Część druga: wcześniejsze losy Aleksandra i jego rodziców, amerykańskich komunistów. Rodzina Barringtonów, zaślepiona ideami socjalizmu, przenosi się w latach 1930. z Bostonu do wyidealizowanego ZSRR, nie wiedząc, co czeka ją pod rządami Stalina. Rodzice małego Aleksandra giną w więzieniu, pozostawiając go na łasce losu, a on sam, gdy dorasta, trafia do Armii Czerwonej, gdzie musi ukrywać swoje pochodzenie. Epicka narracja, nagłe zwroty akcji.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2010 (data przybliżona)
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 544
Tytuł oryginału: Tatiana and Alexander
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Katarzyna Malita
Myślałam po przeczytaniu poprzedniej części Jeździec miedziany, że tu będzie tylko część dalsza losów obojga kochanków, małżonków, ale mnie Paullina Simons zaskoczyła. Cofa się bowiem w historii Aleksandra, przedstawia jego dorastanie, dojrzewanie do samodzielności, utwierdzanie w przekonaniach, choć ciągle w środku pozostaje amerykańskim dziewięciolatkiem. Wzajemna miłość tych dwojga, a raczej ciągłe dla siebie oddanie wszystkiego daje im siłę, by przeżyć i walczyć do końca. Walczyć o wolność, nawet za cenę niewoli i widma śmierci. Determinacja Tatiany, by odnaleźć ojca jej synka, samozaparcie się Szury, by dla nich przeżyć jest porażające i aż niewiarygodne. Być może zdarzyło się naprawdę. Przeczytajcie sami.
Tę serię mogłabym czytać w nieskończoność i pewnie jeszcze nie raz do niej wrócę. W sumie całą serię czytałam już 4 razy. Za pierwszym razem wypożyczyłam książki z biblioteki ale stwierdziałam, że muszę mieć swoje egzemplarze na własność.
Teraz gdy tylko najdzie mnie brak weny do czytania czy też czasami cierpie na kaca książkowego to sięgam po pierwszą część.
Historia Tatiany i Aleksandra to najpiękniejszy obraz miłości jaki widziałam w życiu. Autorka dokonała czegoś cudownego pisząc tak wspaniałą historię. Już żadna powieść nie będzie w stanie tak mnie poruszyć jak powieść o Tatianie i Aleksandrze.
Zachwycona pierwszą częścią sagi o Tatianie i Aleksandrze postanowiłam sięgnąć po resztę serii. I muszę powiedzieć, że książka trzyma poziom. Przez cały czas zastanawiałam się, kto kogo odnajdzie pierwszy. Dziwię się, że nie nakręcono jeszcze filmu na podstawie powieści.
Druga część trylogii o wielkiej miłości Rosjanki i Amerykanina.
Tutaj poznajemy wcześniejsze losy Aleksandra i jego rodziców, amerykańskich komunistów, którzy w idei życia w sprawiedliwym komuniźmie opuścili swój kraj i przenieśli się z synem do Rosji. Trudna i nie tak piękna jak miała być rzeczywistość stała się niełatwym sprawdzianem dla rodziców Aleksandra. Świetnie oddana rzeczywistość życia w Rosji, gdzie ludzie znikali bez śladu a na każdego znalazł się paragraf. Oczywiście bez możliwości obrony.
Trudy wojennego życia człowieka z góry skazanego na śmierć. Oraz siła miłości, która pozwoliła Aleksandrowi przetrwać najgorsze w nadziei na spotkanie z ukochaną i dzieckiem.
Autorka bardzo dokładnie oddała sposoby postępowania Rosjan, ich bezduszność i pełną zakłamania ideologię.
Wspaniała kontynuacja, choć nie tak dobra jak pierwsza część. Autorka zdecydowała się na zabieg powrotu do przeszłości Aleksandra i mimo, że wydawałoby się to nudne i nużące, kiedy czekamy z niecierpliwością na teraźniejsze losy, to wcale tak nie jest. Dowiadujemy się po kolei, co działo się przez całe życie Aleksandra. Poznajemy głupotę jego rodziców, jego ucieczkę z pociągu i przebywanie u przyszywanych rodziców. Ale, żebyśmy za bardzo nie cierpieli, mamy też kolejne dwa wątki - Tatiany w Ameryce i Aleksandra w Europie. Opis bólu Tatiany był tak realistyczny, że prawie bolało mnie serce, miałam tylko nadzieję, że nie posłucha tej głupiej dziewuchy Vikki i nie będzie wpadała ze skrajności w skrajność, rzucając się w wir przygodnego seksu.
Aleksander i jego walka o samego siebie - to kolejny emocjonalny cios. Przetrwał wszystkie przepytywania, głodzenie, niedosypianie, dodatkowo był wciąż na tyle przytomny, że poradził sobie ze Słonkiem. A później było coraz niebezpieczniej. Pojawienie się Paszy - dość niespodziewane, kiedy zajęliśmy się już tylko przetrwaniem Aleksandra, ale miałam gdzieś malutkie przeczucie, że żyje. I bardzo trudno było mi później podczas sceny ucieczki...
Podziwiam też walkę Tatiany, która mimo upływu lat nie przestała wierzyć w męża; wciąż miała nadzieję, wciąż szukała.
Nie mogłam się oderwać i pierwszy raz musiałam zajrzeć gdzieś na koniec książki, żeby wiedzieć, co się stanie, bo musiałam iść do pracy i nie mogłabym normalnie doczytać książki.
Teraz boję się tylko o kolejny tom, bo wydaje mi się, że na tym powinien się skończyć. Boję się wprowadzenia niepotrzebnych wątków i wariacji w związku Tani i Szury.
Autorka zaczęła pisać tę powieść w polskim pociągu! Zakochać się było najłatwiej… Kilka tygodni przed wyjazdem do college’u Chloe z chłopakiem...
Dokąd to nas zaprowadzi? Gdzie się skończy? Trzecia część znakomitej trylogii Kres wieczności Paulliny Simons zamyka poruszającą opowieść o miłości, która...
Przeczytane:2017-07-05, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017, Mam, Przeczytane w 2017,