Moralność pani Piontek

Ocena: 5.21 (33 głosów)
Inne wydania:

Gertruda Poniatowska, de domo Piontek, to ekscentryczna kobieta, harpia i pirania, od której chcą trzymać się z daleka ci, których chciałaby mieć blisko. Bardzo blisko. Pani Poniatowska pija kawę tylko z porcelanowych filiżanek, uwielbia drogie buty na obcasie. Szpilki od Louboutin planuje założyć do trumny. Wszystko w jej życiu przebiega zgodnie z planem. Augustyn Poniatowski to 35 letni ukochany synek pani Gertrudy. Pani Poniatowska za nic nie pozwoli na to, aby usidliła go jakaś „lafirynda”. O, nie! Zbyt dużo w niego zainwestowała. Innego zdania jest ojciec Augustyna, pan Romuald. Ale jego zdanie się nie liczy. Pewnego dnia Augustyn podejmuje desperacką decyzję - wyprowadza się od mamy! I to natychmiast. Wynajmuje mieszkanie od uroczej pani Halinki. Bardzo uroczej. I bardzo zapobiegliwej. Starsza pani owo lokum wynajmuje także niejakiej Anuli, studentce, świeżo po zawodzie miłosnym, nagle pozbawionej pokoju w akademiku. W małym mieszkanku przetną się drogi młodej dziewczyny, ambitnego Augustyna i jego sympatycznego przyjaciela podrywacza, Cyryla. Romantyczna komedia pomyłek w najlepszym stylu Magdaleny Witkiewicz, specjalistki od szczęśliwych zakończeń.

Informacje dodatkowe o Moralność pani Piontek:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2015-05-20
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-7988-494-0
Liczba stron: 304

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Moralność pani Piontek

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Moralność pani Piontek - opinie o książce

Avatar użytkownika - kamiladebowska
kamiladebowska
Przeczytane:2023-01-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2023,

Polecam, bardzo fajna, lekka książka. Bardzo dobrze się słucha, lektorka pani Magda Karel zinterpretowała ją rewelacyjnie. Jeśli lubicie książki pełne humoru ale też i dające do myślenia, to koniecznie musicie poznać tę książkę

Link do opinii

Gertruda Poniatowska z domu Piontek, już od bardzo dawna wie, czego chce. Chciała mieć męża lekarz z rodowym nazwiskiem, ma. Chciała mieć syna lekarza, ma 35 – letniego syna ginekologa. Żyje niczym hrabina, porcelana, drogie szpilki. Czego chcieć więcej?


Wszystko zaczyna się sypać, gdy jej ukochany synek Augustyn postanawia w końcu wyprowadzić się z rodzinnego domu. Udaje mu się znaleźć mieszkanie od starszej kobiety, która to samo mieszkanie wynajmuje studentce Ani. I tak Augustyn uciekając od zaborczej matki ląduje w mieszkaniu ze współlokatorką. Raczej nie muszę wspominać, że wyprowadzka ukochanego syna pani Poniatowskiej jest niczym cios w serce. Gertruda za wszelką cenę chce odzyskać syna i w tym ma jej pomóc mąż Romuald. Jednak tak się składa, że pan Poniatowski sam najchętniej uciekłby gdzie pieprz rośnie.


Czy Gertruda sprowadzi syna do domu? Co pani Poniatowska planuje? Czy Augustyn i Ania dogadają się, co do mieszkania? I co będzie robił Romuald?


Ci, co są ze mną już od jakiegoś czasu wiedzą, że uwielbiam twórczość Magdaleny Witkiewicz. Gdy tylko mam na regale jakąś nowość jestem w stanie rzucić swoje dotychczasowe plany i sięgnąć właśnie po książkę tej autorki.


Tym razem pierwsze skrzypce gra Gertruda, chciałaby mieć wszystko pod kontrolą, jednak jej zaborczość i za wszelką cenę dążenie do celu trochę ją gubi. To wszystko sprawia, że jej najbliżsi zwyczajnie chcą od niej uciec. Jednak pani Poniatowska skrywa kilka sekretów, które będą kluczowe w tej historii.


Augustyn, co do niego mam mieszane uczucia. Z jednej strony lekarz ginekolog, z drugiej cały czas pod spódnicą mamusi. Jednak, gdy w końcu decyduje się uwolnić wszystko dzieje się w zastraszającym tempie. Poznaje pewną młodą i ambitną dziewczynę, która pracuje w tym samym szpitalu, co on i wszystko toczy się bardzo szybko.


Pan Romuald, to starszy mężczyzna, który mam wrażenie, że dla świętego spokoju przymyka oczy na wybryki swojej żony. Jednak, gdy nadarza się okazja sam chętnie pędzi do bloku gdzie mieszkanie wynajmuje jego syn. Aczkolwiek wcale nie idzie do syna tylko do sąsiadki, to z nią ma wiele wspólnych tematów do rozmów.


Autorka w tej książce podkreśla jak ważna jest rozmowa w związku oraz, że zazwyczaj jesteśmy wstanie coś docenić dopiero, gdy tego nam zabraknie. Tę historię dosłownie się pochłania. Ja nie byłam w stanie się od niej oderwać i tak przeczytałam ją w ciągu jednego dnia. Powieść jest krótka, styl pisania autorki jest bardzo lekki, a czytanie jej sprawiło mi ogromną przyjemność. Gorąco wam polecam i gwarantuję poprawę humoru oraz mile spędzony czas.

Link do opinii
Avatar użytkownika - lilianapie
lilianapie
Przeczytane:2018-02-20, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2018,

Gertruda Poniatowska z domu Piontek to taka Pani Dulska. Uzależniła od siebie syna i męża którzy w skrytości marzą jak się uwolnić od Gertrudy. Syn 35 - letni w końcu wyprowadza się z domu i zaczyna sobie układać życie. Gertruda niby taka twarda a pod pancerzem miła sympatyczna starsza pani. Kiedy odkrywa ,że jest chora na nowotwór i musi przejść poważną operacje ,nie chce martwić rodziny i oznajmia że wyjeżdża na urlop na Maltę a w tym czasie idzie do szpitala. Książka jest zabawna ale też i wzrusza do łez. Warto przeczytać.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2016-12-28, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2016,
Moralność pani Piontek to romantyczna komediowa obyczajowa, po którą sięgnęłam całkiem świadomie, aby rozjaśnić sobie odrobinę szarówkę dnia codziennego. Gertruda Poniatowska, de domo Piontek to dość nadopiekuńcza mama, ekscentryczna kobieta i zapatrzona w siebie, wkurzająca żona. Jej jedyny syn jest poważnym lekarzem ginekologiem, ale mimo swoich 35 lat wciąż jest singlem mieszkającym z rodzicami. Któregoś dnia Augustyn (syn pani Gertrudy) postanawia jednak odciąć się od pępowiny mamusi i wynajmuje dla siebie mieszkanie. Dziwnym zbiegiem okoliczności tego samego dnia do owego mieszkania wprowadza się również młoda kobieta, która również to mieszkanie wynajęła od uroczej pani Halinki. W wynajętym przez Augustyna i Anulę mieszkaniu bardzo częstym gościem jest serdeczny przyjaciel młodego Poniatowskiego, który... no cóż... nie mam zamiaru zdradzać szczegółów. Czy pani Gertruda pogodzi się z odejściem syna z domu? Czy mamusia pozwoli synkowi na poważny związek z uroczą studentką dorabiającą sobie w szpitalu jako salowa? Co się wydarzy, kiedy wszyscy będą przekonani, że pani Poniatowska (Piontek) wyjechała na samotny urlop za granicę? Jak już wspomniałam wcześniej po książkę sięgnęłam świadomie w wiadomym celu. Po (moim ukochanym) ,,Milaczku", ,,Pannach roztropnych" czy ,,Szczęściu pachnącym wanilią" wiedziałam czego mogę się spodziewać. I... nie pomyliłam się. Autorka ma wyjątkowy dar odgarniania smutków, chandry czy po prostu jesienno-zimowych smuteczków. Ciekawie przedstawieni bohaterowie książki, których osobowości są tak różne i fascynujące, wprost sami zapraszają do fabuły. A ta z kolei jest tak skonstruowana, że nie można się przy tej książce nudzić. Przyznam szczerze, że kilkakrotnie uroniłam łezkę ze śmiechu, ale... i raz czy dwa z innych powodów. Niby sielska opowieść o nadopiekuńczej matce a jednak gdzieś głęboko ukryta jest w tej mamusinej miłości zwykła troska o dziecko. Która z nas nie chciałaby dla swojego dziecka wszystkiego co najlepsze? W tej książce można znaleźć miłość nie tylko tę przepełnioną romantyzmem dwojga zakochanych w sobie młodych ludzi, ale również miłość tę dojrzałą, taką o której czasami nie myślimy i uświadamiamy sobie jej istnienie dopiero w sytuacjach o jakich nawet nie śmielibyśmy wcześniej pomyśleć. Ciekawe, bardzo zabawne dialogi ułożone z krótkich, ale wyraźnie przekazujących sens zdań, to jeden z plusów tej książki. Może właśnie dzięki nim (tym dialogom) czyta się tę lekturę szybko, a nawet mogę powiedzieć bardzo szybko. Mimo różnych osobowości bohaterów, nie można tych osób rozgraniczyć na te złe i te dobre. Dla mnie po prostu nie było tam negatywnych bohaterów, ponieważ każdy z nich miał w sobie jakiś potencjał pozytywu. Nawet tytułowa pani Piontek - (...) kobieta ekscentryczna, harpia i pirania pijąca kawę tylko z porcelanowych filiżanek i uwielbiająca drogie buty na obcasie (...) jest kimś, kogo nie można n i e l u b i ć. Muszę dodać, że kiedy po raz pierwszy zobaczyłam okładkę, od razu wiedziałam, że chcę tę książkę nie tylko przeczytać ale MIEĆ. Osoby, które udało mi się namówić do przeczytania tej powieści, uczciwie przestrzegam, aby przygotowały się na ból... szczęki, ja taki właśnie miałam po skończeniu lektury. To cudowna książko terapia, w sam raz na szarugę za oknem czy chociażby na chwileczkę zapomnienia. Polecam tę cudowną komedię romantyczną nie tylko czytelnikom preferującym taką literaturę, i cieszę się, że wśród naszych - rodzimych autorów mamy takie pisarki, które potrafią na jakiś czas rozjaśnić nasze życia. Wiem, że potrzebujemy książek różnych, ja na przykład czytam prawie wszystko od literatury poważnej po takie lekkie, łatwe i przyjemne książki z gatunku literatury kobiecej. Wszystko zależy od mojego nastroju. Mam swoich ulubionych pisarzy/pisarki których książki kupuję "w ciemno", bo wiem, że nigdy nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto. Do takich autorek mogę zaliczyć właśnie tę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - damonowa
damonowa
Przeczytane:2016-11-14, Ocena: 6, Przeczytałam,
Idealna! Zwłaszcza na ponure czy nudne dni. Pełna ciepłego humoru, wzruszająca, bardzo ciekawi bohaterowie i jedynym minusem o którym muszę wspomnieć jest to, że książka kończy się zdecydowanie za szybko. Uwielbiam książki pani Witkiewicz i śmiało mogę polecić tą i jak i inne powieści tej autorki.
Link do opinii
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2016-09-26, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 ksiażki 2016, Przeczytane w 2016,
Z dużą dawką humoru opowieść o zaborczej żonie i mamuśce.Pani Gertruda jest osobą która martwi się o wszystkich w około ale nie daje poznać siebie samej. Nie chce martwić swojej rodziny swoimi kłopotami. Tak ich kocha że nawet kiedy jest bardzo chora i trafia do szpitala nie informuje najbliższych, tylko udaje się tam a wszyscy myślą że wyjechała w upragnioną podróż. Książka posiada pozytywne zakończenie....i to lubię :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - ewaboruch
ewaboruch
Przeczytane:2016-08-04, Ocena: 5, Przeczytałam, humor, obyczaj,
Pani Piontek, a po zamążpójściu Poniatowska jest bardzo rygorystyczną osobą. Wżeniła się tylko po nazwisko. Z tego małżeństwa wyszedł syn - Augustyn, który jest przekorny decyzjom swojej matki. Ma kolegę Cyryla, który jest uwodzicielem i który poznaję Annę (Anulę) współlokatorkę Augusta. Razem wraz z otoczeniem mają dość dziwne przygody, w których nie brakuje zbiegów okoliczności. Książka jest lekką obyczajówką, gdzie w zakamarkach mieści się sporo humoru.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-06-22, 26 książek 2016, Mam, Przeczytane w 2016,
To pierwsza książka Pani Magdaleny Witkiewicz którą przeczytałam.I to był strzał w dziesiątkę!Jeśli masz zły dzień,pogoda źle na Ciebie wpływa,i ogólnie czujesz się beznadziejnie,to pomyśl że inni maja gorzej :) Na przykład taka rodzina Gertrudy Poniatowskiej.... Gertruda na studiach upolowała Augusta Poniatowskiego-spodobał się Jej-zwłaszcza jego nazwisko.A to zobowiązuje.Jadanie z najlepszej porcelany,i życie na najwyższym poziomie to nie wszystko.Gertruda wszystkim domownikom zaplanowała życie,zwłaszcza swojemu 35 letniemu synowi,którego nadal traktuje jak dziecko. Więcej nie zdradzę,ponieważ ta powieść to zabawna komedia pomyłek,która tez wiele nas uczy,ale przede wszystkim bawi.
Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2015-10-12, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2015, Mam,
Książka jest komedią pomyłek w najlepszym wydaniu. Książka mimo swojej lekkości, opowiada o skomplikowanych relacjach międzyludzkich, o rzeczach ważnych, istotnych i zapomnianych. Powieść niesie bardzo ważne przesłanie, by cieszyć się każdą chwilą i nie być nadopiekuńczym. Żeby nikogo nie próbować zagłaskać (choć mając najlepsze intencje). Tak właśnie postępuje Gertruda wobec swojego syna. Dorosły syn, a matka wyobraża sobie, że to wciąż mały chłopiec, potrzebujący asysty przy stawianiu pierwszych kroków. Pełno tu rodzinnych sekretów, tajemnic, intryg, absurdalnych i groteskowych sytuacji i zdarzeń. Bohaterowie są ciekawie i nietuzinkowo skonstruowani, i może ciut przerysowani, ale myślę że to atut tej powieści. A do tego przewrotny tytuł - mnie od razu skojarzył się z Anielą Dulską, kobietą, która wie, czego chce i zawsze to dostaje, żyje na pokaz i wieczne zamartwia się, co inni powiedzą - i dość mocno sugestywna okładka. Szukałam komedii, która nie tylko byłaby śmieszna, ale i gorzka. I taką właśnie dostałam. Pani Magdo, bawiłam się świetnie!
Link do opinii
Avatar użytkownika - losar
losar
Przeczytane:2016-03-15, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 ksiazki 2016,
Swietna slodko-gorzka historia lekarza Augustyna Poniatowskiego, jego mamuski oraz kilku innych kobiet jego zycia. Pelna humoru i z szczesliwym zakonczeniem. Czyta sie bardzo dobrze. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - zksiazkawreku
zksiazkawreku
Przeczytane:2016-03-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Chyba zdążyłam już się zakochać w twórczości Pani Magdaleny Witkiewicz. I jak możecie zauważyć coraz częściej czytam jej książki. Jestem z nich bardzo zadowolona. Książka, którą ostatnio czytałam to "Moralność pani Piontek". Tak, Piontek. Jest to kolejna pozycja, przy której świetnie się bawiłam, a jednocześnie wzruszyłam. "Moralność pani Piontek" to historia ginekologa Augustyna Poniatowskiego i jego upiornej mamuśki, nazywanej przez niego harpią i piranią - Gertrudy Poniatowskiej, z domu Piontek. Gertruda to ekscentryczna kobieta, która zawsze musi postawić na swoim. Jest nadopiekuńczą matką, przewrażliwioną żoną i lekarką. Marzyła o tym, aby jej syn został laryngologiem. Ale że do zawodu zabierał się (cytuję) "od dupy strony" - na złość matce został ginekologiem, z resztą, cieszącym się dobrą opinią. Gertruda ma bzika na punkcie butów, porcelanowych filiżanek i oczywiście swojego syna Augustyna, którego kocha ponad życie. Jednak syn chce w końcu uwolnić się od nadopiekuńczej matki i wyprowadza się z domu. Przez przypadek zamieszkuje z Anulą - studentką marketingu, nazywaną przez Gertrudę zwyczajnie lafiryndą ( prawdę mówiąc, Ania z lafiryndą nie ma nic wspólnego). Romuald - mąż Gertrudy i ojciec Augustyna, ma dosyć swojej żony. Co rusz wymyśla sposoby, aby pozbyć się żony, a raczej, tak ją zdenerwować, żeby sama od niego odeszła. W tym planie pomaga mu Przebrzydły Cyryl - przyjaciel Augustyna. Cyryl jest częstym gościem w mieszkaniu Augustyna i Anuli, a można nawet powiedzieć, że jest tam częściej niż sam pan ginekolog. Oczywiście ma w tym swój interes. Specjalistka od szczęśliwych zakończeń mnie nie zawiodła. Czytając lekturę już od pierwszych stron się uśmiechałam, bo jak tu się nie śmiać czytając tak zabawną charakterystykę Gertrudy, która ma bzika na punkcie butów z jak najwyższym obcasem? Nawet do trumny kupiła sobie szpilki! Najwyższe! Dla większego efektu z czerwoną podeszwą, a co! "Moralność pani Piontek" jest humorystyczną książką, napisaną lekkim, potocznym językiem. Za to właśnie uwielbiam twórczość pani Witkiewicz. Książka wciąga bez reszty, czyta się ją bardzo szybko. Akcja jest bardzo dynamiczna, wręcz galopuje! I to bardzo szybko. Bardzo podoba mi się sposób, w jaki pani Witkiewicz wykreowała bohaterów. Wprost doskonały, bo każdy z nich jest inny. Gertruda - kobieta z piekła rodem, która zawsze stawia na swoim. W małżeństwie nie jest głową ani szyją - jest tym i tym. Maskuje swoje pochodzenia i wszystkich przekonuje, że pochodzi z TYCH Poniatowskich. Natomiast jej mąż Romuald, to typowy pantoflarz. Nie sprzeciwia się żonie, robi to, co mu każe. Biedaczek boi się nawet powiedzieć, że nie lubi pić kawy z filiżanki, że wolałby ze zwykłego kubka. Zwyczajnie siedzi jak mysz pod miotłą. Augustyn to przeciwieństwo Romualda. Twardo stąpa po ziemi i potrafi sprzeciwić się matce, której nic a nic się to nie podoba. W lekturze nie oczekujcie tylko śmiechu. Czeka na Was również nutka goryczy. Autorka w powieści porusza trudny i bardzo ważny temat, który skłania do refleksji. Ale o tym nie mogę Wam więcej powiedzieć. Podsumowując, "Moralność pani Piontek" to humorystyczna książka pełna pomyłek. Jest to powieść z przesłaniem, o miłości i nadopiekuńczości, a również o tym, że zaczynamy coś doceniać wtedy, kiedy możemy to stracić. Lektura bardzo mnie odprężyła i zrelaksowała. Dzięki niej nabrałam apetytu na kolejne powieści pani Witkiewicz. A "Moralność pani Piontek" - książkę słodko - gorzką zdecydowanie polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Lady_Mary
Lady_Mary
Przeczytane:2016-01-10, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2016 roku :),
Świetnie napisana - czyta się ją szybko i z dużym zainteresowaniem. Jak wszystkie tej autorki.
Link do opinii
Avatar użytkownika - atena
atena
Przeczytane:2015-12-28, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015,
To kolejna książka pani Magdy, po którą sięgnęłam. Nie spodziewałam się jednak, że przeczytam ją w tak szybkim czasie (dosłownie kilka godzin - nic innego wtedy się nie liczyło) i że będę się przy niej tak dobrze bawić. Komedia w pełnym znaczeniu tego słowa. Gorąco polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2015-12-09, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2015,
Historia pani Poniatowskiej de domo Piontek oraz jej pokornego męża Romualda i trzydziestoparoletniego synusia Augustyna tworzy humorystyczna opowieść a nawet komedię pomyłek. ,,Czymże jest miłość? Kiedy potem nawet nie mówi się prawdy drugiej, wydawałoby się najbliższej osobie. Miłość jest ważna, ale zakochać się można w każdym." To ciepła i zabawna opowieść o skomplikowanych relacjach międzyludzkich, która porusza problemy takie jak zależność od małżonka, nadopiekuńczość i władczość kryjąca się za ciągła kontrolą dorosłego syna czy też prowadzenie życia na pokaz, ciągłe udawanie i ukrywanie prawdziwych problemów. ,,Gertruda była zdruzgotana. Jej jedyny, wychuchany syneczek opuszcza gniazdo rodzinne i ona, matka opiekuńcza nie będzie miała nad nim kontroli. A co gorsza nie będzie miała kontroli nad lafiryndami, które będą do niego przychodzić, czyhając na jego nazwisko i pochodzenie! Ona już wie, do czego zdolne są kobiety, by zdobyć mężczyznę! Zołzy jedne..."
Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2015-08-20, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2015,
Zasady moralne rządzą światem od dawna. Niektórzy mają swój kodeks moralny, na przykład Gertruda Poniatowska de domo Piontek, czyli główna bohaterka powieści Magdaleny Witkiewicz ,,Moralność pani Piontek". Pani laryngolog, Trudzia zaplanowała życie sobie i swoim bliskim. Żyje zgodnie z planem. Od dziecka miała aspiracje należeć do rodziny szlacheckiej, dlatego zagięła parol na Romualda Poniatowskiego i wyszła za niego za mąż. ,,Mąszeri"! Ta kobieta jest ekscentryczką, wampirem energetycznym, harpią i piranią w jednym. Upiorna, nadopiekuńcza mamuśka ma swoje dziwactwa. Kocha szpilki, pije kawę z porcelanowych filiżanek i trzyma wszystko żelazną ręką. Mąż nie ma nic do powiedzenia. Tak samo 35-letni Augustyn, zwany Gusiem, z zawodu ginekolog. Augustyn zupełnie nie rozumiał, jak to możliwe, że w towarzystwie matki natychmiast stawał się małym, posłusznym chłopcem. (s. 98) I nic dziwnego, że najbliżsi bohaterki chcieliby się trzymać od niej z daleka, lecz dotychczas jakoś im to nie wychodziło. Wszelkie próby buntu kończyły się bólem serca pani Piontek, znajdującego się... po prawej stronie! Jednak pewnego dnia jej jedyny ukochany syn, 35-letni Augustyn, Gusio, z zawodu ginekolog, postanowił wyprowadzić się z domu rodzinnego i zacząć życie na własny rachunek. I to od razu. Desperacka decyzja i szybkie jej wykonanie, by mamuśka się nie zorientowała. Augustyn wyrywa się ze szponów mamusi i wynajmuje pokój od pani Halinki, a matka przeżywa koszmar: Powiedz mi lepiej, kiedy Augustyn wróci do domu. I zastanów się, jak go ukarzemy. Taki los nas spotkał, syn nam z domu uciekł. (s. 67) Tak się złożyło, że drugi pokój wynajęła studentka Anka, świeża singielka ze złamanym sercem. Po mieszkaniu pani Halinki plącze się kolega Augustyna - sympatyczny Cyryl, podrywacz. Pani Piontek za nic nie pozwoli, aby jakaś ,,lafirynda" usidliła jej synka. I zaczyna się dziać...! Do akcji wkraczają inni bohaterowie. Nowa sąsiadka Gusia, Janina Kowalska, która pożycza książki Romualdowi. Ten zaczyna być dziadkiem dla dwójki dzieci sąsiadów. Jest też pies Biszkopt znaleziony pod domem. Anita Klęska Nieżywiołowa to koleżanka Anuli ze studiów, ale jak się okazuje nie tylko. I pani Basia, pacjentka oddziału ginekologicznego. Czytelnik jest w lepszej sytuacji niż bohaterowie, gdyż narrator czasem uprzedza, co się wydarzy. Dzięki temu czytający może przewidzieć zakończenie, ale bohaterowie są totalnie zaskoczeni. Czego się spodziewać po tej książce? Lekkiej, zabawnej, niezobowiązującej lektury ze szczęśliwym zakończeniem, w którym autorka już się wyspecjalizowała. Ciekawych kreacji nietuzinkowych bohaterów, tak bliskich sercu czytelnika. Trafnych obserwacji i kilku mądrości życiowych. Słodko-gorzkiej historii z życia wziętej. Powieści romantycznej z różnymi odcieniami miłości. Komedii pomyłek. To też książka o poszukiwaniu własnego szczęścia. Często człowiek nie docenię tego, co ma w zasięgu ręki: Człowiek jest taki durny, że zawsze czeka na szczęście, albo wspomina te chwile, kiedy był szczęśliwy. A tu i teraz? Boi się sam sobie przyznać, że jest szczęśliwy, bo coś mu spadnie na łeb albo spotka go siedem plag egipskich. (s. 213) Cóż pozory mylą, role się odwracają, życie weryfikuje wszystko, miłość bywa ślepa, a nawet harpia ma tajemnice i ludzkie odruchy. Książka uświadamia, że każdy ma własne życie do przeżycia i nie ma wpływu na wszystko dookoła, a ścisłe kontrola może się skończyć katastrofą. Tę pozytywną powieść okraszoną humorem i ze szpilkami w tle polecam wszystkim na jesienne, chłodne dni. Zwłaszcza panom, by poznali Trudzię jako matkę lub żonę i docenili swoje kobiety. A Ty, drogi czytelniku: Słuchaj tylko tych, którzy ci dobrze życzą. (s. 89)
Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalenardo
magdalenardo
Przeczytane:2015-07-10, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku, Mam,
Wow! Jestem totalnie zszokowana, zaskoczona i... zachwycona! Genialna książka, a Magda Witkiewicz udowodniła, że jest pisarką wszechstronną i zaskakującą! Bałam się tej książki bardzo! Oczywiście chciałam ją poznać ze względu na to czyjego jest autorstwa, ale bałam się... Wydawało mi się, że autorka tak świetnych "życiowych" książek, w których zmaga się z różnymi ludzkimi problemami nie napisze porządnej komedii. Z góry przepraszam za to autorkę! Ginekolog, Augustyn Poniatowski w wieku 35 lat wreszcie postanawia się wyprowadzić. Dla jego matki, Gertrudy Poniatowskiej z domu Piontek to bardzo traumatyczna sytuacja i nie zamierza mu tego puścić płazem :) Kobieta nachodzi syna w jego nowym mieszkaniu, chcąc nadal mieć nad nim władzę (w jej oczach to zwykła troska i opieka). No cóż, każdy synek musi się kiedyś usamodzielnić, a Gusiowi przychodzi to nader łatwo. W życiu Poniatowskich i ich bliskich w krótkim czasie zachodzą znaczne zmiany. Oj działo się, działo.... Nie sposób było się nie śmiać. Cała ta historia jest tak zabawna i komiczna, że można boki zrywać. Nie da się nie polubić bohaterów! Wszystkich! Każda postać w tej książce ma znaczenie i jest nam dokładnie przedstawiona. Magdalena Witkiewicz jest po prostu genialna! Z prozaicznej sytuacji, jaką jest wyprowadzka potomka na "swoje" (chociaż nie do końca swoje) potrafiła zrobić niewiarygodnie ciekawą opowieść. Tutaj tyle się działo, że trudno uwierzyć, że treść dotyczy tylko jednej rodziny. Lektura nie pozwala się nudzić, akcja goni akcję, świetnie opisane wątki tworzą nierozerwalną całość. Geniusz autorki, która przyzwyczaiła czytelników do refleksji, nie raz ocierających oczy od łez tutaj wszedł na kolejny poziom! Podoba mi się to, że autorka nawet pisząc książkę lekką i śmieszną dopracowała ją w najmniejszym szczególe (choć znalazłam jeden błąd hehe - ale wyjątek potwierdza regułę, prawda?). Plastyczny, dowcipny język, wyraziści bohaterowie i wartka akcja składają się na sukces książki. Autorka poświęciła czas na stworzenie bohaterów z krwi i kości, także tych pobocznych. Czułam się tak jakbym ich wszystkich dobrze znała. W treść książki umiejętnie wplotła zasłyszane, zabawne historie, jak chociażby historię z pieskiem czy "zdjęcie butów". Czy ktoś z Was, moich czytelników czytał może "Moralność..." oraz "Milaczka" i "Panny Roztropne"? Czy te dwie ostatnie książki napisane są w podobnym stylu? Też jest tak śmiesznie? Bardzo jestem ciekawa, bo zdecydowanie mam ochotę na więcej :) Chylę czoła Magdaleno!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2015-08-04, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Moją recenzję znajdziecie na moim blogu: http://magicznyswiatksiazki.pl/moralnosc-pani-piontek-magdalena-witkiewicz/ Zapraszam serdecznie ^_^
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2015-06-08, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Masz zły nastrój? Męczą Cię problemy? Nie możesz zasnąć z nadmiaru stresu? Jesteś smutasem i zgryźliwcem? Nie, to nie jest reklama leku antydepresyjnego. Znam coś znacznie lepszego! To najnowsza powieść Magdy Witkiewicz "Moralność pani Piontek", która jest doskonałym lekiem na powyższe przypadłości. Dlaczego? Zapraszam na moje wrażenia. Gertruda Piontek przyszła na świat jako starsza z bliźniaczek i zawsze chciała być w życiu tą ważniejszą siostrą, robić wszystko lepiej i wcześniej. Nie zawsze jednak tak się udawało. Krystyna pierwsza wyszła za mąż (ale to Gertrudzie dostało się lepsze nazwisko) i pierwsza urodziła syna. Obie siostry, kiedy tylko nadarzyła się okazja, uciekły z rodzinnego domu na wsi i to w Gdańsku robiły karierę. Gertruda poszła na medycynę i tam poznała swojego przyszłego męża Romualda. Co jej się najbardziej spodobało w tym mężczyźnie? Nazwisko Poniatowski i to dla niego postanowiła wyjść za mąż. Romuald był potulnym małżonkiem, znosił humory swojej ekscentrycznej i nie znoszącej sprzeciwu żony. Pił i jadł tylko z firmowej z porcelany, nie mógł mieć psa i musiał trzymać lustro żonie, która zakładała strój i specjalne buty przeznaczone do trumny i robiła próbę generalną swojego wyglądu. Że o trzymaniu ubrań i butów w garderobie w porządku kolorystycznym nie wspomnę... Można oszaleć, prawda? Najciekawsza akcja rozpoczyna się jednak w chwili, gdy ukochany syn państwa Poniatowskich Augustyn osiąga wiek trzydziestu pięciu lat i nie mogąc znieść już humorów mamusi postanawia się wyprowadzić. Podczas dyżuru w szpitalu znajduje pokój do wynajęcia u pani Halinki, która nie uprzedza w swojej łaskawości, że drugi pokój wynajęła młodej studentce - Anuli. Do czego doprowadzi wspólne mieszkanie tej dwójki? A może trójki, bowiem najlepszym przyjacielem Augustyna jest megapodrywacz Cyryl a chwilowo ma u siebie... remont. O ile do tego momentu książka była świetna, to teraz stała się boska. A miałam okazję czytać ją również w miejscach publicznych i ludzie zerkali na mnie z ukosa, bowiem nie byłam w stanie powstrzymać uśmiechu a nawet parsknięć. Powieść jest najzabawniejszą książką z dorobku autorki, którą miałam okazję czytać (jest to moje szóste spotkanie z twórczością M.W.). Magda Witkiewicz świetnie nakreśliła wszystkich bohaterów tej słodko-gorzkiej opowieści i każdy z nich wnosi powiew czegoś nowego. Upiorna żona i matka Gertruda Poniatowska de domo Piontek, potulny mąż Romuald, który wie, że jego zdanie się nie liczy. Dorosły syn-lekarz, zwany przez matkę Gutkiem, który próbuje zerwać się ze smyczy rodzicielskiej a przy tym rozwijać zawodowo i jeszcze poznać miłość życia. Jego przyjaciel Cyryl, podrywacz, zwany przez Gertrudę Cyrylem Przebrzydłym. Anula, dziewczyna mieszkająca w pokoju u pani Halinki, studentka na którą spadł właśnie problem porzucenia przez ukochanego. Jest też sąsiadka pożyczająca Romualdowi książki oraz salowa Anita mająca odegrać w tej historii bardzo ważną rolę. A jeśli dorzucę jeszcze dwójkę sympatycznych i zaradnych dzieciaków z sąsiedztwa Poniatowskich - Mariettę i Kornela a na koniec jeszcze Biszkopta (psa) to uśmiechu Wam nie zabraknie. Czytelnik i tak jest w komfortowej sytuacji, bowiem domyśla się wielu wydarzeń i tego, jak historia może się potoczyć. Jednak bohaterowie są w gorszym położeniu, nie wiedzą tego co my, nie znają swoich wzajemnych myśli ani działań i dopiero w finale powieści doznają wielu zaskoczeń, niespodzianek i przeżyją szok (sprawa z psem sąsiadów, powaliła mnie na łopatki). Wtedy dopiero na jaw wyjdzie wiele spraw, które wcześniej wydają się podejrzane. Wyjaśni się sprawa urlopu na Malcie, kim jest pani Basia, dlaczego Gutek musiał wyjechać i do czego tak naprawdę przydaje się wosk. Ciekawym wątkiem jest ten z wybieraniem specjalizacji przez Augustyna oraz jego podchody przed wyjazdem (ech, prosto lecz romantycznie). A jajkiem w szklance to mnie autorka zaskoczyła, nie jadłam nigdy takiego... Myślę, że to powieść nie tylko dla kobiet. Szczerze polecam ją mężczyznom, ponieważ kiedy poznają Gertrudę jako matkę czy żonę to podziękują losowi za to, że kobiety w ich rodzinach nie są takimi harpiami. Książka jest dopieszczona, dopracowana, przemyślana a humor idealnie wpasował się w mój gust. "Moralność pani Piontek" to nie tylko powieść romantyczna, ale również komedia pomyłek w najlepszym wydaniu. Uwielbiam lekkie lektury, które nie wiadomo kiedy się kończą, tak szybko się je czyta. A szkoda, bo naprawdę można poczuć się odprężonym, zrelaksowanym i zapomnieć o swoich problemach dnia codziennego. Gorąco Wam polecam powieść, nie tylko na wakacyjny wypoczynek.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2015-06-09,
Chociaż niezwykle zawiodłam się na innej książce autorki, bardzo chcę przeczytać jej najnowszą. Może to przez to podobieństwo tytułu do jednej z moich lubionych pozycji :P
Link do opinii

Swietna ksiazka, napisana tak, ze czyta sie jednym tchem

Link do opinii

Witajcie, witajcie!

 


Po przerwie na stronie pojawia się opinia ujmującej za serce nietuzinkowej komedii, z którą może być problem. Ostatnio proponowałam Państwu coś z literatury obozowej oraz obyczajowej. Dobrze jest żonglować gatunkami. Zresztą czytając kolejną z rzędu naszpikowaną ciężkimi emocjami powieść, sami czujemy potrzebę chociażby chwilowego oddechu. Możemy wtedy wybrać lekką opowiastkę z nieskomplikowaną fabułą, albo zabawną, z pozoru nic nie wnoszącą. Właśnie taka jest powieść Magdaleny Witkiewicz „Moralność pani Piontek”. Na pierwszy rzut czysta rozrywka a jednak kryje w sobie niezwykle istotny przekaz.

 


Gertruda Poniatowska, z domu Piontek, to proszę Państwa kobieta specyficzna. Chociaż, jakby się zastanowić, raczej trudno wyobrazić sobie inaczej kobietę noszącą takie imię. Jest ona żoną Romualda i matką Augustyna. Robi się coraz ciekawiej, prawda? Główna bohaterka nie może pogodzić się z faktem, że syn postanawia zacząć żyć w innym miejscu niż rodzinny dom. Jest przekonana, iż nie poradzi sobie sam, czyli bez niej. Trudzi przychodzi, ku jej rozpaczy, dzielić cztery ściany tylko z mężem, który obmyśla plan jak pójść w ślady syna i żyć pełnią, czytaj: bez żony. A Augustyn? Jest zachwycony nowym lokum a jeszcze bardziej, wolnością. W tym samym momencie jego rodzicielka wciąż obmyśla plan, jak zwabić jedyne, ukochane dziecko do domu... Czy jej plany dojdą do skutku? Jak potoczą się losy bohaterów?

 


Pokręcona fabuła, trudna bohaterka, która nie daje spokojnie żyć mężowi i synowi, z początku może wydać się zupełnie bezsensowną powieścią. Gertruda drażni, Romuald oraz Augustyn wzbudzają współczucie. Wszystko nie tak. Jednak bardzo proszę! Jeśli macie książkę przed sobą, choćby początek był dla Was nudny, trudny, dajcie jej szansę. W innym wypadku możecie wiele stracić mijając tę historię.

 


„Moralność pani Piontek” to zabawna ale przede wszystkim mądra powieść, która otwiera oczy na pewne rzeczy. Między innymi pokazuje, jak istotna jest dla każdego człowieka wolność. Jak wiele złego może przynieść kurczowe trzymanie kogoś na siłę...

 


Nie sposób tutaj nie wspomnieć, że Magdalena Witkiewicz świetnie przypomina jak niezwykle ważna jest rozmowa. Na każdym etapie życia i w absolutnie każdej relacji międzyludzkiej. Bohaterowie po raz kolejny pokazują, jak wiele można wyprostować uciekając się do dialogu. Z drugiej strony widać też jak niszczący okazuje się brak konwersacji. To coś, na co stać każdego i naprawdę warto praktykować. Między innymi od tego właśnie zależy jak będą układały się nasze związki, przyjaźnie czy inne więzi.

Link do opinii

Takie książki Pani Witkiewicz uwielbiam! Lekka, ale nie płytka, skrzy się żartem, ale nie kiczowatym, bawi do łez. Gertruda Poniatowska de domo Piontek to bohaterka ideał :) Kocha nad życie szpilki (te najdroższe!) i swojego syna - jakżeby inaczej - Augustyna. Męża.... hmmm.... toleruje ze względu na nazwisko :) Augustyn w wieku 35 lat podejmuje dramatyczną decyzję o wyprowadzce z rodzinnego domu i wtedy się zaczyna.... Cyryl, Anula, Anita, Janeczka, Romuald i rodzina Jagodzińska. Fantastyczne postaci. Każda warta naszej sympatii. Każda zabawna, mądra, no perfekcyjna wręcz :) Ale są po prostu fajni :) Historia się rozwija, akcja zagęszcza, Biszkopt - znaleziony labrador staje się gwiazdą sezonu ;) Wszystko oczywiście kończy się dobrze, ale pewności nie było.... Jedna z lepszych książek Pani Witkiewicz jaką do tej pory czytałam. Polecam!

Link do opinii

Kocham teatr. Obok literatury odgrywa ważną rolę w moim mysim, kulturalnym świecie. Zawsze chętnie oglądam klasykę - czy to Fredrę, czy Gombrowicza, ale szczególne miejsce w moim sercu mają wszelkie komedie omyłek. Może dlatego, że pozwalają mi się szczerze pośmiać i zrelaksować. Może dlatego, że w moim świecie jest za dużo powagi.


Z radością sięgam po książki, które mogą dostarczyć mi takich wrażeń. Oczywiście w momencie sięgania, jeszcze nie wiem, czy trafią w mój gust, ale opierając się na rekomendacjach osób czytających podobną literaturę... jest duża szansa.


"Moralność pani Piontek" Magdaleny Witkiewicz, to kolejna z powieści, która znalazła się na moim czytniku przypadkiem. Dużo słyszałam o autorce, nigdy nie miałam okazji przeczytać, znalazłam w chmurze legimi i... wpadłam.  Nie tylko w całą historię, która nie wyróżnia się szczególnie spośród obyczajówek, ale styl pisania autorki to jak dla mnie mistrzostwo świata. Pokochałam go od pierwszej strony. Dodatkowo świetne postaci - pani Piontek a właściwie Gertruda Poniatowska to wspaniale przerysowana mamuśka, harpia i pirania w jednym, która uważa, że razem z nazwiskiem zyskała szyk, klasę i dostojeństwo oraz awansowała społecznie. Wszak Poniatowska to już arystokracja, czyż nie? Kawa - tylko z malutkich filiżaneczek, z odpowiednio spienionym mlekiem i ciastkiem na talerzyku. Buty - tylko szpilki, drogie lub jeszcze droższe. "Mąszeri", które na stałe wchodzi do wypowiedzi Trudzi. Wszystko musi być zaplanowane. Wszystko musi być po jej myśli. Wszyscy muszą się podporządkować. Ciężki los z taką kobietą dla domowników i uczta dla czytelnika. Ot co! Tylko czy pani Piontek naprawdę jest taka straszna? Czy odgrywa swój teatr, ponieważ zyskała świetną widownię w postaci syna i męża? I czy jest coś, co może zachwiać jej pewność siebie i sposób postrzegania świata?


I chociaż to najbardziej charakterystyczna postać, to jednak nie jest pierwszoplanowa. To jej syn, August, który wbrew woli matki postanawia się wyprowadzić, gra pierwsze skrzypce. Oczywiście nie może być tak, że wszystko układa się bez komplikacji. Wynajmuje mieszkanie... i okazuje się, że nie tylko on. Właścicielka postanawia wynająć dwóm osobom równocześnie, żeby mieć na bilet na samolot. Tylko zainteresowani nic o tym nie wiedzą. Oj wielka wynika z tego afera, ale on za żadne skarby świata nie chce wrócić do matki, a ona i tak nie ma się gdzie podziać, więc decydują się na wspólne mieszkanie. August poznaje dziewczynę, która zaczyna mącić mu w głowie. Nie ta klasa społeczna, nie ten zawód, nie ten wygląd, a jednak go do niej ciągnie. Tylko jak powiedzieć matce, że szykuje się mezalians? 


Książkę charakteryzuje kilka zabawnych zwrotów akcji, błyskotliwy humor i ten styl kreowania rzeczywistości, który tak bardzo przypadł mi do gustu. Postaci są wyjątkowe, nie tylko pani Trudzia i jej syn, ale też zahukany ojciec, który niby chce zmian, ale boi się wprowadzić je w życie, sąsiadka Augusta, która dzieli się książkami i tym samym urozmaica panu Poniatowskiemu wieczory, dzieci sąsiadów z przeciwka, które zyskują dziadka i dziadek, który zyskuje psa. A dorzucając Augusta, jego przyjaciela, jego współlokatorkę i jej przyjaciółkę, to robi się zacne grono bohaterów, których nie da się nie lubić. Naprawdę! Nawet pani Gertruda w tym całym swoim dostojeństwie jest jednostką, do której sympatia rodzi się w naturalny sposób. 


Bardzo się cieszę, że miałam okazję przeczytać tę książkę. Na pewno sięgnę po pozostałe powieści autorki. Polecam każdemu, kto lubi powieści obyczajowe pisane z przymrużeniem oka, z dużą porcją humoru w najlepszym wydaniu. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2015-10-30, Ocena: 5, Przeczytałam, Humor przede wszystkim,

Niezwykle zabawna i lekka powieść, która przypadnie do gustu wielu czytelniczkom. Pani Magdalena Witkiewicz po raz kolejny udowodniła, że wspaniale odnajduje się w komedii sytuacyjnej – historii pełnej ciepła i humoru, której lektura wspaniale zrelaksuje i odpręży po pracowitym dniu. Gertruda Poniatowska (z domu Piontek) z racji arystokratycznie brzmiącego nazwiska (po mężu oczywiście) stara się wieść życie na odpowiednim poziomie. Jej mąż Romuald – lekarz laryngolog z prywatną praktyką (choć raczej bez historycznych korzeni) to mężczyzna kompletnie zdominowany przez żonę, który przymyka oko na jej dziwactwa i przekonania. W tej niezwykłej rodzinie jest jeszcze syn Augustyn – trzydziestokilkuletni jedynak, z zawodu ginekolog, który bez zgody matki postanawia wyprowadzić się z rodzinnego domu. 

Matka nie może pogodzić się z faktem, że jej, bądź co bądź, dorosły już syn chce rozpocząć samodzielne życie i przy pomocy męża stara się ściągnąć go z powrotem do domu. Augustyn jednak pozostaje niewzruszony, co więcej… poznaje pewną piękną studentkę, z którą chce związać swoje życie. Jak możemy się domyślać Gertruda jest zdecydowanie przeciwna wyborowi syna i sama stara się znaleźć odpowiednią kandydatkę dla swojego jedynaka…

 

Co z tego wyniknie? Jak potoczą się dalsze losy rodziny? Czy Gertrudzie znowu uda się wygrać z mężczyznami?

 

W gronie bohaterów mamy także Cyryla Przebrzydłego – łamacza niewieścich serc i przyjaciela Augustyna oraz Anulę – studentkę zarządzania, która według Gertrudy zastawia sidła na jej syna.

Ta inteligentna komedia pomyłek to idealna propozycja na jesienny wieczór. W tej z pozoru lekkiej i przyjemnej historii doszukałam się jednak głębszej wymowy i tzw. drugiego dna. Chętnie obejrzałabym „Moralność Pani Piontek” wystawioną na deskach teatru. Myślę, że byłaby to bardzo dobra propozycja dla miłośników Zapolskiej.
 
Polecam.

Link do opinii
Inne książki autora
Lilka i spółka
Magdalena Witkiewicz0
Okładka ksiązki - Lilka i spółka

Wymarzone plany wakacyjne Lilki i jej rodzeństwa legły w gruzach. Zamiast jechać nad jezioro do ukochanej ciotki Franki, lato spędzą w Jastarni, u Jadźki...

Pracownia dobrych myśli
Magdalena Witkiewicz0
Okładka ksiązki - Pracownia dobrych myśli

Szczęście można uszyć z kawałków jak patchwork, połączyć je z elementów w nowy wzór. Ale trzeba wiedzieć, jak tego dokonać. Mała, przytulna pracownia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy