Osobiście uważam, że nie ma co każdego zabójcy od razu nazywać szaleńcem. Morderca to morderca. Zły człowiek po prostu. Szajba to zupełnie inna bajka, nie każdemu pisana.
Wszędzie widziałem znane twarze. Brakowało tylko tego, żebym tuż za rogiem dojrzał Buchtową. Albo Krzysia Ibisza. Choć akurat tego młodzieniaszka mógłbym nie zidentyfikować. Teraz pewnie, zgodnie z zasadą Benjamina Buttona, wygląda już na gimnazjum.
Podstawowa zasada lojalnego psa brzmi: "Weź nie pytaj. Weź pomagaj".
– Kiedy zjesz Calypso lody, zaraz znikną wszystkie wrzody!
Mówią, że bieda w kraju popiskuje. Tymczasem całe, zdaje się trzydzieści osiem milionów Polaków miało zamiar spędzać urlop nad morzem. I to nie byle jakim. Nie nad jakimś tam Adriatykiem czy Śródziemnym. Lachy ciągnęły nad Bałtyk. A przecież w cenie świnoujskiego weekendu byłby tydzień w Chorwacji.
Nie zdążyła jednak babie nagadać tak, by jej poszło w tęskniące za pumeksem, wystające z za ciasnych sandałków pięty, ponieważ w polu jej widzenia, na końcu korytarza, pojawił się znajomy konduktor.
Nic nowego. Turyści znów zaskoczyli PKP. Latem chcieli nad morze. Doprawdy dziwactwo.