Wirtualne piekło
Bezustanne wojny w krajach, w których nie obowiązują żadne reguły, pułapki, ataki terrorystyczne, mordowanie nie tylko wojskowych, ale i cywilów – armia nie może dać sobie już rady z obecnym obrazem konfliktów zbrojnych. Nic więc dziwnego, że trzeba było sięgnąć po eksperymentalne metody, czyli… wykorzystać cyberprzestrzeń. W celu lepszego przygotowania sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych na wojnę asymetryczną (wiele małych wojen), dowództwo Indoktrynacji i Szkolenia Wojsk Lądowych USA przedstawiło koncepcję stworzenia symulacji komputerowej, która pozwoli dostarczyć żołnierzom tego, co ich czeka na froncie. Tak powstał Demi-Monde, czyli najbardziej wyrafinowany i złożony program, jaki kiedykolwiek powstał.
„Demi-Monde. Zima” to najnowsza powieść Roda Reesa, brytyjskiego pisarza, tworzącego dotąd pod pseudonimem. Obecnie, już posługując się swoim prawdziwym nazwiskiem, rozpoczął on cyber-serię fantasy o cyberświecie, w którym rzeczywistość zastępują bity i bajty. Demi-Monde jest programem heurystycznym, czyli samouczącym się, w którym przebywa trzydzieści milionów kukieł nazywanych TerazŻywymi, odwzorowujących ludzi z realnego świata. Symulacja odtwarza zarówno niepokój, jak i strach, jaki czują żołnierze przebywający w ŚWA, czyli środowisku wojny asymetrycznej. Aby zacząć grać, konieczne jest fizyczne połączenie z programem, a wówczas człowiek jest przekonany, że Demi-Monde jest jedyną rzeczywistością.
Symulacja przedstawiona przez Reesa jest obsługiwana za pomocą komputera kwantowego klasy ABBA, który sięga do DNA i innych baz danych na całym świecie i modeluje kukły na podstawie pozyskanych w ten sposób informacji. Z racji tego, że przywódcami wrogich sił są najczęściej psychopaci i fanatycy, ABBA wyszukał w historii przykłady odpowiednich osobników i zaimplementował ich do cyberświata. Dlatego też w Demi-Mondzie znaleźli się m.in.: Henryk VIII, Robespierre, Iwan Groźny, Heydrich, Beria czy Torquemada. W to piekło, zamieszkane nie tylko przez potwory historii, ale i posokowców – pół-ludzi, pół-zwierzęta, zostaje wciągnięta Norma Williams, córka prezydenta Stanów Zjednoczonych, która w rękach rzeszy psychopatów może stanowić narzędzie destrukcji. Pomóc Normie może tylko osiemnastoletnia Ella Thomas, która odpowiedziała na ogłoszenie w sprawie poszukiwania piosenkarki do orkiestry występującej w amerykańskich bazach wojskowych. Na miejscu jednak, podczas rozmowy rekrutacyjnej w Centrum Dowodzenia Indoktrynacją i Szkoleniem Wojsk Lądowych USA, dostaje ona nietypową propozycję. Ma zagrać w grę, w której stawką jest milion dolarów, ale za to szanse na przeżycie i powodzenie akcji wynoszą tylko 50%. Czy Ella podejmie wyzwanie? Jak w cyberświecie radzi sobie Norma, okrzyknięta Demimondianką? Kim jest Trixie, córka wysokiego funkcjonariusza partyjnego i jaką rolę odegra w całej historii? Poszukiwanie odpowiedzi na te wszystkie pytania to fascynująca, choć śmiertelnie niebezpieczna wyprawa do świata, w którym psychopaci i fanatycy, ludzie o wykrzywionych umysłach i bez duszy, reprezentują czyste zło, jakiemu musimy stawić czoła.
Tak, jak sukces i chora genialność symulacji Demi-Monde tkwi w szczegółach, tak o magnetyzmie „Demi-Monde” Roda Reesa decyduje postawienie czytelnika w pozycji czynnego uczestnika wydarzeń, nie sposób bowiem pozostać biernym przy akcji toczącej się równolegle w dwóch światach. Realizm i prawdopodobieństwo historii, szczególnie w obliczu rosnącej informatyzacji świata, dodatkowo dodaje smaku historii, czyniąc z serii obiekt pożądania – już po skończonej lekturze pojawia się pragnienie, by sięgnąć po kolejny tom "Demi-Monde". Czy to już Demi-Monde Addiction Disorder?