Recenzja książki: Ziemia nie do życia. Nasza planeta po globalnym ociepleniu
Recenzuje: Danuta Szelejewska
Skutkiem wzrostu średniej globalnej temperatury mogą być nieodwracalne zmiany, liczne anomalie przyrodnicze oraz wiążące się z nimi straty ekonomiczne i łatwiejsze rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych. Do wnikliwej analizy czytelnika oddana została propozycja Wydawnictwa Zysk i S-pa, która w swojej treści jest zatrważająca, bije na alarm oraz zmusza do natychmiastowej refleksji, nie pozwalając równocześnie nad poznanymi faktami przejść do porządku dziennego.
Książka Ziemia nie do życia. Nasza planeta po globalnym ociepleniu nie przedstawia naukowych podstaw zachodzących zmian, ale przykre skutki, widoczne dla Ziemi i jej mieszkańców. David Wallace-Wells, uwrażliwiając na nie czytelnika, przekonuje, że zachodząca od lat – i wciąż postępująca – zmiana klimatu to nie alegoria, kryzys egzystencjalny trwa naprawdę. Autor z ubolewaniem wspomina podpisane w 2016 roku porozumienie paryskie o łagodzeniu emisji gazów cieplarnianych i – niestety – brak realizacji ze strony krajów uprzemysłowionych podjętych wówczas zobowiązań. W bardzo sugestywny sposób pokazuje konsekwencje trwającego zjawiska, które już dziś są zatrważające: śmiertelne fale upałów, głód, utonięcia, pożary lasów, powodzie, niedobory słodkiej wody, zasychanie oceanów, coraz gorsza jakość powietrza, uaktywniające się bakterie i wirusy (do tej pory uśpione), a także załamania gospodarcze oraz konflikty klimatyczne. Autor poświęca również uwagę wymieraniu pszczół, technologii odnawialnej, skażeniu energią jądrową, odpowiedzialności klimatycznej koncernów i rządów, a nawet zalewającej amerykańskie sądy fali spraw o odszkodowania za klimat.
Autorskie przemyślenia Davida Wallace-Wellsa zostały poparte zakrojonymi na szeroką skalę wieloletnimi badaniami naukowymi zespołów specjalistów z wielu dziedzin: klimatologów, meteorologów, kosmologów, zoologów, botaników, oceanografów oraz geoinżynierów. Język przekazu jest specjalistyczny, zwarty, bez zdjęć, ale zrozumiały. Pomocą służą obszerne przypisy, które zawierają równocześnie treści bibliograficzne.
Książka Ziemia nie do życia. Nasza planeta po globalnym ociepleniu to lektura dla każdego bez wyjątku, jeżeli bowiem nie chcemy żyć w świecie znanym nam z filmów katastroficznych, warto zawalczyć o przyszłość dla nas i kolejnych pokoleń.
