Miasto ryb

Ocena: 5 (4 głosów)

Rzecz dzieje się głównie pod Brześciem, w wiosce Dobratycze nad Bugiem tuż obok – na rzece – przebiega granica. „Z jednej strony Polska, z drugiej Rosja”. To doskonała współczesna powieść z intrygą kryminalną-polityczną, poszukiwaniem skarbu na nadbużańskich łąkach po obu stronach granicy. Jest w niej sielsko-anielskie życie w wioseczce, w której odwieczny ład i spokój zakłócają letnicy i nowobogaccy intruzi. I są w końcu przebłyski magicznego realizmu – bohaterka trafia w „czasowe nory”, które przenoszą ją w coraz to inne okresy życia Brześcia i jej rodzinnych stron, dając wgląd nie tylko w niezwykłą atmosferę realiów międzywojnia lub czasów Wiekiego Księstwa Litewskiego, ale także przynosząc konkretne wskazówki pozwalające odnaleźć skarb. Książka kończy się czymś w rodzaju apokalipsy – przerwane zostają tamy, wielka fala wody uderza na Białoruś dokładnie w dniu wyborów, ujawniając fałszerswa władz, ale także dosłownie i w przenośni oczyszczając atmosferę. Natalia Babina – ur. w 1966 roku w małej leśnej wiosce Zakazanka w okolicach Brześcia; mieszka pod Mińskiem. Jest dziennikarką niezależnej gazety „Nasza Niwa” i autorką dwu książek: zbioru opowiadań Krywi nie pawidna być widna i powieści Miasto ryb. Miasto ryb wyszło po białorusku i w przekładzie ukraińskim.

Informacje dodatkowe o Miasto ryb:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2010-10-10
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-7510-635-0
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: Rybin gorad
Język oryginału: białoruski
Tłumaczenie: Małgorzata Buchalik
Ilustracje:Zbigniew Mielnik, Dave Reede, Corbis

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Miasto ryb

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Miasto ryb - opinie o książce

Avatar użytkownika -

Przeczytane:2010-10-25,
Link do opinii
Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2013-03-26, Ocena: 6, Przeczytałam, #Z wątkiem kryminalnym,

Do sięgnięcia po tę powieść skłonił mnie jeden z cytatów zamieszczonych na okładce: „Ta białoruska książka nie jest o Łukaszence”. Zaciekawiło mnie to stwierdzenie i przyznaję, że ciekawość ta towarzyszyła mi podczas całej lektury…
 
W „Mieście ryb” Natalka Babina przedstawiła groteskowy obraz  części społeczeństwa, które od wieków zamieszkuje tereny nadgraniczne w bezpośrednim sąsiedztwie Bugu. Poznajemy mieszkańców malutkiej miejscowości Dobratycze położonej nieopodal Brześcia, gdzie pozostało zaledwie kilka domów zamieszkanych przez członków rodziny Hadunów. Ludzie Ci od pokoleń związani z tą ziemią, która na przestrzeni lat zmieniała swoją przynależność państwową.

Najstarsza mieszkanka Dobratycz – Makrynia – 97-letnia staruszka, która pamięta jeszcze dawną historię tych terenów, kobieta ciesząca się wciąż dobrym zdrowiem umiera nagle na serce. Jej śmierć wydaje się wszystkim naturalną koleją rzeczy, ale po dokładniejszym zbadaniu sprawy okazuje się, że staruszka została… otruta.

Wnuczki Makryni – dwie bliźniaczki Ała i Uljana podobne do siebie „jak dwie krople deszczu” i jednocześnie różniące się jak „ogień i woda” postanawiają poznać prawdę o tajemniczej śmierci swojej ukochanej babci.

Czy im się to uda? Czy wbrew wszystkim przeciwnościom kobiety odkryją prawdę?

„Miasto ryb” to wyjątkowa książka, w której przez pryzmat historii białoruskiego pogranicza poznajemy losy dwóch kobiet „po przejściach”, wcześnie osieroconych, które musiały  zaakceptować swój niełatwy los. Ała przeżyła ogromną traumę po śmierci swojej jedynej córeczki i zatraciła się w rozpaczy, alkoholu, narkotykach, popadła też w konflikt z prawem, co doprowadziło do rozpadu jej małżeństwa. Uljana jest jakby lepszym odbiciem swojej siostry, wielokrotnie ratuje ją z opresji, ale też w trudnych sytuacjach może liczyć na pomoc i wsparcie bliźniaczki.    

Pozostaję pod ogromnym wrażeniem tej powieści. Dynamiczny rozwój akcji, intrygi kryminalne, barwny język, zabawne i zaskakujące sytuacje, szalona bohaterka i historia XVII w. skarbu ukrytego przez przodków w dobratyckiej ziemi powodują, że od książki naprawdę trudno się oderwać. Z drugiej strony nostalgia przeplatana z nadzieją, ciągła niepewność jutra, niespełnione pragnienia, o których trudno mówić, wizje sprzed wieków rozbudzające tęsknotę za mijającym czasem zmuszają do zatrzymania się na moment, do zastanowienia nad tym co w życiu ważne i istotne. W tle przewija się smutny obraz Białorusi – zakłamanego i skorumpowanego państwa, w którym nie ma sprawiedliwości, a rządzą jedynie układy, szantaże i łapówki.

„Miasto ryb” to nietuzinkowa i mądra powieść o poszukiwaniu sensu życia, którą mogę z czystym sumieniem polecić jako lekturę obowiązkową.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Antosia
Antosia
Przeczytane:2017-06-11, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - Verri
Verri
Przeczytane:2016-04-21, Ocena: 5, Przeczytałem, 12 książek 2016,
Avatar użytkownika - Faraons
Faraons
Przeczytane:2014-06-28, Ocena: 5, Przeczytałam, Posiadam,
Avatar użytkownika - ChatkaPuchatka
ChatkaPuchatka
Przeczytane:2014-03-05, Przeczytałam,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy