Chyba każdy widział słynne zdjęcie, przedstawiające uczestników konferencji w Jałcie: Winstona Churchilla, Franklina D. Roosevelta i Józefa Stalina, siedzących w w dawnym pałacu Potockich w Liwadii. Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, jak to się stało, że Winston Churchill z drugoplanowego polityka, który najlepsze czasy miał już za sobą, stał się jednym z „Wielkiej Trójki” ludzi, którzy mieli podjąć decyzję dotyczącą tego, jak będzie wyglądała Europa po II Wojnie Światowej? Michael Dobbs, autor bestellerowego cyklu House of Cards, zabiera czytelników w niezwykłą podróż w czasie do przedwojennego Londynu oraz przedstawia kulisy dojścia do władzy Winstona Churchilla.
Jest rok 1938. Neville Chamberlain, brytyjski premier, wraca z Monachium ze spotkania z Adolfem Hitlerem z podpisanym pokojem. Nie będzie wojny z Niemcami - niebezpieczeństwo zostało zażegnane. Hitler dostał Czechosłowację, a Brytyjczycy mogą odetchnąć z ulgą: nie będzie bombardowań Londynu czy też powtórki z Gallipolli. Społeczeństwo może spać spokojnie. Jest jednak ktoś, kto uparcie nazywa ten pokój hańbą. Ktoś, kto uparcie krytykuje rząd, twierdząc, że miał do wyboru hańbę i wojnę. Wybrał hańbę, a wojnę będzie miał i tak. Tą osobą był Winston Churchill, człowiek, którego Chamberlain i jego ludzie obawiali się najbardziej. Churchill zdawał sobie sprawę z tego, że Chamberlain prowadzi i będzie prowadził ugodową politykę wobec III Rzeszy, bo przecież Nikt przy zdrowych zmysłach nie chce podbijać Berlina ze względu na Żydów.
W Londynie z książki Dobbsa swoje rozgrywki prowadzą wszyscy – jąkający się król Jerzy VI, rozrywkowy amerykański ambasador Joseph Kennedy, sowiecki szpieg Guy Burgess, ministrowie i arystokracja, a także... szarzy zjadacze chleba - golibroda i pewna prostytutka.
Dobbs przedstawia swoich bohaterów niezwykle wiarygodnie. Nietrudno wyobrazić sobie każdą z postaci czy odbyć literacki spacer ulicami Londynu. Churchill przedstawiony w powieści jest bardziej „ludzki” ze swoimi słabościami do cygar i whisky, problemami finansowymi i ciętym językiem niż postać znana z lekcji historii. Chamberlain przedstawiony został z kolei jako człowiek zdolny do wszystkiego w celu utrzymania władzy. Skłonny do ustępstw wobec Hitlera, a nawet zdolny do tego, by udzielać pożyczek Rzeszy w celu oddalenia widma nowej wojny.
Podczas lektury momentami można zapomnieć, że Wojna Winstona to tylko fabularyzowana wersja historycznych wydarzeń, a nie książka historyczna. W „białe plamy" Dobbs sprawnie wplata fikcję, opierając się na domysłach i półprawdach. Jego książka to pozycja godna polecenia nie tylko miłośnikom Franka Underwooda. Jeśli chcecie dowiedzieć się, jak wygląda prawdziwa gra polityczna – ta książka jest dla Was.
OPOWIEŚĆ-FENOMEN, NAZYWANA WSPÓŁCZESNYM MAKBETEM. Francis osiągnął swój cel – w wyniku politycznej gry stanął na czele rządu. Teraz...
Zobacz, jak naprawdę wygląda gra o władzę. Opowieść o korupcji, ambicji i manipulacji. Nieważne w jakim kraju i okolicznościach, władza pociąga i można...