Recenzja książki: Zakryte lustra. Sny i przebudzenia

Recenzuje: Danuta Awolusi

Najnowsza powieść Ewy Cielesz Zakryte lustra. Sny i przebudzenia to o wiele więcej niż klimatyczna fabuła i interesujący bohaterowie. 

Powieść autorki jest napisana niesamowicie zgrabnie i spójnie. Filmowo, choć przecież Cielesz jest związana z teatrem. I to widać. Kolejne sceny przechodzą płynnie jedna w drugą, a opowieść sunie miarowo, angażując czytelnika od pierwszej strony.

Skromny dworek w Przylipiu staje się naszym centrum świata. To tu bohaterowie mierzą się z codziennością i choć życie pozornie jest tu prostsze niż w mieście, każdy miesiąc przynosi coś nowego i niespodziewanego. Rodzina Stalickich wita nowe życie, godzi się ze śmiercią, daje się porwać namiętnościom, snuje plany i marzenia, a w tle słucha odgłosów Powstania Listopadowego.

Sprawne pióro pisarki kreśli wyraziste portrety bohaterów. Są tu matki, żony, urokliwe panny, panowie wciąż do wzięcia lub tacy, którzy będą myśleć o powtórnym ożenku. To trochę państwo w państwie, bo do Przylipia wciąż ktoś przyjeżdża, przywożąc ze sobą kolejne porywy serca, druzgocące wiadomości (jak chociażby informację o szalejącej epidemii cholery) czy plotki. Dużo się tu dzieje, choć wszystko można spiąć klamrą obyczajowości.

Bohaterowie żyją zgodnie z rytmem pór roku. Jak w Chłopach Reymonta, ich los poddany jest dobrym plonom, pogodzie, łaskawości aury. Hucznie obchodzi się tu święta, wyprawia przyjęcia, a kucharki mają wciąż pełne ręce roboty, by wykarmić rodzinę i ich gości. Tu muszę się pokłonić autorce (a zrobię to nie raz), bo to właśnie w tych prostych detalach codzienności czai się największa wiedza historyczna. Cielesz zaszywa klimat dawnych czasów nie tylko w warstwie językowej, ale też w tym, z czego korzystają jej bohaterowie, jak żyją, co jedzą, jak są ubrani. Nie jest to nachalna ekspozycja wiedzy, ale czarujący obraz epoki. Naprawdę.

Ewa Cielesz kapitalnie pożeniła warstwę historyczną z obyczajową, która wyraźnie dominuje. W tej opowieści liczą się przede wszystkim emocje. A kiedy zaczyna rodzić się miłość, szybko zaczynamy zakochiwać się razem z bohaterami. Z kolei wydarzenia historyczne, jak właśnie Powstanie Listopadowe, nadają wszystkiemu wiarygodności. I są spójne z tym, co bohaterowie myślą i czują.

Zakryte lustra. Sny i przebudzenia opowiadają o wszystkim, co ludzkie: o miłości, przyjaźni, honorze, rozterkach, dylematach moralnych. Zwłaszcza honor i przyjaźń są tu ciekawie przedstawione, bo główny bohater nawiązuje dosyć ciekawą, można powiedzieć: niepoprawną politycznie relację. To mój ulubiony wątek w powieści.

Na koniec jeszcze raz odniosę się do wspaniałego warsztatu autorki, która odmalowuje epokę z fantazją, wiernością i lekkością. Nawet krótkie opisy przyrody sprawiają dużą frajdę – niesamowicie oddziałują na wyobraźnię, a dawno tego nie doświadczyłam. Czuje się ten zdrowy klimat ziemiańskiego dworku. Czekam na drugi tom serii, a książkę gorąco polecam!

Tagi: obyczajowe

Kup książkę Zakryte lustra. Sny i przebudzenia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Zakryte lustra. Sny i przebudzenia
Inne książki autora
Córka Cieni. Burza przed ciszą
Ewa Cielesz0
Okładka ksiązki - Córka Cieni. Burza przed ciszą

Trzecia część trylogii Ewy Cielesz odkrywa dalszy ciąg nieprawdopodobnej historii Juliany. Nowe domy, praktyki u szeptuchy, ucieczki, niechciana miłość...

Słońce umiera i tańczy
Ewa Cielesz0
Okładka ksiązki - Słońce umiera i tańczy

Młoda artystka z Krakowa spotyka na swojej drodze niezwykłego człowieka o egzotycznej urodzie, ulicznego muzyka, który wniesie w jej poplątane życie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy