Międzynarodowy bestseller, który rozpali cię w te wakacje!
Zabawna historia miłosna pośród skwierczącego upałem lata.
January Andrews to popularna autorka romansów, która ma w sercu i na koncie jedynie ogromną pustkę. Augustus Everett, poważny znany literat, gardzi szczęśliwymi zakończeniami i uważa, że prawdziwa miłość to bajka.
Dzieli ich prawie wszystko, za to łączy fakt, że przez następne trzy miesiące będą mieszkać w sąsiednich domkach na plaży, walcząc z pisarską blokadą i twórczą niemocą. Tymczasem koniec lata to nieprzekładalny termin oddania ich bestsellerów.
Zawierają zakład i wymieniają się tematami książki. Zaczyna się wyścig. Wygra ten, kogo książka ukaże się jako pierwsza. Tylko że opowiadanie sobie nawzajem życiowych historii może nieść ze sobą poważne ryzyko. I wywrócić świat do góry nogami.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-06-02
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 440
Tytuł oryginału: Beach Read
Po wielu zachęcających komentarzach i artykułach zdecydowałam się sięgnąć po książkę "Beach read". Miała to być lekka, wakacyjna lektura, no i w zasadzie taka była, chociaż muszę przyznać, że jak na moje oko to nie do końca taka lekka. Książka porusza nie tylko łatwe wątki, jest tu również sporo trudnych, bardziej mrocznych tematów, lecz są one mimo to bardzo ciekawe.
Poznajemy January Andrews, popularną autorkę książek tzw. "dla kobiet", czyli romansów. Właśnie przyjechała do odziedziczonego po ojcu domu, zamierzając go uporządkować oraz sprzedać. Nie zamierza tam zostać, gdyż jej ojciec mieszkał tutaj z kochanką. O tym fakcie January dowiedziała się na pogrzebie ojca, a klucze do domu oraz list od, dała jej Sonia, jego kochanka. January przyjechała tu również po to, aby napisać książkę, której nawet jeszcze nie zaczęła, a już wydawca ją ciągle pogania. Tak jakby straciła chęć do pisania, jakby coś ją blokowało, chociaż zawsze przychodziło jej to bardzo łatwo, może w innym środowisku, w domu nad jeziorem będzie mogła wreszcie napisać to co obiecała. Nie jest to jednak takie proste, w domu tym wracają wspomnienia, które nie ułatwiają pracy. Dodatkowo okazuje się, że ma gburowatego sąsiada.
Niespodziewanie okazuje się, że tym sąsiadem jest Augustus Everett, również znany pisarz, lecz on nie lubi romansów oraz szczęśliwie kończących się historii. Znają się z January jeszcze z czasów studenckich. Nawet więcej, January podkochiwała się w Augustusie i może to miało wpływ na dalszy rozwój ich przypadkowego spotkania. Ich spotkanie to nie jest typowy wakacyjny romans, oboje są dość skomplikowanymi osobami i nie dają się zaszufladkować. Każde z nich ma swoje wspomnienia z dawnych lat, nad którymi nie jest łatwo przejść do teraźniejszości. Mają wpływ na ich działanie.
Ponieważ oboje maja napisać książkę, postanawiają się zamienić rolami, January napisze książkę poważną o niezbyt szczęśliwym zakończeniu, a Gus stworzy typowy lekki romans z happy endem.
Co z tego wyniknie i jak potoczą się losy głównych bohaterów i ich przyjaciół, jeżeli chcecie się dowiedzieć, to musicie sami przeczytać tę książkę.
Dodatkowo dodam, że na końcu znajduje się kilka pytań, dzięki której można poczuć się niejako jak jej autor, próbując dodać coś lub zmienić...
Ja polecam, to miła lektura na wakacje i plażę lub leżak w ogrodzie. Po przeczytaniu sami wyrobicie własne zdanie o Beach read
January Andrews jest pisarką, autorką romansów. Obecnie przeżywa niemoc twórczą. Rok temu straciła ojca, a niedawno wyszło ma jaw, że jej ojciec miał przed nimi wiele tajemnic. Dziewczyna nie może sobie dać z tym rady. Dodatkowo puste konto w banku i agentka, którą naciska na nową powieść sprawia, że January ma ochotę schować się gdzieś przed całym światem. Tym sposobem trafia do uroczego, turystycznego miasteczka North Bears Shore, do domu nad jeziorem. Tam próbuje odnaleźć wenę twórczą. Musi napisać jakąś powieść, która pozwoli jej podnieść się z finansowego dołka.
Augustus Everett jest popularnym, poważnym pisarzem. Gardzi literaturą kobiecą i szczęśliwymi zakończeniami. Mężczyzna ucieka przed demonami przeszłości i zaszywa się w domku nad jeziorem, dokładnie w sąsiedztwie January. I też próbuje coś napisać.
Tych dwoje dzieli wszystko, a łączy niemoc twórcza. Dlatego wpadają na pewien pomysł. Wymieniają się tematami powieści. A wygra ten, którego powieść ukaże się pierwsza. I absolutnie żadnego romansu. Od tej pory rozpoczyna się wyścig z czasem i rodzi uczucie, przed którym oboje tak bardzo się bronią.
Często książki o wakacyjnych romansach są bardzo banalne, przewidywalne do znudzenia. Tym razem było zupełnie inaczej. I chociaż wiemy, że między dwójką głównych bohaterów dojdzie do romansu, to jednak nie ma nic z banalności. Cała akcja rozgrywa się w uroczym miasteczku, jesteśmy z January w domu nad jeziorem i razem z nią próbujemy pokonać kryzys twórczy. Możemy podglądać pracę pisarza co jest bardzo ciekawe.
Podczas czytania możemy poczuć atmosferę małego miasteczka, pospacerować nad jeziorem, wziąć udział w spotkaniu klubu książki.
Bohaterowie są ciekawie wykreowani, nie idealni, ze swoimi wadami, problemami. Oboje zmagają się z przeszłością, z emocjami.
Akcja książki toczy się leniwie, powoli, ale nie można się nudzić przy czytaniu. Czuć ten klimat i wakacyjny luz.
Beach Read to urocza, wakacyjna opowieść. Opowieść o dwójce życiowych rozbitków, którzy odnajdują się w małym miasteczku.
Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Lektura obowiązkowa na wakacje, polecam:)
Do przeczytania "Beach read", zachęciła mnie jej śliczna okładka. Słoneczna, relaksująca, przywołująca miłe wspomnienia. Przyznam, że trochę mnie też zmyliła. Spodziewałam się typowego, dość płytkiego, banalnego romansiku, który przeczytam i wkrótce o nim zapomnę. Jednak tak się nie stało.
Historia January i Gusa została świetnie wymyślona i przelana na papier. Błyskotliwe dialogi, skrzące dowcipem, zachwyciły mnie. Czytając przypomniałam sobie wydarzenia ze swojej przeszłości i zdarzył się też moment, w którym się wzruszyłam.
January Andrews jest znaną autorką romansów. Augustus Everett to popularny, poważny pisarz. Kiedyś razem studiowali, ale ich drogi się rozeszły. Teraz zostali sąsiadami. Oboje walczą z niemocą twórczą. W wyniku szalonego zakładu, Gus musi napisać romans z pozytywnym zakończeniem, a January poważną prozę.
Czy im się to uda? Kto wygra zakład?
"Beach Read" to powieść, w której znajdziemy wyjątkowych bohaterów, zagubionych w swoich emocjach. Oboje przeżywają trudne chwile w życiu, ale to, że zamieszkali obok siebie jest cudownym zrządzeniem losu. Z każdym dniem poznają się coraz bardziej i po kawałku odkrywają przed sobą swoje dusze.
Wiele miejsca zostało poświęcone blokadzie twórczej, która często dotyka pisarzy. Często brak im pomysłu, przeżywają kryzysy, wątpią w swój talent. Zdarza się, że jakieś wydarzenie w ich życiu tak mocno na nich wpłynie, że pisanie jest niemożliwe. Jak sobie z tym radzą? Jakie mają metody i sposoby, by wrócić do tworzenia?
W "Beach Read" znajdziemy gorące uczucia, sceny uniesień, dużo niepewności oraz tajemnice, które burzą cały świat. To też ciepła, pełna nadziei książka, która pokazuje nam, że zawsze warto wierzyć w szczęśliwe zakończenia. Ludzie są skomplikowani, świat nie zawsze jest piękny, a życie nieraz niemiło nas zaskakuje. Ale wiecie co, ja wierzę, że wszystko jest po coś i, że na każdego gdzieś czeka prawdziwa miłość.
"Beach Read" to książka idealna nie tylko na wakacje. Zachęcam Was do lektury 📖💚.
Macie czasami taką niemoc i pustkę w głowie, pisząc recenzje?
I nie chodzi o to, że książka się nie podobała i musicie wyrazić swoją szczerą opinię, bo jak wiadomo pisanie takich recenzji jest najtrudniejsze. Chodzi mi o napisanie jakiegokolwiek tekstu w którym musicie zamieścić swoje odczucia i refleksje na temat powieści którą aktualnie czytaliście. Ja mam teraz totalną pustkę w głowie i tym samym chyba małe wypalenie, od razu zwale to na pogodę🤫 Tak to ewidentnie wina pogody tak na mnie działa, ale dzisiaj już wyszło słońce i nawet coś grzeje🙃
🌅
Podobna sytuacja dopadła główną bohaterkę January, która jest pisarką romansów ze szczęśliwym zakończeniem. Wieczna optymistka, prowadząca beztroski tryb życia, niestety choroba matki, zerwanie z chłopakiem i przed wczesna śmierć ojca, całkowicie wyprały ją z uczuć, energii i inspiracji do pisania kolejnej książki.
🌅
W czasie pogrzebu dowiaduje się nieprzyjemnej prawdy o własnym ojcu, dochodzi do niej, że nie był tym lojalnym i nieskazitelnym ojcem, którego znała i to ją załamuje. Postanawia przeprowadzić się do odziedziczonego po ojcu domku, aby uporządkować własne życie i napisać kolejną powieść, do której się zobowiązała. Na jej drodze i to dosłownie stanie dawny rywal ze studiów, który tak jak ona jest pisarzem, ale odmiennego gatunku literackiego niż January. Doprowadzi ich to do zakładu i rywalizacji, a czy do czegoś jeszcze? Tego Wam nie napiszę, ale działo się tam, oj działo🤫
🌅
"Beach read" to inaczej książka o książkach, w tym przypadku o blokadzie twórczej, które dopadają pisarzy. Jak pisać romanse ze szczęśliwym zakończeniem, gdy samemu się w nie nie wierzy. I tu następuje pewne wyzwanie wśród bohaterów, gdyż zamieniają się gatunkami literackimi. Każde z nich jest przekonane, że to będzie dla nich bułka z masłem, ale czy aby na pewno. Jeśli jesteś dobry w pisaniu miłosnych powieści, to czy będziesz w stanie napisać coś z gatunku grozy?🤔
🌅
Książka do tańca i do różańca, trochę z humorem i romantycznymi scenami, ale znajdzie się mały dreszczyk emocji związany z sektą. Idealna na wakacyjny wyjazd, czyta się bardzo przyjemnie i szybko upływa czas przy niej. Idealnie pokazuje, jak ciężka jest praca pisarza, że bez weny twórczej i pomysłu, nic nie jest w stanie powstać. Doceńmy autorów za ich trud i ciężką pracę włożoną w książki, które jest dane nam czytać🙏
To chyba jedna z najgorszych książek, które przeczytałam. Bohaterka, mająca prawie 30 lat, reprezentuje poziom 15-latki. Te wzdychania, wydumany emocjonalny problem, grafomański język, a najbardziej romantyczna scena to "rzyganie" - powodowały, że sama zaczęłam nie szanować siebie, że nie rzucam tego czegoś w kąt. Ale mam niestety okropną przypadłość, że kończę książki, które zaczynam.To był w stu procentach stracony czas. No, ale jak ktoś chce sprawddzić, czym zachwycają się inni w ilościach niebywałych, ponosi sie takie koszty. Niestety, z racji przeżywania tak negatywnych emocji przy tej książce, pewnie zostanie w mojej pamięci.
Rychło w czas, tak wiem, w końcu lato się kończy. Natomiast ja uważam że lepiej późno niż wcale! A gdybym się za tę pozycję nie wzięła, naprawdę miałabym czego żałować.Można by powiedzieć, że "Beach read" jest romansem. Jednak ja określiłabym ten romans jako tło historii. Dość smutnej, o próbie pogodzenia się z wydarzeniami minionych lat, o zakończeniu duszenia w sobie wszystkich złych emocji. O przekroczeniu tej niewidzialnej granicy, gdzie staramy się wszystkich zadowolić, często wbrew sobie i tego co czujemy. I o niemocy twórczej. Bo w życiu nie zawsze czeka na nas happy end. A cudowne historie oglądane z boku, wcale nie są tak piękne, romantyczne i doskonałe, tylko często trącą zgnilizną i zepsuciem.
Janie to kobieta złamana przez wszystko, co wydarzyło się w jej życiu w ostatnim roku. Nie jest już przekonana do szczęśliwych zakończeń i przestaje odbierać świat zza różowych okularów. Zdecydowanie najtrudniej jej jest pogodzić się z różnicą obrazu ojca, jaki zawsze miała w głowie, a tym, jaki okazał się naprawdę. Przez fakt, że nie uzyska już od niego żadnych odpowiedzi nie potrafi zamknąć tego rozdziału. Powoli też analizuje fikcję, jaką stworzyła w swoim ostatnim związku. Wyciąga wnioski, zauważa pewne rzeczy, powoli rozumie, że relacja dwojga bliskich ludzi to nie jedynie piękne chwile, szalone wycieczki i błyszczenie w towarzystwie oraz uśmiech przyklejony do twarzy co by się nie działo. I jeszcze ta niemoc twórcza, terminy ją gonią, ona nie jest w stanie wykrzesać z siebie nawet słowa, a wszystkie jej romantyczne wizje oddaliły się od niej wraz z zawirowania w życiu prywatnym.
Gus, podobnie jak January, nie wierzy w szczęśliwe zakończenia i trwającą miłość, lecz z zupełnie innego powodu. W swoim życiu miał przykłady jedynie na potwierdzenie swojej teorii. Jest oschły, zimny, bardzo zamknięty w sobie, otoczony tak ogromnym murem, że mamy wrażenie, że nie da się go przeskoczyć, że żadna siła nie pomoże mu wyjść ze swojej skorupy. Jednak widzimy też przebłyski tego, jak dobrym jest człowiekiem. Z jaką empatią podchodzi do wylewnej January, jak stara się dać jej wsparcie i odciążyć od problemów, choć sam w swoich już dawno się utopił. Nie jest to typowy bohater romantyczny i właśnie dzięki temu ma swój nieprzejednany urok. Tajemniczy, mrukliwy, ważący słowa i analizujący czyny. A mimo tego, gdzieś w trakcie opowieści, zdobywa nasze serca, tak jak i serce Janie.
Totalnie pokochałam przyjaźń Janie z Shadie. Nie musiały się widywać, często smsowały o rzeczach trywialnych, ale były stałą w swoim życiu. Kotwicą, gotową działać w odpowiednim momencie. Człowiekiem, który wsiądzie w pierwszy pociąg by przyjechać, gdy w środku nocy dostanie wiadomość "potrzebuję cię'> Każdy potrzebuje takiej jednej, oddanej osoby. I życzę Wam, aby każde z Was miało u swego boku swoją Shadie, absolutnie najbardziej ulubionego człowieka na świecie.
Moim zdaniem ta książka to absolutny must read i to niezależnie od pory roku. Nasi bohaterowie uczą nas naprawdę wielu rzeczy. Pokazują, że każdy ma prawo do słabości. Ich życiorysy jasno wskazują na to, że los nie zawsze rozdaje piękne karty i czasem (w niektórych przypadkach nawet często), trzeba się zmierzyć z trudami o jakich nam się nie śniło. Autorka jasno wskazuje, za pomocą January, że nie można dusić w sobie negatywnych odczuć, tylko po to, by zadowolić bliskich. Bo tama zawsze w końcu się zerwie i wszystko wypłynie z podwójną mocą. To cudowna historia, świetnie skrojeni bohaterowie, ciekawy i bolesny motyw badań do książki w tle i jestem w niej absolutnie zakochana. Naprawdę warto po nią sięgnąć, bez względu na wiek, płeć czy ulubiony gatunek literacki. Taki książkowy zakup jak ten uważam w swoim wypadku za wybitnie udany.
Typowa wakacyjna lektura:) potrzebowalam ksiazki, zeby oderwac sie od kryminalow i taka znalazlam. Nie jest totypowy romans ale jest tam wszystko co trzeba: milosc, zdrada, nieszczesliwe zakochanie, rozwod. Dwoje ludzi pogubionych troche w zyciu i domek nad jeziorem a do tego male miasteczko:) czego chciec wiecej? Lektura lekka i przyjemna. Mnie wciagneła.
January i Gus mieszkają w domkach obok siebie i są pisarzami. January pisze romanse, a Gus nie wierzy w szczęśliwe zakończenia. Zarówno January, jak i Gus, muszą się zmierzyć i pogodzić z przeszłością. Tkwią w literackiej niemocy. Pewnego dnia zakładają się o to, kto pierwszy napisze książkę, ale narzucają sobie nawzajem tematy. Rozpoczyna się rywalizacja. Książka aż buzuje od emocji, nie można się od niej oderwać. Polecam !!!
January Andrews jest wziętą autorką romansów.
August Everett popularnym, poważnym pisarzem.
Ma się za lepszego od Janie, którą gardzi tak samo mocno, jak i jej książkami.
Teraz obydwoje mieszkają obok siebie w domkach przy plaży i walczą z niemocą twórczą.
A co by było, gdyby tym razem role się odwróciły i to August napisałby romans, a Janie poważną lekturę??
Trzeba to koniecznie sprawdzić!
Dlatego tych dwoje nie tylko zrobi z tego zakład, ale dodatkowo będzie obowiązywać w nim zasada: kto pierwszy- ten lepszy.
Jak myślicie?
Co z tego wyniknie?
Zapraszam Was do czytania.
Nudzić się będziecie.
Książka jest lekka i szybko się czyta.
Jak to bywa w tego typu literaturze, przewidywalna, ale ile po drodze do finału będzie zawirowań, to tylko wiedzą wielbiciele brazylijskich telenowel.
Moim zdaniem znakomicie sprawdzi się na kocyk, plażę czy też inną miejscówkę, w której możecie się rozluźnić i zresetować.
Nowa wakacyjna powieść autorki bestsellera ,,Beach read"! Dwójka przyjaciół, dziesięć wakacyjnych wyjazdów i tylko jedna okazja, by się zakochać. Poppy...
Prawdziwa przyjaźń to skakanie za sobą w ogień. W przypadku Winony Olsen i Lucille Pryce do pożaru doszło pewnej nocy, kiedy dziewczyny spotkały się przed...
Przeczytane:2021-10-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Historia January i Augustusa bardzo przypadła mi do gustu. To jedna z takich książek, która wciąga już od pierwszych stron i nie pozwala się oderwać od lektury, nawet na chwilkę.
Podobało mi się w niej dosłownie wszystko. Porywająca fabuła, autentyczni bohaterowie, miejsce akcji i motyw hate-love. Przewracałam kolejne kartki z ogromnym zaciekawieniem. I muszę wam powiedzieć, że ta książka jest świetna! Musicie ją poznać 💛 I nie sugerujcie się tym, że książka jest idealna na lato. Sprawdzi się w każdej porze roku, a co najważniejsze rozgrzeje wasze serca i zauroczy was 💛