Powieści Karin Slaughter nieustannie goszczą na liście bestsellerów „New York Timesa” i są przekładane aż na 23 języki. Autorka zyskała w Polsce popularność dzięki cieszącym się niezłą opinią thrillerom takim jak „Zaślepienie”, „Płytkie cięcie” czy „Niewierny”. Bohaterami większości z tych książek są Jeffrey Tolliver, szef policji i jego żona Sara, lekarz sądowy. Przyznać trzeba, że autorka potrafi zaskoczyć przemyślaną, mocną i rozbudowaną intrygą. Zwłaszcza „Niewierny” zebrał świetne recenzje, zrobiono dodruk tytułu, a nazwisko Karin Slaughter natychmiast skojarzono z wyśmienitą prozą tego gatunku.
Najnowsze dzieło pisarki nosi tytuł „Tryptyk“ i jest solidnym, mrocznym thrillerem. Jak sama stwierdza, postanowiła napisać powieść nie związaną z wcześniejszą serią Grant County i stworzyć zupełnie coś innego. Dzięki czemu mamy nowy tekst i ten sam schemat - miejsce znanego dotychczas małżeństwa Tolliverów zastąpione zostaje Ormewoodami. Tym razem jest to para, o dziwo policjanta i pielęgniarki. Ale to koniec podobieństw. Michael Ormewood jest weteranem wśród policyjnych detektywów w Atlancie, posiadającym na swoim koncie epizod wojenny w Iraku, gdzie został postrzelony. Po powrocie do kraju, żeni się z piękną Giną, z którą ma ośmioletniego upośledzonego synka o imieniu Tim. Choroba dziecka spowodowała pogorszenie stosunków między rodzicami, co w efekcie skończyło się romansem Michaela z sąsiadką Cynthią. Całość rodziny uzupełnia matka Giny, Barbara, nawiedzona dewotka znienawidzona przez zięcia. Gdy odnaleziono zwłoki brutalnie zamordowanej Aleeshi Monroe nikt nie przypuszczał wówczas, że będzie miało to związek z zamordowaną 21 lat wcześniej piętnastoletnią Mary Alice Finney. W wyniku dochodzenia okaże się, że sprawca obu tych morderstw „podpisuje” swoje dzieła w wyjątkowo okrutny sposób: odgryza swoim ofiarom język. Śledztwo przejmuje Michael Ormewood, któremu partneruje agent specjalny Will Trent z Biura Śledczego Georgii. Od pierwszej chwili wyczuwalna niechęć do siebie obu policjantów, z biegiem czasu przerodzi się w śmiertelną rywalizację. Gwałty, mnóstwo krwi, okaleczone zwłoki młodych kobiet, psychopatyczny morderca i ścigający go detektywi to jeszcze nie koniec całej intrygi. Jak się wkrótce okaże w pościg zaangażowany zostanie również były więzień.
W „Tryptyku” Karin Slaughter zatwardziali miłośnicy kryminałów odnajdą dla siebie to, co najlepsze. Mroczny klimat, wręcz bestialstwo spod znaku „Milczenia owiec” czy filmowego „8 MM” z Nicolasem Cage’em. Pomimo pewnej schematyczności (a przecież wiadomo jak trudno tej literaturze jest się jej wyzbyć), autorka ciągłymi zwrotami akcji, nowymi wątkami, wprowadzeniem na scenę kolejnych bohaterów stara się wciąż zaskakiwać czytelnika. Czy efekt zostaje osiągnięty? Każdy czytelnik sam musi to stwierdzić. Jedyne co raziło mnie w całej książce Slaughter to wulgarny język, czasami aż za nadto zakrawający na kiczowatość. Ale co kto lubi…
Dziewczyna z tajemnicą Longbill Beach, rok 1982. Emily Vaughn szykuje się na bal maturalny, najważniejsze wydarzenie w szkolnym życiu każdego licealisty...
Imprezowy wieczór sprzed piętnastu lat zakończył się brutalną napaścią, po której życie Sary Linton legło w gruzach. Od tamtej pory udało jej się zbudować...