Recenzja książki: Winda

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Bywają książki kiepskie, które - rozdmuchane nachalną reklamą - stają się bestsellerami. Ale są też książki dobre, które omija promocja, a są warte przeczytania. Jedną z takich właśnie książek jest Winda Magdaleny Knedler, autorki o niesamowicie ostrym piórze. Jej powieść jest złożona z fragmentów biografii mieszkańców pewnego wrocławskiego wieżowca. Bohaterowie spotykają się w windzie i niejako wymieniają doświadczeniami, a ich pokrętne losy splatają się ze sobą.

 

Na uwagę zasługuje przede wszystkim zmysł obserwatorski autorki, umiejętność szkicowania postaci, która sprawia, że ci zapadają w pamięć. Magdalenę Knedler cechuje też doskonały słuch, co pozwala jej na doskonałe oddanie sposobu wypowiadania się postaci, co także stanowi znakomity element charakterystyki.

 

Winda pokazuje, że mieszkając w bloku, jesteśmy skazani na towarzystwo innych - zgodnie z zasadą: nikt nie jest samotną wyspą. Czasem wystarczą przelotne spojrzenia, mamrotane niewyraźnie „dzień dobry”. Czasem rodzą się prawdziwe przyjaźnie, wybuchają zmysłowe romanse i wielkie miłości. A wszystko to w zamkniętym środowisku stworzonym przez architekta. To dziwne, jak przypadkowi ludzie, którzy znaleźli się w jednym budynku, zaczynają budować ze sobą relacje. W innych okolicznościach być może nigdy by się do siebie nie zbliżyli, tak bardzo się bowiem różnią. Pochodzą ze skrajnie odmiennych środowisk, a jednak coś ich łączy. Może przede wszystkim to, że są ludźmi. Człowiek to rzeczownik, a rzeczownikami rządzą przypadki...

 

Obserwując mijanych codziennie sąsiadów, próbujemy dopisywać im biografie, odkrywać tajemnice przeszłości, zainteresowań, wykonywanych zawodów. Magdalena Knedler na przykładzie spotkań w windzie pokazuje, że pozory mogą mylić. Wypracowany wizerunek może być jedynie na pokaz, na potrzeby pracy. W sercu mogą czaić się zupełnie odmienne pragnienia. Stąd ciekawy zabieg obserwacji bohaterów z różnych perspektyw. Opinie bywają skrajnie odmienne, co każe nam nieustannie modyfikować sposób odbierania danej postaci. W efekcie okazuje się, że nie ma jednej charakterystyki. Postaci zmieniają się zależnie od tego, kto na nie patrzy i z kim są w relacji. Stała jest tu jedynie winda, która na szczęście „rzadko się psuje”. Jest to jedyne miejsce, w którym bohaterowie mogą się spotkać. Ograniczona przestrzeń wymusza przekroczenie pewnej granicy intymności, nawiązanie kontaktu wzrokowego, poprowadzenie dialogu, bycie ze sobą. To tu rodzą się prawdziwe przyjaźnie i miłości między sąsiadami.

 

Bohaterowie walczą o prawo do szczęścia, do życia w zgodzie ze sobą, co wcale nie jest takie oczywiste choćby ze względu na presję ze strony otoczenia, rodziny, współpracowników. Nie zawsze udaje im się też pokonać największą bolączkę współczesnego świata – samotność w tłumie. Tytułowa winda pozwala uświadomić im, że zmiany są nieuniknione, że należy walczyć o siebie, inaczej pozostaje tylko pusta egzystencja, pozbawiona głębszego sensu.

 

To nie jest łatwa lektura. Autorka zmusza czytelnika do wysiłku, do głębszej refleksji. Nie daje mu gotowych rozwiązań. Nie o tanią rozrywkę tu bowiem chodzi.

Kup książkę Winda

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Winda
Książka
Winda
Magda Knedler
Inne książki autora
Pani Labiryntu
Magda Knedler0
Okładka ksiązki - Pani Labiryntu

Tam gdzie inni tracili rozum, ona odnalazła swoją drogę Starożytna Kreta. Rządy na wyspie sprawuje okrutny Minos, oddający cześć olimpijskim bogom. Choć...

Usta rzeźbiarki
Magda Knedler0
Okładka ksiązki - Usta rzeźbiarki

O tym, czego doświadczyła podczas wojny, nie mówiła nikomu, nawet najbliższym. Przetrwała. Przeżyła. Jedyne, czego chciała, to uniknąć rozdrapywania ran...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Elfie, mamy problem!
Marcin Pałasz
Elfie, mamy problem!
Virion. Legenda Miecza. Ona
Andrzej Ziemiański ;
Virion. Legenda Miecza. Ona
Niepokorne
Sylwia Markiewicz
Niepokorne
Ja, diablica
Katarzyna Berenika Miszczuk ;
Ja, diablica
Noworoczne panny
Magda Knedler
Noworoczne panny
Kość niezgody
Monika Lech ;
Kość niezgody
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy