Najpierw mamy szczęśliwy obrazek przedstawiający liczną rodzinę zasiadającą do wigilijnego stołu. Jest piękna zima, pada śnieg, a oni są szczęśliwi, życzą sobie przede wszystkim tego, by za rok spotkać się w tym samym gronie. Życzenie, niestety, okazuje się nie do spełnienia.
Już bowiem w Sylwestra pani domu dostaje wiadomość, że jej mąż, kierowca tira, miał wypadek i trafił do szpitala w Ciechocinku. Ewa wyrusza w podróż z okolic Zamościa praktycznie na drugi koniec kraju. Rodzina zastyga w rozpaczy. Leszek jest w śpiączce. Ani dwaj jego synowie, ani rodzice czy teściowie nie są w stanie nic zrobić. Żona zostaje przy nim jako jedyna. Przez kilka kolejnych miesięcy odwiedza go codziennie w szpitalu. A tymczasem życie toczy się dalej - bo przecież musi. Ordynator umieszcza kobietę w domu swej ciotki, baronowej Konstancji, bardzo energicznej staruszki, która przeżyła już wszystko i wie wszystko o tajnikach życia. Na świecie jest tylko jedna kolejka: po życie. Po śmierć nie trzeba w niej stawać. Ona bierze nas z łapanki. Na każde wydarzenie, na każde dotykające nas nieszczęście należy spojrzeć holistycznie, może się bowiem okazać, że to, co teraz wydaje się tragedią, tak naprawdę miało głębszy sens.
Podobnie jest w tej opowieści. Wypadek, a potem śpiączka Leszka okazują się konsekwencją dwudziestu lat jego małżeństwa z Ewą oraz ceną, jaką zapłaci za pewien epizod ze swojej przeszłości. Całe jego życie zdaje się mieć określony początek, środek i koniec, a serce, które kiedyś złamał, uda mu się naprawić - i to w dosłownym sensie.
Powieść Katarzyny Archimowicz jest przemyślana, wszystkie wątki splatają się w logiczną całość, pomimo wielu nieprawdopodobnych wydarzeń. Przebija się z tej książki jedna teza: niezależnie od tego, jak daleko człowiek zdoła uciec, zerwane przez niego związki z ludźmi i tak powrócą, choćby w kolejnym pokoleniu. Jesteśmy powiązani niewidzialnymi nićmi, które tworzą swoistą pajęczą sieć. Nie sposób się z niej wyplątać. W kolejce po życie to powieść dla kobiet, które lubią rodzinne historie, dramaty szpitalne, miłości przerwane przez śmierć i zwroty akcji, które całkowicie odwracają bieg historii. To także opowieść o dobrych, uczciwych ludziach, nie ulegających pokusom łatwego życia. A tych jest tu sporo i są jak z opowieści o tajemniczym dobrodzieju, przybywającym na pomoc w najmniej spodziewanym momencie.
Olga to ambitna i odnosząca sukcesy dyrektorka wielkiej korporacji. Od dziesięciu lat jest w szczęśliwym związku, ma zaufanych przyjaciół i kochającą...
Burzany są dla Grety prawdziwym azylem. Stąd pochodzi, to właśnie na urokliwym Polesiu chciałaby kiedyś zapuścić korzenie. Podczas wizyty w rodzinnych...