Śmiercionośny Ebola
„Oferuje się do sprzedaży wirusa Ebola-Helsinki (powodującego śmierć) oraz wzór chemiczny szczepionki zapewniający odporność. Wirus zabija 90% zakażonych, w tym także ludzi”. Ogłoszenie takiej treści zostało skierowane do trzech aktywnie działających na rynkach międzynarodowych handlarzy bronią, tj. skrajne radykalnej, terrorystycznej organizacji islamskiej Dżihad, Nowego Frontu Wyzwoleńczego Czeczenów oraz Tamilskich Tygrysów LTTE, walczących o ustanowienie niepodległego państwa w północnej części Sri Lanki. Kto odważyłby się handlować bronią biologiczną z mordercami i kto śmie twierdzić, że szczepionka przeciw wirusowi Ebola została wynaleziona?
Na szczęście powyższy anons to tylko owoc wyobraźni Taaviego Soininvaary (przynajmniej na razie). Jego książka „Wirus Ebola w Helsinkach” stanowi jednak znakomity przykład tego, jak daleko ludzie mogą posunąć się w strachu, chcąc ukryć własne grzechy oraz jak daleko idące konsekwencje miałoby wynalezienie antidotum na śmiercionośnego wirusa. Książka zaś jest znakomitym thrillerem, gdzie akcja pędzi jak szalona, a my jesteśmy coraz bardziej przerażeni. Autor, niezwykle popularny w Finlandii, w Polsce nie jest jeszcze znany, ale jego debiut jest spektakularny.
Pomyśleć, że całą aferę i morderstwa zapoczątkował generał major Raimo Siren, oficer odpowiedzialny za wywiad wojskowy. Jest on dowódcą operacyjnym w Sztabie Generalnym Sił Obronnych Finlandii i podlega mu m.in. Departament Wywiadu, odpowiedzialny za wojskową działalność wywiadowczą za granicą. Tylko nieliczni wiedzą, że taka jednostka istnieje, choć widnieje ona w oficjalnej strukturze organizacyjnej sił obronnych. Wkrótce jednak cały kraj może poznać generała, bowiem zabójstwo nastolatki, sąd, utrata stanowiska tak wysoko postawionej osoby nie przeszłyby bez echa. Należy zatem wymyślić coś, co odciągnęłoby uwagę policji i mediów od sprawy potrącenia nastolatki. Tak rodzi się szatański plan, przez który nie tylko giną ludzie, ale i stanowi on znakomity pomysł na powieść.
Odkrycie Arto Ratamo, fińskiego wirusologa, który opracował właśnie formułę lekarstwa na zabójczy typ wirusa Ebola-Helsinki, stało się znakomitym pretekstem, by pod płaszczykiem prowadzenia misji ratującej świat uniknąć odpowiedzialności za spowodowanie śmierci jednostki. Szczepionka, niszcząca wirusa w fazie inkubacji, jest sensacją, bowiem Ebola-Helsinki to nowa odmiana, wirus nowej generacji siejący zniszczenie. Posiadanie takiego antidotum czyni z próbek samego wirusa obiekt pożądania, a Ratamo ustawia w pozycji ofiary.
Na naukowca poluje policja, oskarżając go za sprawą Sirena o zabójstwo przełożonego, żony oraz o handel wirusem. Bronią Ratamo jest tylko prawda, którą zamierza opowiedzieć w mediach, oraz jego pamięć, bowiem tylko on ma „w głowie” formułę szczepionki. Czy uda mu się przetrwać - tym bardziej, że jego osoba wzbudza zainteresowanie SVR, czyli Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji? Czy uda się na czas rozwikłać tę skomplikowaną zagadkę? Polowanie na szczepionkę i Ratamo trwa…
Taavi Soininvaara stworzył trzymającą w napięciu do ostatniej strony powieść, która zadowoli najbardziej wymagającego czytelnika. Świetny styl, duża dawka adrenaliny i śmiertelna choroba w książce „Wirus Ebola w Helsinkach” stanowią piorunującą mieszankę. Wszystko to czyni z autora postać, o której jeszcze nieraz usłyszymy, a z jego kolejnych (mam nadzieję) książek wydanych w Polsce - przedmiot pożądania.