Akcja „Pułapki Nowego Roku” zaczyna się w piątek. Ale taki, który wypada raz na kilka lat i staje się ostatnim dniem roku. Główna bohaterka, Katarzyna, postanawia uczcić go na swój sposób. Wrócić (wspomnieniami) do lat młodzieńczych, gdy nosiła niewdzięczne nazwisko Bubel. Potem przenieść się w czas pierwszego małżeństwa, gdy awansowała na panią Tylko. A ostatnie godziny starego roku spędzić ze szczęśliwą jeszcze kilka lat temu, a teraz już samotną - panią Rajską. Na koniec zatrzasnąć drzwi za przeszłością i otworzyć przyszłość „kluczem”, którym miał być toast za nowy Nowy Rok.
Główne postanowienie Katarzyny brzmi: „Muszę wejść w Nowy Rok z nowymi pomysłami na życie. Mój każdy następny Sylwester będzie szalony. Do północy rozważam: ma, winien, zyski i straty. O północy wypijam duszkiem kieliszek szampana za skończony bilans. W następnych bąbelkach szukam podpowiedzi na pytanie: „Czym urozmaicę sobie wolny czas przyszły z ewentualnym dodatkiem pytanka: z kim?”.
Los oczywiście nie szczędzi jej niespodzianek. Ale Katarzyna, podobnie jak wszystkie bohaterki książek Jolanty Kwiatkowskiej, wręcz zarażają witalnością, energią i radością życia.
Ta opowieść o kobiecie 50+ może nas wszystkie wiele nauczyć. Każe stanąć przed lustrem i zapytać: a co ja robię z moim życiem, by było lepsze i ciekawsze. „Pułapka Nowego Roku” to wspaniała lekcja odnajdywania radości wśród trudów dnia codziennego.
Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2012-01-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Małgorzata od dawna próbowała odciąć się od tego, co było i nawet kilkakrotnie jej się to udawało. Może nie całkowicie, ale na tyle, żeby móc żyć dniem...
Jolanta Kwiatkowska napisała powieść, która jest niczym ożywczy, pobudzający do życia koktajl. Kiedyś ktoś z recenzentów napisał...