Komisarza Deryłę gnębią demony przeszłości. Widuje zmarłych bliskich i ma wrażenie, że ktoś nieustannie go śledzi. Osuwa się na skraj szaleństwa, choć jego umysł stara się znaleźć logiczne wytłumaczenie. Czy to w ogóle możliwe? Przecież zmarli nie wstają z grobów...
Tymczasem pewien mężczyzna włamuje się na cmentarz i masakruje świeżo pochowane zwłoki. Kiedy zostaje przyłapany na gorącym uczynku, dochodzi do makabrycznych wydarzeń.
Czego poszukiwał w trumnie? Jaki ma związek z kolejnymi morderstwami?
Wydaje się, że ktoś stoi za tymi wszystkimi wydarzeniami. Bóg? Diabeł? A może genialny mistrz zbrodni gotów rozpętać apogeum zła?
Ta książka przysporzy wam dreszczy i wywoła gęsią skórkę. Mimo to nie będziecie potrafili się oderwać, dopóki nie poznacie prawdy. A ta przerazi was jeszcze bardziej.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2024-09-11
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Kto to by zliczył ile tych spotkań było z Erykiem. Pamiętam, że nawet raz to już miał być uśmiercony, a może się mylę i pamięć płata mi figle? Prawdą natomiast jest to, że zło nigdy nie odchodzi. Zawsze jest wśród nas. Chociaż ja bym to określił „w nas samych”. Jedno jest pewne, że muszę to przedyskutować z autorem przy najbliższej okazji. Myślałem, że w kolejnym spotkaniu z komisarzem Deryło „Apogeum zła” Maxa Czornyja nic nowego nie znajdę a i przysnąć pewnie mi się zdarzy tym bardziej, że z okładki powiało nudą. Zaręczam, nic mylnego. Swoim zwyczajem autor proponuje dużo krwi i makabry ale moim zdaniem wszystko na wysokim poziomie i ze smakiem, rzecz tak ujmując. Ale ile nerwów i napięć, zwrotów akcji i tej cholernej niepewności. Więcej nie mogę napisać bo zdradzę a nie chciałbym spoilerować. Fani komisarza będą bardzo zadowoleni.
,,Śmierć to wspólna przyszłość całej ludzkości."
W książkach autora podoba mi się to, że w jego krótkich rozdziałach o dużej czcionce zawsze przemyca dla nas jakieś mądrości. Takie hasła o których się myśli i kiwa głową, że zupełnie się z nim zgadzamy. Wstęp pokazuje szybkie wydarzenia, bardzo niesmaczne, jak to autor ma w zwyczaju i tym sposobem wyrobił sobie w schemat po którym od razu można go rozpoznać. Historii towarzyszy duży niepokój, bo liczy się czas, którego on ma coraz mniej. Niby widzimy jak mężczyzna ucieka sam, lecz wciąż jest zaniepokojony i rozgląda się na boki. Robi sobie ogromną krzywdę, jakby świadomie rani się, by dojść do czegoś, co dowiemy się znacznie później. Po pewnym czasie, kiedy zauważa pościg, cieszy się, że nikt do niego nie podchodzi, a następnie jego głowa wybucha. I tutaj przechodzimy do śledztwa, które prowadzi komisarz Deryło. Praktycznie sam siebie opisuje, gdyż nie podoba mu się co widzi w lustrze. Charakterystyki innych osób będą ukazane za pośrednictwem spostrzeżeń osób, które je widzą lub znają. Trudno będzie rozwikłać tą zagadkę, gdyż wszelkie poszlaki i tropy z ciała wskazują na nie łączące się ze sobą sprawy. Jednak, kiedy przyjmuje zgłoszenie o kolejnych ofiarach, kontaktuje się z profilerem, obecnym też w innych tomach, by pomógł mu odnaleźć jakiekolwiek związki między tym, co się dzieje. Jak sądzicie, o co w tym wszystkim chodzi? Dlaczego ofiary mają naruszone gałki oczne?
Tą opowieść można podłożyć pod horror, gdyż opisy i wydarzenia z udziałem ofiar są przerażające. Może to być thriller psychologiczny, gdyż postacie wiele razy mówią pomiędzy wierszami i one wiedzą o co komu chodzi, a my musimy się tego domyśleć, lub poczekać na rozwój wydarzeń. I jest to również kryminał, gdyż sam komisarz prowadzi śledztwo i dowiadujemy się z niego tyle ile sami wywnioskują z podłapanych tropów. Gdzieś tam czają się też sprawy z tomów poprzednich, chodzi o jego małżonkę i córkę za która tęskni. Autor podrzuca nam te hasła, by zachęcić czytelnika do sięgnięcia po wcześniejsze tomy, choć jeśli wasza przygoda zaczyna się od tomów środkowych nic się nie stanie, bo śledztwa są osobne, choć nieraz przyrównują je do wcześniejszych spraw, właśnie z tomów poprzednich. Czytając po jednym tomie trudno jest znaleźć więź z postaciami, gdyż nie wiemy dlaczego nagle wybuchają złością, lub stoją zamyślone wpatrując się w jakichś punkt. Ja mam za sobą w miarę równą kolejność, więc te momenty są dla mnie sentymentalne. Wiem jak wiele wspomnień mają postacie i jak przeżywają wspominając przeszłość, bo w każdym z nich działo się coś, co dotyczyło ich samych bezpośrednio. Sprzedają nam też życie prywatne, a my z tym bólem się łączymy w ciszy. Akcja jest napięta, choć bohaterzy potrafią sobie żartować nawet z poważnych rzeczy. Potrafią mieć do siebie dystans- zależy kto- i obfitują w czarny humor. Przede wszystkim jak najszybciej pragną złapać sprawcę, by reszta ludzi była bezpieczna. Podobało mi się jego podejście do tematu. To historia do przeczytania na raz, ale po niej trochę czasu nam podkrada, bo wciąż się o niej myśli:-)
Zło istnieje i najczęściej nie stoi za nim jakiś diabeł, tylko człowiek, który czerpie z bólu i strachu innych satysfakcję, potrafi omamić bezbronnych ludzi tak, że może nimi sterować i zrobić z nimi wszystko, co tylko zechce.
Kiedy na cmentarzu ktoś masakruje niedawno pochowane zwłoki, komisarz Deryło nie spodziewa się tego, że śledztwo posunie go aż tak daleko, że pojawią się nowe ofiary, a jedna ze zmarłych osób zmartwychwstanie. Szukając odpowiedzi na różne pytania, przypadkiem trafia na klinikę wybudzeń, która może być kluczem do odgadnięcia zagadki.
Mam kilku takich autorów, po których książki sięgam z przyjemnością i na pewno jest nim Max Czornyj, uwielbiam jego historię i zawsze mam pewność, że zaskoczy mnie czymś nowym. Tym razem zaczęło się dość energiczną akcją z mocnym przytupem, w końcu nie na co dzień ktoś komuś wydłubuje gałki oczne, przyznam, że kilka razy byłam nieźle wstrząśnięta opisami dłubania w swoim oraz czyimś ciele. Takie zabiegi mają sprawić, że czytelnik będzie zaintrygowany, a jednocześnie pełen sprzecznych emocji co sprawi, że lepiej wciągnie się w całe śledztwo. Jest tutaj wiele momentów, które mogą obrzydzać i przerażać, więc jest to książka dla ludzi o mocnych nerwach i żołądkach, moja mama nie chciała dalszego opowiadania po tym, jak usłyszała, o wydłubywaniu gałek ocznych, więc spodziewam się, że jest takich osób więcej.
Nie wiem czemu, ale mi jednak czegoś tutaj zabrakło, czuje się jakoś nie do końca usatysfakcjonowana zakończeniem, ale sama nie jestem też w stanie wskazać, co bym tutaj dokładnie poprawiła lub co bym mogła dodać. Szokujące sceny to jednak nie wszystko, potrzebna jest również spójność i zazębianie się elementów, a tutaj niby zakończenie było zaskakujące, a jednak trochę mnie rozczarowało całe wyjaśnienie kto za tym stoi i co nim kierowało.
Podsumowując, nie jest to książka, która będę wspominać jakoś specjalnie, ale też nie zraziła mnie do dalszego sięgania po twórczość tego autora.
"Apogeum zła", sam tytuł tej książki mówi o tym, że nie będzie to łagodna lektura do poduszki. Raczej spodziewamy się czegoś mocnego, przerażającego, trzymającego w napięciu. I to właśnie dostajemy od autora. Tytuł idealnie pasuje do tej historii.
"Apogeum zła" to już któraś książka z serii o komisarzu Deryle. A dokładnie trzynasta! Nie często zaczynam czytanie serii od tej kolejności, a właściwie to chyba mój pierwszy raz:) I jak to w takich sytuacjach bywa, musiałam najpierw zaznajomić się z bohaterami, niektórych rzeczy domyślić. Jak się domyślam, każda książka opisuje jednak inny przypadek, inną tajemnicę do rozwiązania. Tym razem komisarz musi zmierzyć się z bardzo trudnym śledztwem. Dodatkowo sam ma swoje problemy z przeszłości. Nawiedzają go koszmary i mania prześladowcza.
W książce dzieje się bardzo dużo, niepoodziewane zwroty akcji nie dają czytelnikowi się nudzić. Zagadka goni zagadkę. Książka na pewno nie jest dla wrażliwych czytelników, ponieważ znajdują się w niej drastyczne opisy. Trzyma w napięciu i można przekonać się, że nic nie jest takie jakim się wydaje.
Bohaterowie są ciekawie wykreowani. Komisarza Deryłę nie można nie polubić, chodź facet chodzącym ideałem nie jest. Jakie zagadki skrywa powieść i czy uda się wszystkie rozwiązać? I kolejne pytanie, czy to jest ostatnia książka z tej serii? I kiedy uda mi się nadrobić pozostałych dwanaście tomów?:))))
Znacie tę serię o komisarzu Deryle? Myślę, że warto poznać pozostałe części tej serii.
,,Apogeum zła" to 13 część cyklu ze śledztwem prowadzonym przez komisarza Eryka Deryłę. Śledztwo jest trudne, zagmatwane, brak poszlak i motywów, a czas ma tu duże znaczenie. ,,Sprawa była jeszcze bardziej pochrzaniona niż sądził." Mroczno i brutalnie jest już od pierwszych stron, jak to zwykle u tego autora. Akcja rozpoczyna się na cmentarzu w Lublinie. To co się na nim dzieje, to tylko dla czytelników o mocnych nerwach. Akcja jest dynamiczna i wciągająca. Są też odniesienia do bohaterów z poprzednich tomów. Wspomina autor Zodiaka, w którego psychikę próbował się wcielić we wcześniejszym tomie. Pojawia się też Unger, który tu mocno namieszał. Powieść pełna emocji i zwrotów akcji. Dzieje się dużo i szybko, tak jak lubię.
Szaleństwo, które zdaje się udzielać niemal każdemu, nawet samemu komisarzowi, makabryczne zbrodnie, dopełnione naprawdę szokującymi ,,efektami specjalnymi", świdrujący, otumaniający klimat, łączący atmosferę mrocznego szpitala, cmentarza i dusznego miasteczka, a wszystko to naszkicowane mistrzowskim, pełnym brawury i wreszcie pozbawionym hamulców piórem utalentowanego Pisarza, którzy już uzależnił nas od tych porażających uczt literackich! Fani książek Maxa Czornyja ponownie będą absolutnie zachwyceni!
Ogromną zaletą jest to, iż wszelkie opisy zdają się być autentyczne, rozbudzają wyobraźnię do granic, stopniowo doprowadzając czytelnika do paranoi i szaleństwa. Bezsprzecznie, Max Czornyj ponownie prowokuje czytającego i bawi się jego emocjami niczym prawdziwy wirtuoz, bez skrupułów mąci mu w głowie, rozpala upiorny lęk i potrzebę logicznego wyjaśnienia niepokojących zjawisk. Fenomen zła przybiera tym razem zupełnie inną formę, równie szokującą i refleksyjną, na dodatek pozostawiającą w lęku w związku z nadciągającą przyszłością, grożących nam niebezpieczeństw.
Ta otumaniająca powieść nie tylko Was porwie, ale równocześnie rozszarpie, po czym wypluje, zszokowanych, skołowanych i niedowierzających. Wkroczcie na ścieżkę bolesnych, mrocznych sekretów i dajcie się porwać sugestywnemu pióru Autora, które z niebywałą lekkością zaangażuje w historię wszystkie Wasze zmysły, fundując kilkugodzinne, duszące i oszałamiające doświadczenie, po jakim niełatwo powrócić do normalnego funkcjonowania.
,,Apogeum zła" to wciągająca, silnie angażująca, mroczna opowieść, przesycona makabrycznymi zbrodniami, które z każdą kolejną stroną stają się jeszcze bardziej szokujące. Magnetyczne, stale wzrastające, otumaniające napięcie, mroczne tajemnice, które spędzają sen z powiek, dopracowane, doskonałe postacie, z jakimi nie sposób się nie utożsamić i brutalna, zwalająca z nóg tematyka, siejąca w duszy spustoszenie i nieopisany gniew czy poczucie niesprawiedliwości. To bezsprzecznie powieść nieodkładalna, lektura obowiązkowa dla wszystkich fanów silnych, skrajnych emocji. Polecam całym sercem!?
W kolejnym już części morderczych wyzwań Eryka Deryło Max Czorny zaprosił mnie w mroczny i brutalny świat zbrodni, psychopatycznych umysłów i trudnych do rozwiązania zagadek, a obudował to atmosferą grozy i niepewności.
Dla mnie jednym z najmocniejszych atutów powieści jest atmosfera niepokoju. Autor doskonale buduje napięcie, operując opisami miejsc zbrodni oraz kreśleniem psychologicznych portretów postaci. Czornyj jak zawsze nie unika brutalności, co sprawia, że książka momentami jest naprawdę mroczna i ciężka, ale równocześnie niezwykle wciągająca poprzez absorbującą intrygę kryminalną. Pisarz świetnie oddaje ciemną stronę człowieczeństwa, ukazując zarówno zbrodnie, jak i mechanizmy psychologiczne stojące za nimi. Czornyj ewidentnie preferuje krótkie rozdziały, przez co narracja jest dynamiczna, a akcja nie zwalnia tempa nawet na chwilę.
Oś fabularna jest pełna zaskakujących zwrotów akcji i fałszywych tropów. Czornyj zaprasza czytelnika do gry, gdzie nic nie jest pewne, a każda strona może przynosi nowe i niespodziewane odkrycie. Dzięki temu powieść trzyma w napięciu aż do samego końca, kiedy to rozwiązanie zagadki okazuje się zaskakujące i satysfakcjonujące.
Jedynym elementem, który zapewne wzbudzi kontrowersje, jest sam finał, ale to już autor osobiście Wam wyjaśni. Mnie mimo wszystko zakończenie usatysfakcjonowało i przyznaje, że nie zawsze chciałabym, żeby to tak wyglądało, ale tutaj po przeczytaniu nie czułam rozczarowania.
"Apogeum zła" to mroczny, wciągający kryminał, który z pewnością zaspokoi czarne serca miłośników literatury z dreszczykiem. Max Czornyj po raz kolejny udowadnia, że potrafi stworzyć historię niebanalną, która nie tylko fascynuje, ale i niepokoi. Fani serii o Eryku Deryle na pewno nie będą zawiedzeni.
Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Filia
" [...] Był jak dzikie zwierzę, które powoli trawiło ostatnią zdobycz i rozglądało się za następną. Tyle że w tym starciu on również mógł zostać ofiarą. [...]"
Przyszedł czas na "Apogeum zła" Maxa Czornyja. To już jest trzynasty tom z cyklu: "Komisarz Eryk Deryło". Kiedy to zleciało? Na szczęście autor nie ma zamiaru kończyć jeszcze tej historii. I, mimo że to już jest tak daleki tom, to nie da się na nim nudzić. Autor w idealny sposób podtrzymuje swoją historię.
Trzynasty tom nie nadaje się dla czytelników o słabych nerwach. Tutaj jest wszystko dokładnie opisane. Można oczami wyobraźni zobaczyć kolejnego psychopatę, który tym razem przechodzi samego siebie. Między innymi uwielbia oczy, a jeszcze dokładniej- uwielbia je wydłubywać. Czy nasz główny bohater złapie tego potwora? A może sam stanie się ofiarom?
Naszego komisarza Deryło nawiedzają demony przeszłości. Widzi duchy zmarłych bliskich. Czy to są objawy schizofrenii? Czy przez ściganie wykolejeńców Eryk traci rozum? Warto się temu przyjrzeć z bliska.
Czy jesteście gotowi po raz kolejny wejść do niebezpiecznego świata komisarza Eryka Deryło?
Zapraszam was do mrocznego świata Maxa Czornyja, w którym wszystko jest możliwe. Aż strach pomyśleć, co jeszcze kryje się w umyśle autora.
Fabuła "Apogeum zła" jest wciągająca i powalająca. Wartka akcja nie pozwala na nudę. Jej zwroty są zaskakujące. Zakończenie podobało mi się. Postacie tutaj występujące są wielobarwne. Część z nich polubicie, a część znienawidzicie i będziecie chcieli ubić.
Czy czytanie książek Maxa Czornyja zaczynacie czytać od Posłowia? Ja jego książki czytam od początku, a posłowie zostawiam sobie na sam koniec. Nie lubię poznawać zakończenia przed początkiem i środkiem książki. Lubię czytać przemyślenia autora po poznania jego dzieła. Wam też tak radzę.
Jeżeli szukacie mroczne kryminały/thrillery, to polecam wam wszystkie książki z cyklu o komisarzu Eryku Deryło, a w szczególności "Apogeum zła".
Od razu wam powiem, że jeszcze nie przeczytałam wszystkich części z Komisarzem Deryło w głównej roli i nie przeszkodziło mi to, w zrozumieniu "Apogeum zła".
Na uwagę po raz kolejny zasługuje fantastyczna i mroczna okładka. Warto się jej przyjrzeć z bliska.
Mnie się podobało "Apogeum zła", a wam? Z przyjemnością sięgnę po wcześniejsze części i będę czekała na kolejne.
Polecam.
Młody Eryk Deryło i Zagadkowi Agenci na tropie wielkiego skarbu! TRZECI, WAKACYJNY TOM SERII KSIĄŻEK DLA DZIECI MAKSA CZORNYJA, AUTORA BESTSELLEROWYCH...
Cześć, tu Kopernik! Mikołaj Kopernik. To ja zastałem Ziemię w centrum wszechświata, a potem na jej miejscu umieściłem Słońce. Sporo jak na jednego człowieka...
Przeczytane:2024-09-23, Ocena: 5, Przeczytałem,
Czy dwanaście tomów to już aby nie za dużo, jak na serię? Czy po tylu częściach nie wdziera się już monotonia, brak świeżości i nuda?
Czornyj nie pozwoli na jakąkolwiek nudę, on może uśpić czytelnika ale tylko na chwilę, aby później wystrzelić z grubej rury i pozostawić w osłupieniu i dezorientacji. Nie sposób czasami się pozbierać emocjonalnie po jego historiach, potrafi on zaciekawić czytelnika, wywołać pewien dyskomfort podczas opisów zbrodni, ale i sparaliżować strachem do tego stopnia, że musisz czytać przy zapalonym świetle. Autora swoimi pomysłami nadal utrzymuje wysoko poprzeczkę swoich powieści, potrafi zaskoczyć nowymi wątkami i nadal wywołać dreszcze.
.
Tym razem komisarza Deryło zaczynają gnębić demony przeszłości, jego oczom ukazują się zmarłe bliskie mu osoby. Czy to już oznaki szaleństwa, a może jest inne tego wytłumaczenie? W tym samym czasie pewien mężczyzna włamuje się na cmentarz i zbeszczeszcza zwłoki świeżo pochowanej dziewczyny, wydłubuje jej oko. Na tym nie koniec makabrycznych brodni, to dopiero ich początek.
.
To była sama przyjemność z czytania, bo tym razem autor po raz kolejny zabrał czytelnika do najmroczniejszych zakątków ludzkiego umysłu i najbardziej skrywanych pragnień. Komisarz Deryło i tym razem nie zawiódł, jego zgorzkniałość, irytacja, ale i profesjonalizm nadal na wysokim poziomie. Chociaż na początku było wiele zgrzytów pomiędzy nim, a Sofią nową partnerką, która próbuje zastąpić Tamarę to udaje się im dogadać i zażegnać wszelkie konflikty. Chociaż jak dla mnie Tamara była nie zastąpiona, postać którą polubiłam najbardziej.
Historia która wbija w fotel i pokazuje, że przeszłość często oddziałuje na naszą teraźniejszość. Polecam!