Nowa żona dla męża
Sytuacja jest tak pełna ironii, że mogłabym napisać o tym wiersz. Porywacz prosi o pomoc w sprawie porwania – ten cytat z Arktycznej przygody Eoina Colfera przyszedł mi na myśl w trakcie lektury Zastępczej żony autorstwa Eileen Goudge. Opublikowana nakładem wydawnictwa Świąt Książki powieść to kolejna już wspaniała pozycja z serii Leniwa Niedziela, przeznaczona dla czytelników szukających na kartach książki nie tylko dobrej zabawy, ale także wskazówek, inspiracji czy refleksji.
U Goudge ironia jest słodko-gorzka, bowiem sytuacja głównej bohaterki Camille Harte okazuje się4 dość specyficzna. Z jednej strony jest ona spełnioną żoną i matką, właścicielką cenionej w nowojorskich kręgach agencji matrymonialnej. Sama siebie nazywa współczesną swatką, która łączy w sobie cechy łowcy głów, matki wilczycy, wizażystki i psychoterapeutki. Dobiegająca czterdziestki kobieta może stanowić wzór do naśladowania dla swoich samotnych klientów, najczęściej ludzi z wyższych sfer, zajmujących intratne posady, mających wszystko, oprócz miłości. Sama Camille jest od dwudziestu lat zakochana w swoim mężu Edwardzie i wszystko wskazuje, że uczucie to jest wzajemne. Cieniem na jej idealnym życiu kładzie się jednak choroba, złośliwy rak, który na szczęście jest w fazie remisji.
Niestety, po roku względnego spokoju, kiedy wyniki badań pozwalały mieć nadzieję na zestarzenie się u boku męża, rak znów zaatakował - i to z całą swoją mocą. Zdiagnozowane czwarte stadium choroby nie pozostawia Camille żadnej nadziei na wyleczenie: przed nią zaledwie kilka miesięcy życia. Pozostaje tylko pytanie, jak przygotować dzieci i męża na swoje odejście? Bo że śmierć jest nieuchronna, nie ma żadnych wątpliwości. Będąc tego świadomą, Camille odmawia dalszego leczenia. Chce spędzić ten czas, porządkując sprawy firmy i dając jak najwięcej z siebie rodzinie. Czeka ją również niezmiernie trudne zadanie do wykonania – znalezienie żony dla swojego męża. Ona sama wychowała się bez matki, doskonale wie zatem, co oznacza dla dzieci pozostanie pod opieką mężczyzny, który nie radzi sobie ze zwykłymi domowymi obowiązkami, a co dopiero z dorastającą dwójką. Camille wciąż ma pretensje do swojego ojca o to, że musiała zadbać nie tylko o siebie, ale i o młodszą siostrę, uznaje swoje dzieciństwo w pewnym sensie za stracone, zaś każda rozmowa o przeszłości wywołuje u niej ból. Tego właśnie chce oszczędzić czternastoletniej Kyrze i ośmioletniemu Zachowi.
Nikt lepiej niż Camille nie wybierze partnerki dokładnie odpowiadającej preferencjom męża, a przy tym kobiety, która gotowa będzie zatroszczyć się nie tylko o przystojnego Edwarda, ale również pokocha dwójkę dzieci. Do wykonania tego trudnego i odpowiedzialnego zadania idealna wydaje się być Elise Osgood, atrakcyjna trzydziestoośmioletnia nauczycielka, rozwódka. Choć, zdradzana przez męża, nie chce na razie angażować się w poważny związek, to czyż można odmówić prośbie umierającej kobiety? Tak samo do sprawy podchodzi Edward – początkowo nie może zrozumieć żony i jej stosunku do śmierci oraz jego samotności, jest rozżalony z powodu rezygnacji z terapii, ale świadomość, że Camille zostało zaledwie kilka miesięcy życia sprawia, że zgadza się na ten szalony plan i na spotkanie z Elise.
Pragnąc za wszelką cenę zapanować nad sytuacją, Camille zapomniała jednak, że życie pisze niekiedy własne scenariusze, zaś los śmieje się nam złośliwie w twarz. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy w ich otoczeniu pojawia się Angie D`Amato, temperamentna Włoszka, właścicielka firmy cateringowej, która staje się prawdziwym wsparciem dla Edwarda, a z czasem… także kimś więcej. Czy jednak związek budowany na gruzach czyjegoś życia może być udany? Czy Edward zdecyduje się zostawić Camille w tak tragicznym okresie? Na te wszystkie pytania odpowiada Eileen Goudge.
Zastępcza żona wzrusza, choć daleko jej do łzawej opowieści o umieraniu. Przeciwnie – Camille jest osobą pogodną i niezwykle silną, która swoją postawą może dawać przykład wszystkim walczącym z rakiem kobietom. Autorka umiejętnie zdołała wpleść pomiędzy miłosny trójkąt również inne wątki, dotyczące zarówno siostry głównej bohaterki, jak i trudnej relacji Camille z ojcem. Znajdziemy tu również portrety klientek (i klientów) agencji matrymonialnej, ludzi doświadczonych przez los, którzy, zranieni w przeszłości, często nie potrafią na nowo zaufać. Mimo tylu bohaterów, Goudge nie traci z oczu historii Camille, wielokrotnie zaskakując czytelnika zwrotami akcji oraz niezłomną postawą Harte. Jeśli dodać do tego sprawność językową autorki (tu duże brawa należą się także tłumaczce), otrzymujemy lekturę niezwykłą - i to nie tylko na leniwą niedzielę. Zastępcza żona to bowiem powieść dowodząca, że nigdy nie wolno się poddawać, że nawet po największej burzy wychodzi słońce, że miłość może czaić się tuż za rogiem. Wystarczy tylko otworzyć się na nowe możliwości, pozwolić sobie na uczucie i na to, by wreszcie zacząć żyć, a nie tylko egzystować!
Rachel i Rose, których losy dramatycznie splatają się od chwili, gdy jako niemowlęta zostały zamienione w szpitalu, są już dojrzałymi kobietami...
Jessie i Ernie są oddanymi przyjaciółkami. Razem dorastały w Arizonie i przed piętnastu laty przyjechały do Nowego Jorku. Ernie pracować w restauracji...