Książkowe czy telewizyjne serie zawsze kiedyś się kończą. Nieważne, jak bardzo przywiążemy się do bohaterów, jak mocno wciągnie nas opisany przez pisarza czy reżysera świat, ostatni tom – albo odcinek – nieubłaganie nadejdzie. Dobrze, jeśli seria kończy się, gdy autor miał na nią jeszcze pomysł, nie powielał schematów, nie popadł w grafomanię. Może i trudniej jest się wtedy z cyklem rozstać, ale dzięki temu u miłośników serii na długo pozostawi ona dobre wrażenie i chęć, by do lektury książek – lub do serialu – jeszcze kiedyś wrócić. Tak jest w przypadku książek Jenny Han składających się na serię Chłopcy, a zapoczątkowanej bestsellerową powieścią Do wszystkich chłopców, których kochałam, która – skądinąd – doczekała się również ekranizacji. Powieść Zawsze i na zawsze, ostatni tom serii, definitywnie zamykać ma cykl i czyni to w naprawdę dobrym stylu.
Lara Jean rozpoczyna ostatni rok nauki w liceum. W jej związku z Peterem po katastrofalnych przejściach opisanych w drugim tomie serii, P.S. Wciąż cię kocham wreszcie pojawia się trochę spokoju, a zakochani nastolatkowie mogą cieszyć się sobą. W beztroskie młodzieńcze lata wkrada się jednak stres związany ze studiami, z oczekiwaniem na listy przyjęć na poszczególne uczelnie i z tym, jak wyglądać będzie kolejny rok edukacji – już nie szkolnej, lecz akademickiej. Jednak nie tylko szkolne tematy zajmują Larę Jean. Jej rodzinne życie również nabiera rozpędu. Tata mocno angażuje się w relację z panią Rothschild, jedenastoletnia Kitty zaczyna błyskawicznie dorastać, a studiująca w Szkocji Margot zdaje się prowadzić niezależne od Coverów życie na własny rachunek.
Zawsze i na zawsze to powieść pełna podsumowań. Już od pierwszych stron znać, że coś się kończy, że nasza droga z bohaterami powieści Jenny Han zbliża się do finiszu. Że musimy pozwolić Larze Jean, Peterowi i ich bliskim iść dalej bez nas – nieważne, jak mocno zdążyliśmy ich pokochać.
W powieści Jenny Han nie mogło, oczywiście, zabraknąć balu maturalnego, wyboru sukienki, pomysłowych zaproszeń na imprezę czy pamiątkowych zdjęć z rodziną. Czujemy się, jakbyśmy uczestniczyli z opisywanych wydarzeniach, jakby Charlottesville nie leżało w USA na drugiej półkuli, ale było nam bardzo bliskie.
W książce Zawsze i na zawsze autorka po raz kolejny szczegółowo portretuje swoich bohaterów, zwracając baczną uwagę na ich emocje, uczucia i łączące ich relacje. Tu nie ma miejsca na niedomówienia. Jenny Han – a wraz z nią jej bohaterowie – stawiają przede wszystkim na szczerość, która zawsze przynosi dobry rezultat.
Zawsze i na zawsze czyta się błyskawicznie. To jedna z tych książek, których nie chcemy odkładać na półkę, nie doczytawszy jej do końca. I chociaż wydarzenia mocno już odbiegły od sytuacji z pierwszego tomu związanej z listami Lary Jean, wysłanymi bez jej zgody do chłopców, w których kiedyś była zakochana, to z ogromną przyjemnością czyta się o codziennych perypetiach zwyczajnej amerykańskiej nastolatki. Dziewczyny skromnej, szczerej, mającej marzenia i cele, ale dostrzegającej drugiego człowieka i jego potrzeby. Seria Chłopcy Jenny Han to spory zastrzyk pozytywnej energii. To książki, po które powinny sięgnąć wszystkie – zarówno młodsze, jak i te nieco starsze – dziewczyny.
Wyobraź sobie, co by się stało, gdyby wszyscy faceci, w których się kiedykolwiek kochałaś, dowiedzieli się o tym w tym samym czasie... Historia...
Opowieść o tym, czego każda dziewczyna pragnie latem. Przez cały rok Belly odlicza dni do wakacji. Wtedy zawsze dzieje się to, co najpiękniejsze–...