Recenzja książki: Zniknięcie Josefa Mengele

Recenzuje: Adrianna Michalewska

Kim był Josef Mengele? Odpowiedź na to pytanie zna każdy, kto zetknął się z problemem Holokaustu i choć raz słyszał o obozie koncentracyjnym w Auschwitz. Lekarz z nazistowskiego obozu zakłady. Wykształcony człowiek o wielkich ambicjach naukowych. Zdeprawowany przez system sadysta, człowiek pozbawiony umiejętności odróżniania dobra od zła. Przymiotniki można mnożyć.

Urodził się w zamożnej rodzinie w 1911 roku. Solidnie wykształcony, wrażliwy na piękno i sztukę, uzdolniony i bardzo pracowity. Zajął się badaniem ras. Piekielna machina nazistowskiego programu wciągnęła go, oferując nieograniczone możliwości. Najpierw był program narodowej eutanazji, ale okazał się jedynie preludium do tego, co Mengele robił w Auschwitz. To był jego poligon doświadczalny, gdzie przeprowadzał upiorne i urągające wszelkim medycznym zasadom „badania” nad bliźniętami, ludźmi zdeformowanymi i chorymi. Szacuje się, że Mengele uśmiercił w swoich doświadczeniach w okrutny sposób półtora tysiąca bliźniąt. Miał ścianę, do której przyszpilał gałki oczne zamordowanych dzieci...

Gdy wojna dobiegła końca, nie zamierzał pokornie czekać na karę. Zarażony chorą nazistowską ideologią, najpierw ukrywał się w Niemczech, a potem zbiegł do Argentyny. Do końca życia był utrzymywany i finansowany przez zamożną rodzinę. Nigdy nie wyparł się swoich zbrodni, do końca twierdził, że jego badania były przełomowe dla medycyny. Syn wyparł się ojca i przeprosił za jego zbrodnie. Mengele nie zamierzał się pokajać.

Po II wojnie światowej Argentyna, dzięki pobłażliwości i polityce Juana Perona, stała się centrum i schronieniem dla nazistów. Tam odnaleziono Adolfa Eichmanna, naczelnego autora koncepcji wymordowania Żydów. Mengele nie lubił zarozumiałego i pyszałkowatego Eichmanna. Zarzucał mu głupotę, gdyż Eichmann nagrał w Argentynie szereg taśm, ujawniających jego zbrodnicze działania. Tymczasem sam mieszkał w Buenos Aires pod rodowym nazwiskiem. Gdy Mossad pojmał i potajemnie wywiózł Eichmanna, Mengele wpadł w panikę. Zrozumiał, że nigdy i nigdzie nie będzie bezpieczny.

Zniknięcie Josefa Mengele to szczegółowy, bardzo precyzyjny zapis niedokończonej się ucieczki przed sprawiedliwością mordercy z obozu w Auschwitz. Krok po kroku śledzimy jego zawężający się teren, dopadającą go paranoję, strach, poczucie krzywdy, gniew i wściekłość na świat, który go nie docenił. Mengele z dumnego, eleganckiego doktora nauk medycznych staje się niechlujnym robotnikiem, uwodzicielem cudzej żony, zastraszonym starcem, który spędza czas na nudnych tyradach i pochwałach III Rzeszy. Pozbawiony tytułu naukowego i kontaktu z rodziną, zamknięty na brazylijskich i argentyńskich farmach, nieprzydatny, samotny i spanikowany. Umiera, tonąc podczas kąpieli, gdy dopada go udar mózgu. Pochowany pod obcym nazwiskiem, pozostał symbolem wynaturzenia, okryty wstydem na kartach historii badań naukowych. I choć trudno w to uwierzyć, Josef Mengele, zwany w Auschwitz Aniołem Śmierci, pan rampy, który jednym gestem trzcinki skazał na śmierć prawie milion ludzi, nigdy nie poniósł za swoje winy kary.

Zbeletryzowany dokument Uliviera Gueza pokazuje, jaką karę wymierzył Mengelemu los. Z boga stał się zaszczutym zwierzęciem, niepewnym jutra, żyjącym w nieustającym strachu, wiecznie samotnym, niekochanym, od którego odwrócił się jego własny syn. Zadufany w sobie nazista o narcystycznej osobowości, zachwycony swoją urodą i umiejętnościami, człowiek do gruntu zły i zepsuty, sadysta, który nie potrafił pojąć, że świat go odrzucił. Zamknięty w wąskim kręgu zbrodniarzy wojennych, którzy umknęli wymiarowi sprawiedliwości, poniósł klęskę. Jak sam uważał, wszelkie przedsiębiorstwa zaangażowane w Holokaust uciekły od odpowiedzialności. Jedynie on sam, do końca skażony nazizmem, zapłacił za swoje przekonania najwyższą cenę. Wystawiał sobie pomnik za życia, ale stanął na cokole, który zbudował z niewyobrażalnej ludzkiej krzywdy.

Warto sięgnąć po tę książkę. W doskonały sposób pokazuje kontrast pomiędzy rzeczywistością a fikcją, w jakiej żył Mengele. To zderzenie dwóch wymiarów, na których pograniczu egzystował, przeraża. Świat pozwolił mu umrzeć w spokoju. Poddane ekshumacji zwłoki Josefa Mengele zbadano i potwierdzono zgodność z DNA rodziny zbrodniarza. Czytając tę książkę, trudno się oprzeć wrażeniu, że lepiej by było, gdyby się nigdy nie narodził.

Kup książkę Zniknięcie Josefa Mengele

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Zniknięcie Josefa Mengele
Autor
Książka
Reklamy