Ja i oni. Pół żartem, pół serio

Ocena: 5.5 (8 głosów)

Autorka opisując w „Ja i Oni – pół żartem, pół serio” życie głównej bohaterki - Krystyny oraz jej bliskich, stara się udzielić odpowiedzi na pytania fundamentalne. Kim jesteśmy? Co decyduje o naszych życiowych wyborach? Wreszcie: jak znaleźć w życiu szczęście? Jolanta Kwiatkowska czyni to lekko, z dużą dozą poczucia humoru. Przy okazji tworzy nową definicję życia poczętego. Cóż z tego, że raczej mało "ortodoksyjną"?Z niepoważną powagą opowiedziała o tym, że czasy się zmieniają , ale w naszej podświadomości dalej zakorzeniony jest podział na role mężczyzny i kobiety. Z przymrużeniem oka, a nawet bez, pokazała powszechny dziś pęd po wciąż więcej i więcej, odkrywając kto nas do niego zmusza. Na poważnie, a nawet wprost przeciwnie, obnażyła myśli tych złych zwanych zawsze – „Oni”, będących przeciwieństwem tych dobrych określanych jako „My”.

Informacje dodatkowe o Ja i oni. Pół żartem, pół serio:

Wydawnictwo: MWK
Data wydania: 2013-04-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-61065-82-1
Liczba stron: 304

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Ja i oni. Pół żartem, pół serio

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ja i oni. Pół żartem, pół serio - opinie o książce

Avatar użytkownika - kaariokaa
kaariokaa
Przeczytane:2013-10-02, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2013,

Jolanta Kwiatkowska. Lubi czytać książki lekkie, ale pisać takich nie chce. Sięga po tematy życiowe, zaprzątające niejeden umysł. Powiecie, że nic w tym wyjątkowego i pewnie będziecie mieli rację. A później przeczytacie Przewrotność dobra lub Ja i Oni. Pół żartem, pół serio i dojdziecie co wniosku, że jednak się myliliście. Styl i forma są raczej niecodzienne. Autorka z właściwym sobie poczuciem humoru, tworzy historie mocno zapadające w pamięć nie tylko ze względu na ich tematykę, wzbudzane przez nie emocje, ale także właśnie ze względu na sposób, w jaki je przedstawia.
Jeśli wydawało mi się, że wiem czego się spodziewać po kolejnej książce Jolanty Kwiatkowskiej - myliłam się. Autorka zaskoczyła mnie po raz drugi. Wiedziałam, że nie trafię na lukrowaną opowiastkę o wszelkich nieszczęściach tego świata spadających na niewinną istotę tylko po to, by najpierw wycisnąć łzy z czytelniczek, a następnie pocieszyć je (oraz bohaterkę, ale w tej właśnie kolejności) jakimś mdłym happy endem, którego to wszyscy się spodziewają, ale nie przyznają się do tego, karmiąc swoją wyobraźnię kolorowymi obrazkami, tak rzadko występującymi w przyrodzie. Trzeba się jednak czymś pokrzepiać i trend ten skwapliwie wykorzystują wydawnictwa, zasilając księgarnie kolejnymi tego typu bajkami. Tymczasem Jolanta Kwiatkowska uparła się, że bajek opowiadać nie będzie. Porusza więc trudne tematy, tworzy teksty wymagające myślenia, a nie tylko pobieżnego prześlizgiwania się wzrokiem po tekście, stawia wysoko poprzeczkę i sobie, i czytelnikom. Sobie, bo tego typu prozę wydać u nas niełatwo, czytelnikom, bo wymaga od nich skupienia, uruchomienia szarych komórek, zadania sobie kilku niełatwych pytań. I chwała autorce za to.

Wydawałoby się, że mamy wolną wolę, że tak wiele od nas zależy. Nie mamy jednak wpływu na kluczowe dla naszego istnienia kwestie. Nie możemy wybrać sobie płci, narodowości, rasy. Nie od nas zależy to, z kim spędzimy pierwsze lata życia. Nasze rodziny są jakie są, nie mamy wpływu na to, czy trafimy na biednych czy bogatych, religijnych czy ateistów, domatorów czy ciekawych świata. Nawet imienia nie możemy sobie wybrać. Cóż nam pozostaje - jedynie pogodzić się z faktem, że wkraczamy w taki a nie inny świat, na cudzych warunkach, przez wiele lat mając niewielki wpływ na własne życie.

Krysię, bohaterkę najnowszej powieści Jolanty Kwiatkowskiej Ja i Oni. Pół żartem, pół serio, poznajemy w ciekawym momencie, zarówno dla niej jak i dla nas. Nie, nie spodziewa się dziecka, nie wygrała miliona na loterii, nie poznała księcia z bajki i nie czeka ją egzotyczna wyprawa dookoła świata. Krysia dopiero została poczęta. Siedzi sobie w cieple i ciemności. A właściwie nie siedzi, a siedzą. Krysie są dwie. Ta właściwa i jej drugie Ja, mniej uległe, bardziej zbuntowane, z całym szeregiem wątpliwości, pytań, niegodzące się na przypadki i cudze wpływy. Drugie Ja nie zawsze dochodzi do głosu. Częściej milczy, a w międzyczasie życie poczęte o imieniu Krysia staje się dojrzałą Krystyną i wciąż nie potrafi funkcjonować po swojemu, niczym kameleon dopasowując się do oczekiwań innych.

Owszem, przechodząc nastoletnią fazę buntu, wspierana przez "odzyskanego" ojca i życiowo mądrą babcię, czasami tupnie nogą, pokaże swój charakterek nie dając się wtłoczyć w ramki grzecznej uczennicy, co to posłusznie powtarza, żeSłowacki wielkim poetą był, ale szybko się okazuje, że dziewczyną łatwo jest manipulować. Krysia nie ma szczęście do kolejnych znajomych (i to obu płci), niczym marionetka trafia z rąk do rąk, ufna, nieustannie daje sobą manipulować, wciąż przeżywa kolejne rozczarowania. Cierpi.

Jesteś płcią słabszą, gorszą, będziesz tylko kobietą zmuszoną do postępowania zgodnie z odwiecznymi prawami. Krystyna ma po drodze wielu nauczycieli. Chłonie wiedzę jak gąbka, nie dokonując jej selekcji. Matka wskazała jej miejsce kobiety w domu. Krysia podporządkowuje się swej pierwszej miłości, ufnie chłonąc każde słowo partnera. Zraniona, trafia pod kolejne opiekuńcze skrzydła, na nowo stając się marionetką w rękach kogoś, kto wykorzystuje ją do zaspokojenia własnych zachcianek. Krystyna nie istnieje. Jej Ja, uśpione, nieme, bezradne, nie dochodzi do głosu.

Ja i Oni. Pół żartem pół serio to materiał do wielu przemyśleń. Jak to jest z równouprawnieniem? Niby jest, a jakby go nie było. Dlaczego często żyjemy tak, by inni byli zadowoleni, zapominając o naszych własnych potrzebach? Dlaczego zagłuszamy nasze Ja, nie dając mu dojść do głosu? Z odrętwienie budzimy się za późno. Czasem nigdy. Już nie mamy siły na zmiany. Zmarnowaliśmy tyle dni robiąc to, co każą nam robić inni, dostosowując się do cudzych oczekiwań, często tak różnych od naszych. Dlaczego ukrywamy to, co nas boli? Zamiatamy ból pod dywan, wątpliwości chowamy po kątach, strach wsuwamy pod łóżko, wstawiamy do wazonu bukiet przytargany z kwiaciarni i udajemy, że to nasz wymarzony ogród. Dlaczego szczerość jest tak trudna? Oszukujemy się nawzajem. Czasami w dobrej wierze - nie chcemy ranić. Przysłowiowe kłamstwo przemieszcza się na jamniczych nóżkach, w końcu wychodzi na jaw, a ujawnione rani jeszcze mocniej i co gorsze - zabija zaufanie.

Jolanta Kwiatkowska, jak zapowiada w tytule, pisze pół żartem, pół serio, w związku z czym choć temat książki jest ważki, to do jego sedna nie zawsze trafiamy poważną drogą. Warto przymrużyć jedno oko, gdy wraz z tabunem plemników będziemy się przedzierać do celu jakim jest zapłodnienie i powołanie na świat naszej Krysi. Sam pomysł, by głos oddać życiu poczętemu również zdaje się abstrakcyjny. Jeśli nie spojrzysz na tę historię z dystansem, nie pojmiesz jej.

Dużym atutem pisarki jest jej umiejętność precyzowania celnych zdań, zapisywania trafnych spostrzeżeń oraz konsekwencja. Autorka ma swój cel, chce zwrócić uwagę na konkretne problemy i całą fabułę buduje tak, by uwypuklić wybrane zagadnienia. W poprzedniej powieści - Przewrotność dobra - tytułowe dobro stało się osią, wokół której pisarka zbudowała historię Dorotki. W książce Ja i Oni. Pół żartem, pół serio, taką oś tworzy kwestia wolnej woli. W obydwu powieściach ważnym tematem jest także rola kobiety. Zarówno Dorota jak i Krystyna od dziecka przyzwyczajane są raczej do życia w cieniu mężczyzny, niż jako silne, odrębne jednostki. Każda z bohaterek ma też swoje drugie Ja, to silniejsze, które w pewnym momencie bierze górę. To daje nadzieję, że w każdym z nas jest ten mocniejszy pierwiastek, głos, którego warto wysłuchać. On może pomóc nam wyrwać się spod wpływu innych, dać siłę do życia własnym życiem.

Ja i Oni. Pół żartem, pół serio to książka niezwykle życiowa, prawdziwa, a przez to niekiedy niełatwa. Jolanta Kwiatkowska nie ma w zwyczaju brać się za trudne tematy w białych rękawiczkach. Co ważne, nie narzuca swojego punktu widzenia, a jedynie nakreśla historię i pozwala czytelnikowi na wyciągnięcie własnych wniosków. Autorka jest świetną obserwatorką. Doskonale przedstawia postaci, tworzy naturalne dialogi, po brzegi wypełnia treść emocjami. Dużo w jej powieści przemyśleń. Początkowo miałam wrażenie przegadania (Ja, ma dużo do powiedzenia, oj dużo, no i lubi długie, wnikliwe analizy), ale w końcu zrozumiałam, że ma to swój sens i ta pozornie przegadana część jest doskonałym kontrastem dla Krysi, która nie zawraca sobie głowy refleksjami, zostawiając myślenie innym. Ja gada, analizuje, męczy, marudzi, oburza się, wścieka. Krystyna poddaje się woli innym. Razem tworzą spójną całość, a funkcjonowanie owej całości w dużej mierze zależne jest od tego, która część dojdzie do głosu.

Własne Ja - najczęściej może żyć tylko w marzeniach, fantazjach, czasami we śnie. Niektórym się udaje, wcześniej lub później wyzwolić z obcych wpływów i wraz ze swoim już odzyskanym ciałem, żyją tak by mieć czas dla siebie i dla tych, którymi chcą być. Czas na to, co sprawia przyjemność. Czas na spełnianie swoich marzeń. Najważniejsze, jest to, że w lustrze widząc swoją prawdziwą twarz, uśmiechając się na myśl: "Aż chce się żyć". Chce się żyć, bo nieważne, że czasami nawet bardzo skromnie - ważne, że żyją ich wyzwolone Ja.

Nauczmy się słuchać nie tylko innych, ale także siebie. I bądźmy szczęśliwi, spełnieni, pewni własnych poglądów i wartości.

Link do opinii
Avatar użytkownika - just_monca
just_monca
Przeczytane:2013-07-22, Ocena: 6, Przeczytałam,
Czy można być bohaterem niezwykłym, mimo swej zwyczajności? Taka właśnie jest Krystyna, którą poznajemy już od chwili poczęcia. To osoba, która nie pochodzi z bogatej rodziny, nie ma też doskonałego, usłanego różami życia. Przechodząc z jego jednego etapu do drugiego, dostosowuje się do sytuacji, nierzadko przywdziewając maski adekwatne do wydarzeń. Mimo to nie przestaje słuchać i zawierzać swojemu wewnętrznemu "ja". Dzięki temu potrafi zostawić zaborczego męża i toksyczną przyjaciółkę, nie tracąc przy tym pogody ducha. Podoba mi się, że Krysia nie jest bierną postacią. Wzięła życie w swoje ręce, by móc po prostu przeżyć je po swojemu a nie pod czyjeś dyktando. Myślę, że dla wielu kobiet może być ona inspiracją.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2014-12-10, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2014,
Autorka posiada bardzo specyficzny styl pisania, i chociaż w wielu miejscach musiałam kilkakrotnie powtarzać czytanie, bo niestety nie potrafiłam przeczytać tekstu z całkowitym zrozumieniem, to jednak trudno mi było się od niego oderwać. Książka nie jest typową powieścią, chociaż gdyby tak oddzielić jej wątek fabularny od wątku filozoficzno-psychologicznego, jakim są niewątpliwie rozmowy wewnętrznego JA, to powstałyby dwie książki, ale chyba zginąłby sens odbioru jaki został zaprezentowany w treści. Na przykładzie Krysi autorka zademonstrowała całą gamę wątpliwości i niezgodności jakie funduje człowiekowi otoczenie, i to nie tylko te najbliższe osoby, które decydując się na ,,stworzenie" nowego człowieka już od samego początku decydują o wszystkim w imię dobra, prawości i stereotypowości. Często dana osoba nie potrafi wyrwać się z tej klamry pozornego wewnętrznego bezpieczeństwa i zupełnie nieświadomie staje się więźniem egoistycznych pobudek drugiego człowieka. Myśląc o naszym życiu, od momentu jego poczęcia rzadko kiedy zastanawiamy się na tym, co by było gdybyśmy mogli sami o sobie decydować, mając już od początku świadomość własnej wartości. Wewnętrzne rozmowy, jakie prowadziło JA Krysi, JA podzielone na to JA rozsądne/mądre i JA emocjonalne mogą zaszokować niejednego czytelnika, ale mogą również spowodować, że zaczniemy się zastanawiać na tym co sami czujemy i jak w wielu przypadkach postępujemy. Nie mogę tej książki zakwalifikować do lektur lekkich, łatwych i przyjemnych, chociaż autorka ma bardzo lekkie pióro jeśli chodzi o pisanie. Potrafi wyłuskać z czytelnika tyle emocji, że trudno jest się oderwać od stron książki. I chociaż momentami irytowałam się, bo nie do końca rozumiałam, co w danym momencie chciano mi przekazać, to muszę przyznać, że trudno mi było po prostu zamknąć książkę i przestać o niej myśleć. Książka napisana jest ironicznym, żeby nie określić dość sarkastycznym językiem co powoduje, że na poważne problemy patrzymy trochę z przymrużeniem oka, zdając sobie jednak sprawę z ich powagi.
Link do opinii
Avatar użytkownika - alison2
alison2
Przeczytane:2013-07-03, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2013, Mam,

Książki bywają naprawdę różne. Niektóre zapomina się zaraz po przeczytaniu, inne przez dłuższy czas zaprzątają myśli. Zdarzają się książki lekkie, zabawne, głębokie, poruszające... Książkę „Ja i Oni – pół żartem, pół serio” trudno włożyć do konkretnej szufladki. Jeśli jednak trzeba by było wybrać dla niej kategorię, umieściłabym ją wśród książek inteligentnych i zmuszających do głębszej refleksji nad własnym życiem.
Główną bohaterką jest tutaj Krystyna. Poznajemy ją ... już w momencie poczęcia. W chwili, gdy przed sobą ma tyle możliwości... No, przynajmniej teoretycznie, bo choć tak chętnie mówi się o wolnej woli i nieograniczonych możliwościach, już od pierwszych chwil, jakie spędzamy na tym świecie, ktoś wszystko za nas programuje. Ktoś zdecyduje jak będziemy mieli na imię, jaką religię będziemy wyznawać. Ktoś podejmie za nas decyzję, które marzenia brać na poważnie a które zbyć uśmiechem. Z wiekiem przybywa nam doświadczeń, co nie oznacza jednak, że łatwiej nam uchronić się od prób sterowania naszym życiem. Co więcej, próbując się uwolnić od jednego "sterowniaka", bardzo łatwo wpaść w ręce kolejnego. Bo sterownikiem może być i często bywa każdy wokół nas. Może wpływać na nas groźbą, prośbą, stosować szantaż emocjonalny. Manipulować do tego stopnia, że człowiek mając wrażenie, że samodzielnie podjął decyzję, postąpi dokładnie według zamierzeń manipulanta. Jak więc to jest z tą wolną wolą? Czy można żyć kierując się wyłącznie głosem własnego wewnętrznego JA? A może torie o własnej woli to tylko złuda mająca poprawić nam samopoczucie?
Jolanta Kwiatkowska z typowym dla siebie inteligentnym humorem, podjęła się bardzo złożonego zagadnienia. Umiejętnie bawi się słowem, podrzucając różne tezy, lecz zawsze pozostawiając cień wątpliwości, czy aby słuszne. By pojąć wartość tej ksiażki, trzeba poświęcić jej nieco czasu, dokładnie wczytać się w tekst, może nawet pewne fragmenty przeczytać dwukrotnie. Nie jest to kolejna lekka opowiastka, trzeba przygotować się na pewną intelektualną przygodę. Śledząc losy Krysi, (dziewczynki, kobiety, córki, matki, babci, pracownicy, kochanki, rozwódki) będziemy mieli okazję zastanowić się nad najbardziej fundamentalnymi pytaniami. Kim jesteś, dokąd zmierzasz, czego potrzebujesz, by osiągnąć prawdziwe szczęście? Kto wie, być może lektura tej książki sprawi, że czytelnik zacznie żyć bardziej świadomie, będzie dokładnie rozważał otwierające się przed nim możliwości, posiądzie umiejętność wyłapywania manipulatorów wśród najbliższych. Równie dobrze może okazać się jednak, że ponownie zostaliśmy zmanipulowani, tym razem przez autorkę. Niezależnie od tego, co się wydarzy, czytelnika czeka niepowtarzalne przeżycie. 
Trudno napisać na temat tej książki cokolwiek więcej. Ją po prostu trzeba przeżyć na swoj sposób, wyciągnąć własne wnioski. Jolanta Kwiatkowska po raz koleny udowodniła, że doskonale włada piórem, jest bardzo wnikliwą obserwatorką otoczenia i nie boi się skomplikowanych zagadnień. To swoisty unikat wśród autorów, tym bardziej warto zapoznać się z jej twórczością. Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Anna_J
Anna_J
Przeczytane:2014-01-03, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Pewnego pięknego dnia postanowiłam sięgnąć po książkę. Kolejną. Jolanty Kwiatkowskiej. Bo po ,,Przewrotności dobra" zakochałam się w jej stylu, prawdziwości, szczerości, prostocie wypowiedzi, historii, życiowości. ,,Ja i oni" to kolejna nietuzinkowa, niesamowita i z zupełnie innej półki książka. Z dużą dozą dystansu pokazuje świat z punktu widzenia ,,ja" - o którym zapominamy, tłumimy, nie słyszymy go w codziennym życiu. Wielość ,,ja" zależy tak naprawdę od wielości relacji, jakie nawiązujemy w czasie całego życia. Od tego, jaki ślad ktoś w nas pozostawia, kto nas wbija w podłogę, a kto ciągnie ku niebu. Nawet najdrobniejsze sytuacje, jakie nam się zdarzają, formują ,,ja". ,,Ja" jako sumienie, duszę, osobowość, charakter, niewzruszalną część nas. Jak zwał, tak zwał. Nie ukrywam, książka do łatwych nie należy. Ale to jej niewątpliwa zaleta. Zmusza do myślenia, pomimo żartobliwości i pozornej łatwości, do zastanowienia się, jak bardzo ,,oni" wpływają na nasze funkcjonowanie społeczne. Polecam serdecznie!
Link do opinii
Avatar użytkownika - flickma
flickma
Przeczytane:2013-11-07, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
To dopiero trzecia książka Jolanty Kwiatkowskiej, którą dane było mi przeczytać ale już teraz mogę powiedzieć, że autorka tych książek jest jedną z najbardziej niezwykłych adeptek pióra. Jej styl jest niepowtarzalny, poczucie humoru swoiste a tematyka książek na tyle trudna, że rzadko który z autorów ośmiela się z nimi zmierzyć. Być może niektórzy będą utyskiwali na jej styl prowadzenia narracji, może co poniektórzy pogubią się w rytmie książki ale jeśli już ten rytm złapią poczują piękno utworu. Książki Jolanty Kwiatkowskiej można przyrównać do kompozycji współczesnych mistrzów muzyki symfonicznej - początkowo trudnej w odbiorze ale pięknej po przyswojeniu sobie jej brzmienia. Nie wiem na ile jest to celowy zabieg autorki a na ile w tym przypadkowości ale odnoszę wrażenie, że Jolanta Kwiatkowska jest zwolenniczką determinizmu przyczynowego czemu daje wyraz w swojej twórczości. Otóż losy Krystyny - głównej bohaterki ,,Ja i Oni. Pół żartem, pół serio" czy chociażby Doroty bohaterki ,,Przewrotności dobra" zdeterminowane są przyczynowo. Autorka stawia przed nami fundamentalne pytanie: czy to My kreujemy własne życie czy też jest nam ono dane w taki sposób, w jaki je przezywamy. Czy faktycznie posiadamy ,,wolną wolę" czy też odgrywamy tylko narzucone nam role. I czy wreszcie zmierzamy tam gdzie chcemy czy też wędrujemy jedynie wyznaczonym a raczej przeznaczonym nam szlakiem. Jeśli spodziewacie się odpowiedzi na te pytania; nie będą Wam one dane. Jeśli oczekujecie lektury lekkiej, łatwej i przyjemnej nie zabierajcie się za twórczość Jolanty Kwiatkowskiej. Jeśli chcecie zagłębić się w sferę egzystencjalną, spróbować zrozumieć swoje ( albo nie swoje) wybory, unaocznić sobie motywy swojego postępowania i swoich zachowań zapraszam do lektury ,,Ja i Oni..... ,,
Link do opinii
Dla tych co lubią tę autorkę prawdo podobnie książka jest ciekawa i wciągająca, jak dla mnie po prostu kolejna literatura, którą czytamy szybko i odkładamy na miejsce.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-07-03,
Byłoby zbrodnią gdybym odkryła o czym opowiada książka, czy i jakie niesie przesłanie. Bez wątpienia posiada wiele, bardzo wiele lekcji, najważniejszych, z kategorii "życia". Niby jest w niej bardzo dużo humoru, często ironicznego podejścia do kilku kwestii, ale nie powinno dać się temu zwieść, gdyż jest jedynie otoczką przysłaniającą rzeczywistość. Im bardziej zagłębiałam się w treść tym bardziej zdumiewała mnie odkrywana prawda. Chwilami musiałam ochłonąć, ponieważ nadmiar informacji wręcz bombardował mój umysł. W żadnym wypadku nie powiedziałabym, że Ja i Oni to zabawna powieść, przy której można się odprężyć, absolutnie nie. Przedstawia życie, prawdziwe z jakim nie każdy chce się pogodzić, buntuje i domaga wyjaśnień dlaczego jest właśnie tak? Nie wiem dlaczego, ale postać Krysi była mi bardzo bliska, może w pewnym momencie zauważyłam,że w wiele razy byłam równie bierna zamiast walczyć? Szczerze polecam zapoznania się z historią Krystyny i kogoś jeszcze, tego najważniejszego i kluczowego.. Sama z ogromną chęcią zapoznam się z kolejnymi pozycjami, autorstwa Pani Jolanty.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-06-15,
Przed chwilą skończyłam czytać, więc będzie to recenzja "na gorąco". To jest książka perełka, książka rewelacja. Autorka opisując losy kilku kobiet, ale przede wszystkim bohaterki Krystyny dała nam możliwość przeczytać fantastycznie napisaną opowieść z pogranicza filozofii. Jolanta Kwiatkowska prowokuje swoimi poglądami, przemyśleniami, ale robi to z ogromną klasą i wielką inteligencją. Czy już etap życia poczętego determinuje nasze dalsze życie, na ile decydujemy sami i czy tak naprawdę jesteśmy kowalami własnego losu? Te i inne pytania zadaje autorka czytelnikom. Bawi się słowem, zaskakując momentami klimatami rodem z Kafki. To wszystko przemycone jest w świetnie poprowadzonej akcji, proste, codzienne zdarzenia w życiu Krystyny opisane są w taki sposób, że nie możemy przestać czytać dalej. Piękna i bardzo dobra literatura wysokiego lotu. Dla mnie mistrzostwem jest przekazanie trudnych tematów, często kontrowersyjnych w lekki, łatwy i pełen humoru sposób. Lektura obowiązkowa, tej książki nie wolno przegapić.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kawunia
kawunia
Przeczytane:2013-05-07, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Brak spania o 5 rano miał pozytywny plus. W ciszy wczesnego poranka, przyjemnie zakłóconego porannym śpiewem ptaków i rześkim powietrzem mogłam skończyć ,,Ja i Oni. Pół żartem, pół serio" Jolanty Kwiatkowskiej. Książka inna niż wszystkie. Pełna uroczych zakamarków, jednocześnie ukazująca zmagania z ciężką rzeczywistością, pod której osłonką osaczenie nakazów, zakazów, morałów, stateczności każe nam żyć ... Życie ... często tak swobodnie kojarzone z czasem od urodzenia do śmierci, tu nabiera rozpędu. Pod tym pojęciem rodzi się nowe JA. Bardzo sensowne, często niewidoczne, może usuwane na drugi tor, może skrzętnie niszczone pod osłonką dobrej manipulacji. Bardzo podoba mi się spojrzenie na trudne sprawy. Nie zamiatanie ich pod dywan nieczułości - bo tak wypada. Codziennie tyle osób cierpi, właśnie po części z obojętności, wygody, bądź ,,świętego spokoju" osób trzecich. Tematy ciężkie, ale bardzo potrzebne, zwłaszcza w XXI jak : równouprawnienie, łamanie stereotypów, rola rodziców w życiu dzieci i odwrotnie, władza, pogoń za kasą, mus i obowiązek ukrywanych pod maską rzekomego mniejszego zła, zakłamanie już od narodzenia, ukrywanie w imię dobra... a gdzie PRAWDA ? Krysia i jej prawdziwe JA toczy walkę... na wielu płaszczyznach... mądra kobietka, doszła w pewnym momencie do właściwego sensu ,,Niczemu nie jestem winna. To Oni ...(cyt.) i tak zaczynając myśleć- można wiele dostrzec, uwolnić się od niesłusznych oskarżeń. Dojrzeć Ich wszędzie, zaczynając od domu, szkoły, pracy, władzy i ... Wszyscy mający jakąkolwiek władzę lepiej wiedzą, co dla nas dobre i jak mamy żyć. Narzucają swoją interpretację pojęć od uczciwości do bycia dobrym obywatelem i prawdziwym patriotą. Sterują nami gdzie chcą, jak chcę, kiedy chcą... a my ? gdzie Ja i moje Ja w tym wszystkim ? ... niech wreszcie dadzą żyć -życiom ... !" (cyt. ) Gonitwa za kasą, niszczenie po drodze wszelkich przeszkód ( czyt. uczuć) byle być wyżej, mieć więcej, stać nad ... a szarak niech zdycha w bólu, głodzie, bo przecież i tak nie mając władzy nie ma nic dopowiedzenia. Bardzo dużo potrzebnych tematów poruszonych. Jest też wiele ciepła, troski w odrębnych jednostkach zwanych - rodzinami. Piękne relacje, mądrości życiowe - wielopokoleniowe ... Ale co najważniejsze jest finał ... trafny i bardzo zaskakujący. Bardzo lubię nietuzinkowy, oryginalny styl p. Jolanty Kwiatkowskiej. Jej poczucie humoru, oryginalne pomysły na życie, często w ciekawy sposób opisane. A nade wszystko cenie za ODWAGĘ, że nie boi się pokazać świata takim jaki jest. Nie pisze o mrzonkach, królewnach, o losach zawsze z górki, bo tak to jest zwykle w bajkach ... Piszę o tym co ważne, trudne, brudne, brzydkie, ale robi to z klasą ... Z każdej ksiązki wyciągam ciekawe wnioski dla siebie. Zmieniam to co się da i ucze się, że ktoś już coś przeszedł, przeżył i wierzę Mu - omijając zło, które się da... Polecam ,,Ja i Oni. Pół żartem, pół serio". Nie zabraknie w niej również humoru, a 300 stron to zdecydowanie za mało na poznanie Życia poczętego, urodzonego, żyjącego ...
Link do opinii
Inne książki autora
"Autobiografia" w cieniu pierwszych
Jolanta Kwiatkowska0
Okładka ksiązki - "Autobiografia" w cieniu pierwszych

Opowiadanie „Autobiografia” w cieniu pierwszych – to moje podziękowanie tym wszystkim, którzy nie szczędzili czasu, energii, pieniędzy...

Rozsypane wspomnienia
Jolanta Kwiatkowska0
Okładka ksiązki - Rozsypane wspomnienia

Małgorzata od dawna próbowała odciąć się od tego, co było i nawet kilkakrotnie jej się to udawało. Może nie całkowicie, ale na tyle, żeby móc żyć dniem...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy