Mieszkańców ulicy Pazurkowej młodsi i starsi czytelnicy mieli okazję poznać za sprawą książki Na tropie Ogryzka. Gdy sprawę zaginionego kota udało się rozwikłać, a futrzaka – odnaleźć, przyszła pora na nowe przygody. A te Aleksandra Struska-Musiał opisała w książce Nowi lokatorzy.
Wydarzenia pierwszego tomu bardzo pozytywnie wpłynęły na relacje pomiędzy mieszkańcami kamienicy. Przyjaźnie, jakie zawiązali dorośli mieszkańcy, zaowocowały regularnymi i miłymi spotkaniami, a dwójkę dotąd samotnych lokatorów połączył węzeł małżeński. Tym sposobem zwolniło się też jedno mieszkanie przy ulicy Pazurkowej, do którego wprowadziła się trzyosobowa rodzinka z czworonogiem. Dzieci mieszkające w kamienicy, które wakacyjny czas spędzały w wybudowanym przez pana Kociejkę drewnianym domku na drzewie, długo się nie zastanawiając, postanowiły do zabawy zaprosić nowego rówieśnika. Okazało się jednak, że chłopiec z zaproszenia nie skorzystał. I tu pojawia się zagadka, którą młodzi i dorośli mieszkańcy domu przy ulicy Pazurkowej postanawiają szybko rozwiązać.
Nowi lokatorzy to niosąca ogromny ładunek pozytywnych emocji opowieść, którą pokochają zwłaszcza młodsze dzieci. Są na stronach książki zabawy na podwórku. Jest wymarzony domek na drzewie. Jest przyjaźń i wspólne obiady. Jest beztroska dziecięcych lat, która ani się obejrzymy, bezpowrotnie przemija. Aleksandra Struska-Musiał opisuje dzieciństwo bliskie raczej pokoleniu rodziców, dla którego szaleństwa na świeżym powietrzu były ulubioną formą dziecięcej rozrywki, wypieraną dziś przez telewizory, komputery czy wszechobecne smartfony. Nic jednak straconego – historia rozgrywająca się na ulicy Pazurkowej pokazuje, że wciąż można beztrosko się bawić, marzyć, skakać po drzewach czy przygarniać bezpańskie czworonogi. Że wciąż jest na to i czas i miejsce.
To jednak nie wszystko, o czym opowiada autorka. Na stronach Nowych lokatorów Aleksandra Struska-Musiał opowiada o odnajdywaniu się w nowej rzeczywistości po przeprowadzce i aklimatyzowaniu się wśród nowych rówieśników. Jak się okazuje, nowy chłopiec musi pokonać nie tylko typową dziecięcą nieśmiałość, ale musi też zmierzyć się z trudną dla niego rzeczywistością i ciągłym strachem przed odrzuceniem.
Aleksandra Struska-Musiał pokazuje, że w ludziach drzemią ogromne pokłady empatii. Że wciąż potrafimy być dla siebie dobrzy, że ocenianie po pozorach to największy błąd, jaki możemy popełnić. Autorka pokazuje, że bez względu na doświadczenia, jakie zaserwował nam los, bez względu na codzienne trudności, możemy cieszyć się życiem i korzystać z jego uroków. Cierpienie wcale nie musi odizolowywać nas od społeczeństwa. Może – jak pokazuje autorka – nauczyć innych czegoś dobrego, otworzyć ich na świat, skłonić do mierzenia się z trudnościami i sprawić, że wydobędą z siebie jeszcze większe pokłady dobra, chęci niesienia pomocy, a często też kreatywności czy pomysłowości.
Książka Nowi lokatorzy została pięknie zilustrowana przez Monikę Rejkowską. Duże, kolorowe i często zajmujące dwie sąsiadujące ze sobą strony książki obrazki wprowadzają do opowieści jeszcze więcej słońca i radości. Ilustracje przegląda się z ogromną przyjemnością, doskonale ukazują też wydarzenia opisane na kartach książki.
Nowych lokatorów można czytać bez znajomości pierwszej części, Na tropie Ogryzka, gdyż autorka sprawnie przybliżyła wydarzenia w niej opisane na początku nowej książki. Jednak warto nadrobić zaległości, by w pełni cieszyć się historią mieszkańców ulicy Pazurkowej i przenieść się do świata, który z dużą dozą prawdopodobieństwa dla wielu czytelników mógłby okazać się wymarzonym miejscem do życia.
Pewnego dnia Zając znajduje w pobliżu swojej nory piękny kapelusz w haftowane marchewki. Bezskutecznie szuka właściciela, aż wreszcie dochodzi do wniosku...
Pięć opowiadań, w których towarzyszymy dzieciom od zerówki do czwartej klasy. Każde z bohaterów napotyka na barierę trudną do przekroczenia, a jednak znajduje...