literaturze nazwijmy to popularnej. Mamy tutaj również motyw zachłanności wielkiego biznesu i pieniędzy, polityki, dla których liczy się tylko zysk, pamięć o zmarłych jest drugorzędna.
Bohaterowie są dobrze scharakteryzowani. Zoja, silna młoda kobieta, błyskotliwa i zadziorna, ale zmaga się z demonami przeszłości. Jej partner Kardas ma skomplikowane życie rodzinne, które niełatwo mu łączyć z pracą. Tych dwoje tworzy mieszanką wybuchową.
Jeśli macie ochotę na nietuzinkowy kryminał, z nieoczywistym zakończeniem (które sugeruje kontynuację?) to serdecznie polecam ,,Bez wyboru" Agnieszki Płoszaj.
Tytuł: ,,Bez wyboru"
Autor: Agnieszka Płoszaj
Wydawnictwo: Znak
Premiera: 22.02.2023
Gatunek: Kryminał
[współpraca reklamowa] Wydawnictwo Znak
,,Bez wyboru" to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale myślę, że nie ostatnie. To co bardzo mi się spodobało w tej książce to jej fabuła. Znajdziemy tutaj nie tylko świetnie napisany kryminał, ale również dość ciekawe wplecioną historię łódzkiego getta.
Poznajemy Zoję, była śledcza, która porzuciła swoja pracę w wyniku skandalu. Wyjechała do swojego rodzinnego Rovinj, w Chorwacji. Po roku wraca do Polski by uporządkować swoje sprawy i wpada w sam środek wydarzeń. Podczas Festiwalu Światła w Łodzi zostają odnalezione zwłoki znanej dziennikarki. Na jej plecach wycięto nazwisko Zoi. Wincent i jej dawny ukochany - Kardas proszą ja by pomogła im w rozwiązaniu kryminalnej zagadki. Kobieta nie wie, że będzie w dużym niebezpieczeństwie. Jak potoczą się dalsze losy Zoi i jej kolegów? Kto jest mordercą i co ma on wspólnego z byłą pani policjant? Komu może zaufać Zoja a komu nie? Przekonacie się sami.
,,Bez wyboru" posiada wszystkie cechy dobrego kryminału. Jest tutaj potworne morderstwo, świetnie wykreowani bohaterowie, niebanalna akcja, zagadka do rozwiązania, niepokój tego co może się zaraz wydarzyć i przeszłość, która nie daje o sobie zapomnieć. Uwielbiam thrillery i kryminały, w których jest wątek tajemnicy sprzed lat, mający wpływ na życie obecnie. To co bardzo mi się spodobało w tej historii to wplecenie wydarzeń historycznych i elementów powieści obyczajowej. Nie czytałam jeszcze książek, które łączą ze sobą elementy kryminału i wydarzeń z czasów II Wojny Światowej i bardzo spodobał mi się ten zabieg.
Książę czyta się bardzo szybko, nie ze względu na jej gabaryty, ale ze względu na lekkie pióro autorki i niebanalny pomysł na fabułę. ,,Bez wyboru" dostarcza wielu emocji. Uczucia te związane są z jednej strony z morderstwem, a z drugiej strony z historycznymi wydarzeniami.
,,Bez wyboru" jest na pewno godnym polecenia tytułem.
Przekonaj się, czym jest piekło na ziemi, i czy zło można pokonać tylko dobrem. Ciepła czerwcowa noc. Rynek łódzkiej Manufaktury tętni życiem. Okoliczne...
,,Tego poranka wiadomość, jaką ciepłym głosem przekazywała spikerka, dotyczyła tajemnicy skrywanej w starym budynku. A dokładnie rzecz biorąc - pałacu"...