Recenzja książki: Trening siłowy bez sprzętu

Recenzuje: Aleksander Krukowski

Wiele jest powodów, dla których można rozpocząć trening siłowy. Niektórzy będą chcieli poprawić kondycję, lepiej poczuć się we własnym ciele, innym zależeć będzie na rzeźbieniu swej sylwetki lub na osiągnięciach sportowych. Kluczem do sukcesu jest przygotowanie odpowiedniego programu. Czy da się ułożyć program na tyle elastyczny, by zadowolił oczekiwania wszystkich grup ćwiczących?

 

Olivier Lafay próbuje. Program, który Lafay określa nazwą Proteo-System (trochę na wyrost, to znaczy nie ma w nim nic tak innowacyjnego, by należało nadawać mu osobną nazwę), polega na równomiernym rozwoju wszystkich partii mięśni, co pozwala na kształtowanie muskulatury w sposób harmonijny i poprawę siły. Ćwiczenia rozwijające mięśnie wspierane są przez ich rozciąganie oraz treningi wytrzymałościowe, polegające na biegach, jeździe na rowerze i innych podobnych sportach, w których ważną rolę gra wytrzymałość, a mniejszą sprawność. Całość dopełniona jest odpowiednią dietą, dostosowaną do zamiarów ćwiczącego (w zależności od tego, czy chce on zwiększyć masę ciała, czy zrzucić zbędne kilogramy).

 

Program ma charakter progresowy, oznacza to, że składa się z kilku (w tym wypadku 13) etapów, przez które ćwiczący może kolejno przechodzić. Może, ale nie musi, ponieważ nic nie stoi na przeszkodzie, by osiągnąwszy upragniony rezultat, ćwiczący zatrzymał się na danym poziomie i nie podejmował następnego. Każdy etap jest małym programem kliku ćwiczeń. Rozwój na danym poziomie osiąga się poprzez zwiększanie ilości powtórzeń ćwiczenia w obrębie danej serii, czyli np. zawsze wykonujemy po 6 serii brzuszków, ale progres polega na tym, że początkowo w każdej serii wykonujemy po 8 powtórzeń, z czasem dokładamy dziewiąte, dziesiąte i tak dalej. Lafay chciał, by jego program dostępny był dla każdego. Dlatego zrezygnował z zastosowania sprzętów dostępnych na siłowni. W swojej książce zawarł ćwiczenia, które wykonywać można z użyciem przedmiotów domowych.

 

Trzeba jednak przyznać, że jest to obraz wyidealizowany, ponieważ mimo wszystko zakłada posiadanie w domu drążka zawieszonego na odpowiedniej wysokości itp. Poza tym niektóre pozycje, jakie przyjmuje mężczyzna na (skądinąd świetnych) ilustracjach Herve'a Audouya wydają się niezbyt stabilne. Nie wyobrażam sobie w jaki sposób przyjąć pozycję ze stopami opartymi na wysokiej szafce dłoniami położonymi na dwóch krzesłach. Jeszcze trudniej mi wyobrazić sobie, jak z takiej pozycji powrócić...

 

Minusów książka ma kilka. Styl pisania nie jest najlepszy. Nie wiem dlaczego Lafay pisze o sobie w trzeciej osobie. Podział tekstu, zastosowanie różnych wyróżników jak ramki czy inna czcionka, jest miejscami zupełnie pozbawiony sensu a w całej książce - niekonsekwentny. Tak, jakby wprowadzony został na siłę, by tylko urozmaicić wygląd graficzny. Przeszkadza też brak profesjonalizmu. Nie chodzi o to, że Oliviera Lafaya należałoby oń podejrzewać, ale o to, że nie daje on dowodów w tekście. Często autor pisze, że coś powinno wyglądać tak, a nie inaczej, że lepiej coś robić w taki a nie inny sposób, że należy sięgać po takie produkty, unikać tego i tamtego - nie pisze jednak dlaczego. Czytelnik wie, co ma robić, a czego nie, ale nie potrafi odnaleźć w tym sensu.

 

"Trening siłowy bez sprzętu" można traktować jako program rozwoju siłowego. Można też spojrzeć na niego jak na atlas ćwiczeń. Zawiera 110 propozycji o różnym stopniu trudności, które wykonywać można w domu. Do tego 35 ćwiczeń rozciągających. Wszystko bardzo dobrze opisane i zilustrowane. Warto sięgnąć po tę książkę także dlatego, że zastosowanie się do wskazówek autora pozwala na uniknięcie różnych często popełnianych błędów. Szkoda tylko, że pozostawia ona bez świadomości ich działania.

Kup książkę Trening siłowy bez sprzętu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Trening siłowy bez sprzętu
Autor
Książka
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy