Recenzja książki: Znów nadejdzie świt

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Książka Anny Szepielak Znów nadejdzie świt zaskakuje już po pierwszych stronach. Jest bowiem powieścią dziewiętnastowieczną. I nie chodzi tu o czas akcji, ale sposób pisania, kreowania bohaterów i prowadzenia narracji. Czytelnik wchodzi w świat przedstawiony i zupełnie zapomina o świecie zewnętrznym.

 

Ciemne chmury na horyzoncie zwiastowały zbliżającą się nawałnicę - pierwsze zdanie niczym z powieści sióstr Bronte. Zaraz zacznie się dramatyczna akcja. Napięcie rośnie. Na polnej drodze pojawia się przemoknięta panienka i jej bona. Panienka Helena szaleje z miłości, podczas gdy jej opiekunka próbuje przywołać do porządku krnąbrną dziedziczkę. To, co stanie się za chwilę, odciśnie piętno na... kilkuletniej dziewczynce, która straci na zawsze matkę, potem ojca i stanie się pomocą kuchenną, choć powinna być kimś zupełnie innym. Jeden wypadek zmienia diametralnie jej przeznaczenie.

 

Dorosła już Karolina zakłada rodzinę. Jako jedyna w wiosce potrafi czytać i pisać, tego uczy też swoje córki i syna. Potem - już jako babcia - stanie się nestorką rodu, wielokrotnie przywoływaną przez potomków jako wzór do naśladowania.

 

Nie sposób streścić tej bogatej w wydarzenia powieści, jej temat oraz sposób opowiadania przywodzą na myśl skojarzenia z prozą Reymonta czy Orzeszkowej. Jest tu silnie obecny patriotyzm, jest chłopska religijność i kult polskości, obecny na każdym etapie życia bohaterów, a pamiętać trzeba, że akcja obejmuje blisko sto lat losów rodziny. Od chłopskiego życia pod zaborami w końcu XIX wieku po życie w wiejskim gospodarstwie (nadal tym samym) już pod koniec XX wieku. Choć czasy się zmieniają, to ludzie i problemy pozostają te same. I nadal to kobiety wiodą w rodzinie prym, decydując o wszystkim i dbając o przetrwanie rodu. Ale Znów nadejdzie świt to także powieść o odpowiedzialności za rodzinę, bliskich, o poświęceniu dla nich i granicach tego poświęcenia.

 

Powieść podzielono na cztery części, których tytuły odwołują się do nazw pór roku, co również przywodzi najoczywistsze skojarzenia z Chłopami Reymonta. Wszystkie etapy ludzkiego życia podporządkowane są zmieniającym się cyklicznie porom, które powracają co roku, każąc bohaterom mierzyć się wciąż z tymi samymi problemami. Cała sztuka polegać ma na wyciąganiu właściwych wniosków z decyzji podejmowanych przez przodków.

 

Opowieść ma tak zwany "głęboki oddech". Mimo sporej ilości postaci, każda z nich jest godna zapamiętania, każda jest charakterystyczna i wiarygodna. Szczególnie dotyczy to części jesiennej i zimowej, rozgrywającej się w XIX stuleciu. Autorka zadbała o język bohaterów, o wierne oddanie realiów życia w tamtych czasach. Dzięki czemu łatwiej utożsamiamy się z postaciami i ich problemami. Trudno powiedzieć, by czytało się tę powieść jednym tchem. To niemożliwe. Ale faktem jest, że powieść pochłania, nie pozwalając o sobie zapomnieć.

Kup książkę Znów nadejdzie świt

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Znów nadejdzie świt
Książka
Znów nadejdzie świt
Anna J. Szepielak
Inne książki autora
Wspomnienia w kolorze sepii
Anna J. Szepielak0
Okładka ksiązki - Wspomnienia w kolorze sepii

W ostatnim czasie Joannie nie powodziło się najlepiej: choroba ojca, utrata pracy, rozstanie z narzeczonym i dziwne, regularnie powracające sny... Życie...

Miłość i tron
Anna J. Szepielak0
Okładka ksiązki - Miłość i tron

PIERWSZY TOM EPICKIEJ SERII O JAGIELLONACH! W stronę zatłoczonej Drogi Królewskiej zmierzała niepozorna osóbka. Chciała zobaczyć orszak i słynną królową...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kyle
T.M. Piro
Kyle
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Raj utracony
John Milton
Raj utracony
Krok do szczęścia
Anna Ficner-Ogonowska
Krok do szczęścia
Las powieszonych lisów
Arto Paasilinna ;
Las powieszonych lisów
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy