Ostatnio widziany/a: 2015-02-06 15:18:00 Mężczyzna
– Dobra, pora na mnie. Już czas stanąć na wysokości zadania i udowodnić, iż potrafię pokonać swoje lęki. Niech to będzie ostateczny sprawdzian moich umiejętności ...
Ogromny ogród za domem był dla Wandy von Rufelschlang azylem, miejscem spokoju, do którego udawała się zawsze, gdy trapił ją jakiś problem. Tak było i tym ...
Tego dnia niebo było zupełnie zachmurzone, a wszędy hulał mroźny wicher. Targane nim drzewa kiwały się niemrawo i pojękiwały smutno roztaczając dookoła niemal żałobną ...
Poeci zawsze mówią, iż las mówi i tańczy. O co im chodzi? Las to las – zbiorowisko drzew i krzaków, a one nie tańczą i nie mówią ...
Nocą las wydaje się martwy, opuszczony i wrogi. Księżycowe światło tylko gdzieniegdzie przedziera się przez gęste, czarne korony drzew, dając całkowitą swobodę ...
Na styczniowe niebo wschodziło Słońce, leniwie wychylając się znad białej linii horyzontu. Jego ...
Otwieram oczy i rozglądam się dookoła. Nie wiem gdzie jestem. Próbuje się poruszyć, lecz zostaje spacyfikowany przez falę bólu. Zamykam oczy chcąc ...
Nowy opowiadanie o tytule 62:
– Dobra, pora na mnie. Już czas stanąć na wysokości zadania i udowodnić, iż potrafię pokonać swoje lęki. Niech to będzie ostateczny sprawdzian moich umiejętności ...