Recenzja książki: Tysiąc metrów nad ziemią

Recenzuje: Barbara Garczyńska

Powieść dla młodzieży opowiadająca o depresji, która – niestety – dotyka coraz więcej młodych ludzi. Temat ten ukazany jest jednak w powieści w sposób dający nadzieję.

Oto poznajemy Martę – zagubioną, nieszczęśliwą studentkę w nieuświadomionej depresji. Dziewczyna źle czuje się w wynajmowanym, starym mieszkaniu w obskurnej kamienicy. Nie potrafi odnaleźć się na studiach ekonomicznych, które wybrała dla niej matka. Córka czuje, że od lat nie spełnia jej oczekiwań – o czym rodzicielka przypomina jej na każdym kroku w przykrych słowach krytyki. W dodatku Martę niedawno porzucił chłopak, a kolejnym ciosem było to, że związał się z jej przyjaciółką.

To pasmo nieszczęść powoduje, że Marta nie widzi sensu życia. Dla wysoko wrażliwej osoby, jaką jest główna bohaterka, to naprawdę za dużo, co doprowadza ją do próby samobójczej. Na szczęście Marta zostaje odratowana, jednak upadek powoduje uraz, po którym słyszy przykrą diagnozę. Paraliż ciała zmusza ją do dłuższego pobytu w szpitalu. Jako pomoc w leczeniu pojawia się młody, sympatyczny Michał. Kolejne dni w szpitalu przynoszą wydarzenia, które znowu zadecydują o jej życiu. Czy Marcie uda się porozumieć z mamą? Co dalej z jej studiami? Kim jest Michał? I co oznacza tytułowe Tysiąc metrów nad ziemią?

Nośny, bardzo aktualny temat. Depresja – choroba cywilizacyjna – ukazana została jako przygnębiająca, smutna rzeczywistość. Sposób myślenia osoby chorej na depresję jest wiarygodny. Książkę czyta się szybko, nie mogąc doczekać się dalszego rozwoju wydarzeń. Historia Marty przeplatana jest rozmowami Boga z Duchem Świętym, zwanym Ognistą, na temat poczynań dziewczyny, a także działaniem Szatana, nazywanym Beznadzieją. Wiara zaczyna w pewnym momencie odgrywać bardzo istotną rolę w życiu bohaterki.

Tysiąc metrów nad ziemią to interesująca powieść. Pojawiające się w niej retrospekcje okazują się udanym zabiegiem. Wspominając, dziewczyna przypomina sobie przyjemne i nieprzyjemne wydarzenia. Mierzy się z przeszłością, ale retrospekcje przypominają jej także o dawnej pasji do tańca. 

W każdej książce dostrzegam wartość poszczególnych zestawów słów. Ujęte w ciekawą myśl, tworzą warte zapamiętania cytaty. Także w tej powieści udało mi się znaleźć wartościowe myśli. Oto jedna z nich:

- Całkiem nieźle - pochwalił zza pleców Michał.

- Przecież nic nie robię - udało jej się w końcu wykrztusić.

- I bardzo dobrze. Czasem po prostu wystarczy być.

Zwraca uwagę parafraza znanego wszystkim powiedzenia:

Jesteś tym, czym karmisz Duszę.

Warta uwagi jest także dosyć długa myśl, którą chciałabym, by usłyszała każda nastolatka, przeglądająca media społecznościowe i artykuły w Internecie:

Czy to nie kłamstwo? Fabrykowanie rzeczywistości. Koloryzowanie i idealizowanie siebie to też nieprawda. Ile młodych dziewczyn próbuje porównać się do zdjęć idolek, nad których każdym detalem pracowały godzinami sztaby speców od make upu, wizażu, fryzur. To, że zdjęcie przechodzi potem przez Photoshopa, maskując każdą, nawet najmniejsza skazę, nie jest już ważne. Patrzymy na to, co na opakowaniu. I przyjmujemy to za prawdę, co znajduje się w środku. Czasami lepiej nie wiedzieć. A może nie chcemy tego wiedzieć?

Tagi: obyczajowe

Kup książkę Tysiąc metrów nad ziemią

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Tysiąc metrów nad ziemią
Książka
Tysiąc metrów nad ziemią
Agnieszka Andrzejczak
Recenzje miesiąca
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Oczy Mony
Thomas Schlesser
Oczy Mony
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy