Banda z Burej to historia grupy rezolutnych dzieciaków, których nic nie powstrzyma przed rozwikłaniem tajemnicy lokalnej biblioteki. Wiktor sprowadza się wraz z rodzicami i siostrą do małego miasteczka. Zrozpaczony perspektywą mieszkania w "dziurze", szuka wszelkich sposobów na ucieczkę, zastanawiając się, co tak naprawdę jest po drugiej stronie kuli ziemskiej. Wkrótce wstępuje w szeregi Bandy, z którą planuje odkryć tajemnicę biblioteki.
Co ukrywają bibliotekarki? Cy siostra Wiktora zamieszana jest w sprawę? I w końcu, czy mały psiak jest w stanie pomóc w rozwikłaniu zagadki? Napisana z humorem książka, która rozbawi nie tylko dzieci, ale także dorosłych.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2020-05-13
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 106
Język oryginału: Polski
Ilustracje:Łukasz Silski
Jest to historia chłopca o imieniu Wiktor który z rodzicami i młodszą siostrą Amelką przeprowadził się z Warszawy do małego miasteczka. Wkrótce poznaje Julkę, Jurka i tymona i wstępoje do Bandy. BURA TEAM. Podczas jednego ze spacerów przygarnia psa Burka. A w piwnicy biblioteki dzieje się coś.... Bibliotekę prowadzą Franciszka, Frania a wkrótce dołączył Franciszek. Banda postanawia rozwiązać zagadkę....
Każdy z nas ma marzenia. Agnieszka pragnie spędzić Wigilię z babcią, ale ta ma zupełnie inne plany. Nie godząc się z tym, Agnieszka jedzie do domu babci...
Mała Przytulna - urokliwe miasteczko wśród ukwieconych wzgórz. To miejsce, gdzie każdy chciałby zamieszkać. Miejsce, w którym wędrowny grajek od lat opowiada...
Przeczytane:2020-10-10, Ocena: 4, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2020, 52 książki 2020, Moje 2020,
Poznajcie jedenastoletniego Wiktora, warszawiaka, który z rodziną przeprowadził się do… DZIURY. Wiktor załamany perspektywą mieszkania w miasteczku, w którym nic się nie dzieje, szuka sposobów na ucieczkę. Jedyny plus to oddzielny pokój, który w stolicy dzielił z pięcioletnią siostrą Amelką. Minął miesiąc, a chłopiec nie ma przyjaciół. Wszystko zmienia się pewnego dnia, gdy mała i Julka stwierdza, że racjonalny Wiktor jest IM potrzebny. Im, czyli BURA TEAM, gdyż potrafi szybko wyszukać informacje w komórce. Julka, przywódca bandy, wszystko notuje w zeszycie. Tymon lubi wszystkie zwierzęta z pająkami na czele, a Jurek to superbohater, gdyż jest „bezpieczny”. Wpierw formalnościom staje się zadość. Dopiero potem Wiktor dowiaduje się, że w piwnicy lokalnej biblioteki coś się dzieje. Klub detektywistyczny BURA TEAM zamierza odkryć sekret tego pomieszczenia. Co ukrywają bibliotekarki Frania i Franciszka oraz praktykant pan Franek? Co ma z tym wspólnego przybłęda i FBI? Jaką rolę odegra pięciolatka?
Czułem, że to dopiero początek czegoś ważniejszego. (s. 64)
Intryga kryminalna jest dobrze poprowadzona. Wciągnęłam się i ja, lecz długo trwało, nim akcja doszła do tego momentu. Początek moim zdaniem przegadany, zbyt rozwlekły, choć dostarcza wielu informacji o Wiktorze i jego rodzinie. Z ciekawością śledziłam dochodzenie jedenastolatków, stawiane przez nich hipotezy, mnożące się wątpliwości, wymianę poglądów, typowanie podejrzanych i proces myślowy. Zaskoczyło mnie to, czego Wiktor szukał w Internecie i co próbował przełożyć na grunt polski. Amelka mnie rozbrajała! Świat widziany oczami pięciolatki bywa dla dorosłego naprawdę zaskakujący. Można się nauczyć przekazywania informacji i właściwego doboru słów skierowanych do małych dzieci.
Fajnie było mieć swoje tajemnice. (s. 65)
No pewnie, że fajnie! Nie ma to jak tajemnica, którą chce się odkryć za wszelką cenę, a zwłaszcza wtedy, gdy dorośli czegoś zabraniają dzieciom. Zakazany owoc smakuje najlepiej, a gdy ma jeszcze posmak niebezpieczeństwa, to przyciąga jak magnes. I to wykorzystała autorka, by czytelnicy wciągnęli się w „piwniczne” śledztwo. To jeszcze nie wszystko. Dobrze oddana jest natura dziecka – samotność w nowej klasie i miejscowości, należenie do lokalnej bandy i dzielenie wspólnej tajemnicy, która wpierw musi być odpowiednio przypieczętowana. Rozbawiła mnie ta scena, jak i kilka innych. Postać narratora pierwszoplanowego w osobie Wiktora skupia w sobie wiele dziecięcych cech. Naturalne, potoczne wypowiedzi; dygresje, co powiedziała mama lub ciocia; rady rodziców, z których się korzysta lub nie; utarczki z młodszą siostrą i wspólne tajemnice przed rodzicami, trzymanie wspólnego frontu; dziecięca szczerość i pomysłowość oraz wyciąganie wniosków. Nie brakuje waloru edukacyjnego i empatii do zwierząt.
Nuda jest kreatywna. (s. 39)
Książka jest pięknie wydana – twarda okładka z bohaterami zerkającymi w ciemne czeluści piwnicy od razu przyciąga uwagę. Do tego dobrej jakości papier, szycie stron i odpowiednia czcionka z interlinią. Fabuła zaczyna się już od wklejki. To tam ilustrator Łukasz Silski zamieścił schemat domu i przedstawił nowych mieszkańców miasteczka: Wiktora, Amelkę, mamę, tatę. Na drugiej wklejce znajduje się plan miasta… DZIURA z główną ulicą BURĄ. Tekst uzupełniają kolorowe ilustracje, które są źle wkomponowane w akcję – znajdują się kilka stron dalej od opisanej sytuacji. Treść wzbogacają sprawozdania z posiedzeń teamu oraz notatki Wiktora, odzwierciedlające planowanie i dedukcję, weryfikowanie danych i hipotez.
Nowy cykl książek "Banda z Burej" Magdaleny Witkiewicz opowiada o grupce rezolutnych jedenastolatków. W pierwszym tomie mali detektywi zajęli się rozwiązaniem tajemnicy piwnicy. Książka w sam raz na jesienny czas, gdyż właśnie jesienią toczy się akcja powieści. Ja już wypatruję drugiego tomu cyklu "Banda z Burej. Tajemnica fałszywego Mikołaja", który ukaże się pod koniec października jako nowość w księgarni Taniaksiazka.pl.