Czy jedne wakacje mogą wszystko zmienić?
Harriet i Wyn to para idealna - pasują do siebie jak świeża bułka z masłem, gin z tonikiem, Blake Lively i Ryan Reynolds.
Każdego roku przez ostatnie dziesięć lat spędzali tydzień w domku w Maine, pijąc wino, jedząc ser i owoce morza oraz rozkoszując się morskim powietrzem w towarzystwie swoich przyjaciół. Tak miało być i tym razem.
Z jednym drobnym szczegółem. Harriet i Wyn zerwali sześć miesięcy temu. I nadal nikomu o tym nie powiedzieli...
Ale to ostatni raz, kiedy będą tu wszyscy. Domek jest na sprzedaż, a oni nie potrafią znieść myśli, że ich rozstanie złamie serce również ich najbliższym. Dlatego postanawiają zachowywać się jak para jeszcze przez tydzień.
Czy można udawać zakochanych tak, by nikt się nie zorientował, przed ludźmi, którzy znają cię najlepiej na świecie?
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2023-08-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 432
Tytuł oryginału: Happy Place
Jedno lato. Dwoje rywali. I zwrot akcji, którego nikt się nie spodziewał. Nora jest bezwzględną agentką literacką. Książki to całe jej życie. ...
Nowa wakacyjna powieść autorki bestsellera ,,Beach read"! Dwójka przyjaciół, dziesięć wakacyjnych wyjazdów i tylko jedna okazja, by się zakochać. Poppy...
Przeczytane:2023-08-25, Ocena: 4, Przeczytałem,
??
,,Nie ma potrzeby podziału na wygranego i przegranego. Musisz po prostu brać pod uwagę, co czuje druga osoba. To ważniejsze niż udowadnianie, że masz rację".
(fragment książki)
°
Harriet od wielu lat spędza wakacje w swoim szczęśliwym miejscu z przyjaciółmi i ukochanym Wynen. Tym razem jednak wszystko się komplikuje - wakacyjny wyjazd coraz bliżej, a Harriet i Wyn nikomu nie powiedzieli, że od kilku miesięcy już nie są razem. Nie chcą tą informacją łamać serc przyjaciół, więc postanawiają jeszcze przez chwilę potrzymać ich w błogiej nieświadomości. Harriet i Wyna czeka więc trudny tydzień, podczas którego będą musieli udawać zakochanych w romantycznej, letniej scenerii i w towarzystwie osób, które znają ich najlepiej na świecie.
????
Lektura ,,Happy place" okazała się dla mnie wyboistą drogą, podczas której towarzyszyły mi sprzeczne emocje.
Początkowo byłam zaintrygowana klimatem i pomysłem na powieść. Lato, grupka przyjaciół, motyw fake dating między eksnarzeczonymi - wszystko to wydawało mi się naprawdę obiecujące.
Później jednak zdałam sobie sprawę, że jestem już w połowie książki, a bohaterowie są dla mnie wciąż obcy i niezrozumiali. Czułam się wykluczona z ich grupki i przy niektórych dialogach nie byłam nawet pewna, o czym czytam. Drażnił mnie też wszechobecny alkohol, narkotyki i kacowe problemy.
Żałuję, że tak późno autorka odsłoniła przede mną podłoże konfliktu między Harriet i Wynem. Czuję, że gdybym od początku wiedziała więcej, byłabym o wiele bardziej zaangażowana w wątek romantyczny.
Bliżej końca moje nastawienie do historii wróciło na bardziej pozytywne tory. Doceniam ją za poruszenie tematu trudnych relacji rodzinnych i ich wpływu na dorosłe życie. Uważam, że Emily Henry niezwykle trafnie opisała moment wejścia w dorosłość i wszystkie zmiany jakie się z tym wiążą.
??