Recenzja książki: Wierszyki ćwiczące języki, czyli rymowanki logopedyczne dla dzieci

Recenzuje: Natalia Szumska

KOT POD PŁOTEM

Kasia się bawiła z kotem,

Lecz kot z płotu spadł z łoskotem.

Teraz leży kot pod płotem –

Potłukł się,

Więc wstanie potem.

Kto powiedział, że nauka ma być przykrym obowiązkiem i szarą rzeczywistością? Pora ją ubarwić, pora uczynić ciekawą i taką, o którą dzieci same będą się chętnie dopominać. Nie ma przecież skuteczniejszej nauki niż ta przez zabawę, wesołe skojarzenia i uruchomienie bujnej przecież wyobraźni dziecka. Nie ma lepszej edukacji od tej, która dzieje się niejako mimochodem, przy okazji i z dala od warunków formalnego kształcenia. Jeśli dziecko ma problem z wymową i czytaniem, rodzice powinni zabrać pociechę do logopedy. I słusznie, ale cotygodniowe zajęcia ze specjalistą nie wystarczą, a bez pracy w domu, z najbliższymi, nie można liczyć na pełny sukces. Na szczęście istnieją takie wydawnictwa jak Nasza Księgarnia i takie publikacje jak Wierszyki ćwiczące języki czyli rymowanki logopedyczne dla dzieci Marty Galewskiej-Kustry oraz Elżbiety i Witolda Szwajkowskich.

Autorzy proponują dzieciom i ich opiekunom książkę niebanalną, pięknie ilustrowaną i bardzo użyteczną. Adresowaną do cztero-, pięcio-, sześciu- i siedmiolatków publikację dzielą na trzy części – według wieku odbiorców. Pierwsza, skierowana do tych najmłodszych, skupia się na poszczególnych spółgłoskach, a wierszyki zawierają sylaby, które mają pomóc w wymawianiu danej głoski. Z części drugiej skorzystają ci, którzy pójdą do szkoły, z trzeciej zaś – zatytułowanej Rymowanki dla chojraków – najstarsi, którzy z początkowymi propozycjami radzą już sobie bezbłędnie.

Wierszyki ćwiczące języki to ogromne ułatwienie dla rodziców i opiekunów. Każda strona opatrzona jest literą, głoską lub sylabą, którą rozwija wydrukowany na niej wierszyk. Warto dodać, że złożony dużą, przyjazną dziecku czcionką, która nie przywodzi na myśl nudnych szkolnych podręczników. Oprócz tego znajdziemy tu także mnóstwo wskazówek dla dorosłych – na co trzeba zwrócić dziecku szczególną uwagę – wyodrębnionych za pomocą mniejszej czcionki i estetycznych ramek. Dodatkową zaletą są proste, ale urocze i humorystyczne ilustracje autorstwa Joanny Kłos, idealnie dobrane do treści wierszyków. Dzięki swej schematyczności pozostawiają wyobraźni dziecka (i rodzica!) pole do popisu oraz mogą stanowić inspirację do miłej, ale edukacyjnej rozmowy z pociechą.

Nie ulega wątpliwości, że młodsze dzieci będą dzięki książeczce szczęśliwe z możliwości wspólnej zabawy z rodzicami, starsze zaś prawdopodobnie samodzielnie i chętnie sięgną po Wierszyki..., a ich języki niewątpliwie skorzystają z oferowanej przez autorów gimnastyki.