Agnieszka Lingas-Łoniewska to przede wszystkim autorka rewelacyjnych powieści sensacyjnych, które trzymają w napięciu, wyciskają łzy z oczu, od których nie sposób się oderwać i po zakończeniu lektury żałuje się, że tak szybko dobiegło się do ostatnich stron. Pozostaje wówczas tylko czekać, aż autorka skończy kolejną książkę, a wydawnictwo - ją opublikuje. Jednak warto czekać. Łoniewska nie boi się także odważnych scen erotycznych, które znakomicie wpisane są w akcję książki. Tych książek po prostu się nie zapomina.
Tym razem jednak autorka postanowiła napisać romans. I choć Zakład o miłość czyta się błyskawicznie, to po zakończeniu lektury dochodzimy do wniosku, że Łoniewska lepiej radzi sobie w przypadku powieści kryminalnych. Romans powinna pozostawić Roberts czy Steel.
Czy jedna impreza może zmienić życie wielu osób? Może! Wystarczyła jedna wizyta w klubie, by Sylwia Kujawczak odmieniła swoje życie i życie innych... Miał to być wieczór panieński - i był. Grupa przyjaciółek, alkohol i zabawa. W pobliżu kilku kumpli, którym brak adrenaliny i wyzwań. Wśród nich zimny, bogaty "Cichy" - Aleksander Cichocki. Wpadają oni na pewien pomysł i dochodzi do zawarcia zakładu, który zmieni życie Sylwii, Cichego i wielu innych ludzi. Nikt nie spodziewa się, że głupia zabawa będzie miała wpływ na dalsze losy, uczucia i pozwoli naprawić wiele błędów - nie tylko własnych...
Czasami jedno wydarzenie w naszym życiu sprawia, że zmieniamy je diametralnie. Na tym polega życie. Jego zawiłości, narastające trudności, piętrzące się problemy... Zakręty losu, które wciągają nas w swoje meandry, bawiąc się nami, sprawiając, że czasami szalejemy, a innym razem gubimy się we własnych odczuciach...to wszystko sprawia, że życie jest takie piękne. Takie dziwne. Pełne niespodzianek.
Najczęstszą przyczyną jest miłość, która uderza, nie wiadomo, skąd i kiedy. Jednak kiedy już trafi strzała Amora, potrafimy z ogromną siłą zmienić dotychczas podjęte decyzje, zachowanie, czy wręcz całe swoje życie, by tylko zachować ten stan zakochania. By kochać i być kochanym. Dla miłości jesteśmy w stanie zrobić prawie wszystko. W końcu urodziliśmy się po to, aby kochać! Tak przynajmniej twierdzi Agnieszka Lingas-Łoniewska w swojej nowej książce.
Zakład o miłość to niezła książka, którą wprost się pochłania i na końcu naprawdę żal, że to już koniec. To przyjemny, lekki romans. Jednak brakuje w nim zaskoczenia, brak mu wykończenia, do którego przyzwyczaiła swoich czytelników Agnieszka Lingas-Łoniewska. Oczywiście, powieść jest ciekawa, sprawnie napisana, ale na pewno nie zaskakuje i nie zaspokoi raczej oczekiwań większości fanów autorki. Jest to więc raczej książka dla miłośników gatunku - tym z pewnością najzupełniej przypadnie do gustu. Pozostali czytelnicy powinni raczej poczekać na kolejną część historii braci Borowskich.
Agnieszka Długosz na własnej skórze przekonała się, jaki los czeka kobiety, które są blisko syndykatu. To piekło powraca każdej nocy pod postacią koszmarów...
Dilerka Emocji w gęstej od uczuć opowieści o ludziach, którzy nie mają nic do stracenia – poza miłością życia. Kiedy Milena odeszła bez słowa...