Czwarty tom tej barwnej i trzymającej w napięciu opowieści to okres komunizmu, kiedy bohaterowie sagi, postawieni wobec zupełnie nowej rzeczywistości, z różnym skutkiem usiłują się w niej odnaleźć i ocalić wartości nadrzędne, takie jak miłość, lojalność, tolerancja.
Jest rok 1945 - wyczekiwany koniec niemieckiej okupacji. Radość z wyzwolenia trwa krótko, gdy okazuje się, że stary terror bardzo szybko zastępuje nowy, dla niektórych równie dotkliwy.
Folwark w pięknej dolinie, zapewniający dotąd tylu pokoleniom dobre i wygodne życie, to teraz tylko trochę większe gospodarstwo, młyn zostaje upaństwowiony - dawny świat bezpowrotnie przechodzi do historii; byli właściciele, chcąc nie chcąc, muszą iść z duchem czasu, bez względu na przekonania czy niechęć do narzuconego systemu.
Adela i Kajetan Konarscy mają dwóch urodzonych tuż po wojnie synów. Ci, ani w dzieciństwie, ani w życiu dorosłym, nie przysporzyli im większych zmartwień. Natomiast z córką Marceliną, która przytrafiła im się, gdy oboje byli po czterdziestce, już nie było tak łatwo. Kiedy więc w przeddzień upadku komunizmu Marcelina zakłada białą suknię, rodzice oddychają z wielką ulgą, wierząc, iż małżeństwo położy wreszcie kres jej nieprzewidywalności, utemperuje niepokorny charakter. Jednak gdy auto wiozące młodych do ślubu zatrzymuje się nagle w połowie drogi, wszystko na nowo staje pod znakiem zapytania.
Grażyna Jeromin-Gałuszka - autorka wielu książek, które urzekają czytelników niezwykłym klimatem i wprowadzają w magiczny świat pełen fascynujących postaci i zdarzeń. Niektóre z jej powieści, jak na przykład "Kobiety z Czerwonych Bagien" czy "Magnolia", zdobywały laury na festiwalach i od wielu lat cieszą się nieustającym zainteresowaniem. Mieszka w Sosnowicy, małej osadzie w dolinie Radomki, gdzie kończą się wszystkie drogi.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2020-04-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 432
Niby książka ma kilka wad, ale przyzywczaiłam się do nich i teraz bardzi mi nie przeszkadzały. Sama fabuła dość ciekawa i nietypowa ( tak bohaterowie). Niestety na dalsze losy muszę czekać co mnie smuci. W tej też rozwiązało się kilka sekretów z przeszłości a inne czekają na swoją kolej. Świetna jednym słowem książka.
Trzeci tom poruszającej opowieści o miłości i tęsknocie, smutku i nadziei, rozstaniach i powrotach, rozgrywającej się na tle dramatycznych wydarzeń historycznych...
Czy czasem zadajesz sobie pytanie, jak wyglądałby świat bez złych emocji? Ale i bez dobrych? Legenda mówi, że dawno, dawno temu, gdy świat pogrążył...
Przeczytane:2020-09-20,
Państwo Konarscy są w szoku. Ich córka, czarna owca, założy dziś białą suknię. Marcelina wcześniej zarzekała się, że nigdy nie wyjdzie za mąż. Zawsze zresztą żyła pod prąd. Wychowała nieślubną córkę, wpisując w papierach "ojciec nieznany". Niepokorna, nie dająca sobie w kaszę dmuchać. Nagle wolny ptak daje się zaobrączkować. Rodzice są zaskoczeni, ale szczęśliwi. W dniu ślubu jednak dochodzi do komplikacji. Auto wiozące młodych zatrzymuje się w połowie drogi. Co się stało? Czy ślub dojdzie do skutku?
Podczas lektury przenosimy się w czasie. Ze współczesności, którą jest schyłek komunizmu, skaczemy nieraz do okresu tuż po wojnie. Poznajemy losy rodziny. Drzewo genealogiczne, które oparło się różnym wichrom historii. Warto poznać szumiącą przez nie opowieść.
dr Kalina Beluch