„Zabawy poufne” Agnieszki Osieckiej to zbiorek błyskotliwych felietonów, to jakby polski odpowiednik „Badań terenowych nad ukraińskim seksem”. Wprawdzie teksty w nim zawarte Osiecka pisała przynajmniej 20 lat temu, choć dekoracje się zmieniły, choć odeszły już czasy Pewexów, marszy jesiennych, kartek na mięso, to w naszym życiu rodzinnym, uczuciowym czy erotycznym zwyczaje właściwie się nie zmieniły. Autorka opisuje perypetie uczuciowe, przyzwyczajenia i obyczaje Polaków, drwi z naszego kabotyństwa i drobnomieszczańskich obyczajów, dając tym samym dowód nieprawdopodobnej reporterskiej spostrzegawczości. A przy tym dostarcza czytelnikom wielu godzin wspaniałej zabawy.
Krótkie felietony drukowane były pierwotnie w „Magazynie Rodzinnym”, Autorka więc była niejako skazana na opisywanie spraw doskonale znanych wszystkim z życia codziennego, na opisywanie problemów dotyczących zarówno intelektualistom, jak i „panom spod budki z piwem”. Prezentuje więc swoją typologię kobiet i mężczyzn (wiele lat później pomysł ten odświeży Joanna Chmielewska w książce „Jak wytrzymać ze współczesną kobietą?”), opisuje skłonność kobiet do podejmowania prób zmiany męskich nawyków czy przyzwyczajeń (oraz tłumaczy, dlaczego próby te z góry skazane są na niepowodzenie), ale też męską zmienność i fanaberyjność (syndrom „mija mu” – choć podobno to „la donna e mobile”). Wspomina niecodzienne oblicza „wakacyjnej przygody”, tworzy poradnik „jak opiekować się chorą żoną?” Opisuje, co oznacza termin „mężczyzna odpowiedzialny” oraz tłumaczy, jaki to typ „mężczyzna-winogrono” czy też kim jest „piżamowiec” (nie mylić z piżmowcem). Wspomina, jakim problemem w życiu dwojga ludzi może stać się „drażliwa kwestia chodzenia po bułki”. Pisze o ciotkach, Dostojnikach, Wiecznych Chłopcach... W felietoniku „Mężczyźni mojego życia” kpi z naszej skłonności do zaglądania w cudze życie prywatne.
Nie boi się „tematów trudnych” – pisze o traceniu cnót i rozgrzebanych doktoratach oraz o trudnych przyjaźniach: męsko-damskich i damsko-damskich. A wszystko to czyni z taką lekkością i poczuciem humoru, o jakie trudno dziś nawet wśród najlepszych felietonistów. W swoim wstępie córka poetki, Agata Passent, pisze, że książka ta zadowoli zarówno fanów zainteresowanych twórczością Agnieszki Osieckiej, jak znawców jej biografii. To prawda. Zainteresowani pikantnymi szczegółami z życiorysu poetki znajdą tu wiele świetnych anegdot, opowieści o jej przyjaciołach, ukochanych miejscach czy przyzwyczajeniach. Z kolei dla miłośników twórczości to doskonała okazja, by poznać Osiecką-dziennikarkę, Osiecką nie tylko jako autorkę tekstów piosenek, które znała cała Polska.
Osiecka w swych felietonach pisze o codzienności, obyczajach i przywarach ludzkich. Jest ironiczna, czasami – złośliwa, ale jej teksty zwracają uwagę przede wszystkim życzliwością, ciepłem okazywanym „obiektom badań” autorki. Osiecka nikogo nie poucza, nie moralizuje. Po prostu lekko i z humorem opisuje pewne problemy. Wie, że wielu potraktuje tę książkę przede wszystkim jako pretekst do dobrej zabawy. Ale jeśli ktoś zechce przez chwilę się zastanowić, czy pewne zjawiska opisane w książce nie dotyczą też jego czy jemu najbliższych – z pewnością na tym skorzysta.
Dla opisywania zjawisk psychologicznych autorka powołała fikcyjny autorytet – postać profesora doktora Amy’ego. Jej pierwowzorem była przyjaciółka Osieckiej, psycholożka Amy Navarro. Tyle tylko, że autorka, przedstawiając porady i pozornie uczone terminy („fimfa doktora Amy’ego”, „paradoks doktora Amy’ego”), de facto obśmiewa poradniki psychologiczne (które popularne stały się w Polsce dopiero po jej śmierci), ale też czysto akademickie podejście do psychologii. Zdaje się mówić: „Pamiętajcie, że psychologia ma pomóc zrozumieć człowieka, a nie ma pomagać rozumieć podręczniki akademickie”. A przy tym: „Czasami gładkie formułki nie wystarczają. W końcu każdy z nas jest inny”.
Osiecka namawia do dystansu wobec nowinek naukowych, wobec „genialnych” pomysłów psychologów-rewolucjonistów, ale też – do krytycznego spojrzenia na samego siebie. Świetna i lekka to lektura, a przy tym – pouczająca.
Dotąd niepublikowana, napisana na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych powieść Agnieszki Osieckiej. Jak zawsze osobista, jak nigdy aktualna...
Osiecka zakochana, osądzana i bezlitośnie szczera w swoich zapiskach. Kolejny tom dzienników, bez którego nie sposób zrozumieć dziś...