Recenzja książki: Uwodzicielska mowa ciała. Oczaruj, zdobądź i zatrzymaj faceta

Recenzuje: Justyna Gul

ABC uwodzenia

Znów jesteś sama i nie istnieje nawet cień szansy, że dostaniesz romantyczny prezent od tajemniczego wielbiciela? Książę z bajki właśnie uciekł od Ciebie - i to nie na białym koniu, ale z biżuterią i kartami kredytowymi będącymi Twoją własnością? Twój partner okazał się mięczakiem i maminsynkiem, a na dodatek przez ostanie miesiące nabierałaś się na jego zbolałą minę i łożyłaś na jego utrzymanie? Nie czekaj dłużej, aby przegonić kolejnego darmozjada z łóżka, ale też nie leż w nim samotnie. Po świecie chodzi wielu wspaniałych mężczyzn i tylko musisz nauczyć się, jak ich przyciągnąć i zatrzymać.

Pomocą w kwestii zdobywania mężczyzn i eliminacji wadliwych egzemplarzy już na etapie poznania służyć może ekspert w dziedzinie mowy ciała (jeden z najlepszych w Stanach Zjednoczonych), Tonya Reiman. Na swoim koncie ma ona nie tylko występy w takich programach jak Good Morning America czy Today, ale również książki takie, jak Potęga mowy ciała. Jak odnieść zawodowy i towarzyski sukces. Teraz, ku uciesze wszystkich samotnych, nieszczęśliwie zakochanych bądź tkwiących w toksycznych związkach kobiet, Reiman oddaje w ręce czytelników pozycję zagrażającą wszystkim mężczyznom o statusie: wolny. Uwodzicielska mowa ciała. Oczaruj, zdobądź i zatrzymaj faceta, opublikowana nakładem wydawnictwa Sensus, to poradnik wkładający w kobiece ręce wyspecjalizowaną broń dalekiego zasięgu – ich sex appeal.

Niezależnie od wieku, wykształcenia czy rozmiaru, dowiesz się, w jaki sposób wysyłać sygnały mowy ciała, które pomogą nawiązać znajomość z mężczyzną, skusić go, oczarować i zatrzymać u swojego boku na dłużej – może nawet na zawsze. Zanim jednak "złapiesz" tego jednego, jedynego w pajęcze sidła, warto rozkodować jego psychikę oraz fizyczną budowę i w nich poszukać tajemnicy męskich gustów i kobiecych preferencji. W tym celu autorka zabiera czytelników w podróż poprzez teorię ewolucji w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie: Jak ewolucja ukształtowała wspaniałe męskie ciało?.

Czy wiesz, że mężczyzna może poszczycić się około 28 kilogramami czystych mięśni, albo że atrakcyjny męski tyłeczek to kompozycja idealna? Nawet, jeśli dotąd podświadomie czułaś, że za umięśnionymi mężczyznami o długich nogach i wyraźnie zaznaczonych pośladkach warto się obejrzeć, to teraz możesz się dowiedzieć, dlaczego zostali oni obdarzeni przez Matkę Naturę właśnie takimi przymiotami. Dzięki rozdziałowi traktującemu o Rzeźbieniu mężczyzny nie tylko będziesz mogła interpretować wysyłane przez jego ciało sygnały niewerbalne, ale także dowiesz się, jak na niego wpłynąć, wysyłając własne przekazy.

Tonya Reiman tłumaczy również, w jaki sposób zbliżyć się do danego osobnika i przekonuje, że sukces w zalotach czy na randce jest tylko kwestią odpowiedniego przepisu. Udowadnia ponadto w rozdziale poświęconym budowie mózgu męskiego i żeńskiego, iż brak telefonu od niego wcale nie oznacza zerwania czy końca miłości. On po prostu rozwiązuje… problem, zaś jego mózg zużywa na to całą energię, niejako wyciszając ośrodki odpowiedzialne za mowę i wyrażanie uczuć.

Kiedy już posiądziesz wiedzę na temat męskiej budowy i poznasz „instrukcję obsługi”, warto wraz z autorką zastanowić się, dlaczego u Twojego boku tak często pojawia się mężczyzna absolutnie nieodpowiedni i nie nadający się do współżycia społecznego (nie mylić ze współżyciem seksualnym, do czego ma zazwyczaj wielki talent). Mimo, że chemia często krzyżuje plany i przesłania racjonalne myślenie, to musisz być świadoma, że naładowany testosteronem mężczyzna o rysach ostrych, męskich będzie doskonałym kandydatem na gorący romans, ale nie na trwały związek, który stworzyć możesz z osobnikiem o łagodnej twarzy i pełnych ustach.

Autorka przyznaje też, że równie wartościowe jak przystojna twarz – jeśli chodzi o przyciągnięcie damskiej uwagi – jest wyciągnięcie swojego… portfela. Epatowanie bogactwem czy statusem społecznym to plan B wszystkich brzydali, my zaś (niestety) często dajemy się na to nabrać. Zanim wiec zaślepią Cię kolorowe piórka samczyka, zaś „skóra, fura i komóra” przesłoni racjonalne myślenie, zastanów się, czy rzeczywiście jest on wart poświęconego czasu.

No dobrze, znasz już doskonale historię rozwoju samca, możesz przewidzieć jego zachowania i zdemaskować sztuczki. Jest tylko jeden problem  – zdobyta wiedza  jest teoretyczna, bowiem nie masz nikogo, na kim mogłabyś ją wypróbować. Czas zatem wyruszyć na łowy (oczywiście z książką Reiman w torebce – i tu uwaga do wydawnictwa – przydałaby się wersja kieszonkowa)!

Zanim jednak wyjdziesz z domu, koniecznie przeczytaj rozdział o stylu, który jest integralną częścią języka ciała. Choć od kołyski byłyśmy wmawiano nam, że nie szata zdobi człowieka, to czas posłać to błędne przekonanie do lamusa. Szata nie tylko zdobi, ale na dodatek to, co na siebie wkładasz, wysyła innym sygnały na temat wiarygodności, wykształcenia, osobowości i statusu. Musisz zatem pogodzić się z tym, że inni oceniać będą Twoją osobę wyłącznie na podstawie wyglądu (przynajmniej na początku).

Autorka przekonuje, że wcale nie jest konieczne zatrudnianie prywatnego stylisty, by dobrze wyglądać. Wystarczy jedynie zebrać podstawowe informację i przyjrzeć się sobie w lustrze. Spróbuj osądzić książkę po okładce – przekonuje Reiman, dodając – ponieważ inni nieustannie to robią.

Podsumowaniem książki, sprowadzającej się w zasadzie do odpowiedzi na pytanie „Jak zdobyć faceta?”, jest 10 rad, jak w praktyce zastosować mowę ciała na randce – swego rodzaju "ściąga", którą można przejrzeć przed wyruszeniem na polowanie. Nawet, jeśli jesteś nowicjuszką na randkowej scenie i nie uda Ci się ustrzelić Księcia już podczas pierwszego podejścia, to nie przejmuj się i potraktuj to jak kolejną lekcję. Jestem bowiem przekonana, że książka pomaga rozkodować miłosny język i płynnie się nim posługiwać. Wówczas nie będzie takiego mężczyzny, który Ci się oprze.

Nie ważne, ile osób skrzywi się, widząc tytuł książki Uwodzicielska mowa ciała. Oczaruj, zdobądź i zatrzymaj faceta, ile feministek się oburzy i ilu filozofów zgłębiać będzie etyczną stronę publikacji. Komunikacja niewerbalna jest częścią ewolucji i jej sile nie sposób zaprzeczyć. Dlaczego zatem nie korzystać z jej możliwości w celu zdobycia wymarzonego partnera? Nie zastanawiając się zbytnio nad odpowiedzią, idź i zdobywaj – niech miłosna mowa będzie z Tobą!