Traktat o łuskaniu fasoli to ostatnia powieść w dorobku 75-letniego Wiesława Myśliwskiego, który uważany jest za jednego z najwybitniejszych przedstawicieli tzw. nurtu chłopskiego w prozie powojennej. Tym razem książka pisarza przybrała formę monologu. Myśliwski przedstawia losy bohatera, któremu nie nadał imienia. Pewnego dnia odwiedza go tajemniczy nieznajomy, który chce kupić fasolę. Bohater podczas łuskania fasoli relacjonuje w monologu całe swoje życie.
Książka Myśliwskiego to wspomnienia z dzieciństwa bohatera, a także zapis wewnętrznej walki z myślami i wyraz tęsknoty za utraconą w czasie wojny rodziną. Traktat o łuskaniu fasoli to również opowieść o młodości, nauce i pracy. Opowieść o wyrzeczeniach i podejmowaniu decyzji, które dyktowały rozum i serce. Czytając książkę Myśliwskiego, wkraczamy w inny świat, w którym góruje muzyczna pasja bohatera - gra na saksofonie. W czasach, gdy zatrudniony był na budowie, bezimienny bohater Myśliwskiego grał na saksofonie w zakładowej orkiestrze i odkładał pieniądze na własny, wymarzony saksofon, który w tamtych czasach zdobyć można było tylko dzięki ciężkiej pracy.
Traktat o łuskaniu fasoli mówi także o wyjazdach za granicę w poszukiwaniu zarobku i o powrocie do rodzinnego kraju, w którym bohater zdecydował się pozostać już na zawsze. Historia, która powstawała przez trzy lata, tekst, który "chodził" za Myśliwskim od lat trzydziestu to wspaniała książka, pełna mądrości i myśli, które trafiają do serc czytelników. Z pozoru zwykły monolog okazuje się ogromnie interesujący. Jak na dłoni widać tu całe życie bohatera.
Prawdopodobnie każdemu z czytelników przydałaby się podobna rozmowa, oczyszczający życiowy bilans, jakiego dokonał bohater książki. Spojrzenie z perspektywy czasu na drogę, jaką już przebyliśmy. Nie jest to książka łatwa. Już nawet jej forma nie jest czymś, do czego czytelnik byłby przyzwyczajony. A jednak od tej lektury nie można się oderwać. Niesamowita konstrukcja, różne perspektywy czasowe, przeplatające się ze sobą, próba przeniknięcia i poznania ludzkiego losu...
Traktat o łuskaniu fasoli to książka spokojna. Narracja toczy się równym, własnym rytmem, nie można czytać tej książki w pośpiechu, bowiem każde słowo trzeba smakować. Zdaje się, jakby sam autor z każdej strony mówił czytelnikom, by tak nie pędzili, by wysuwali wnioski, wysilili umysł czy dali sobie choć odrobinę czasu na refleksję.
Książka zachwyca, opisując z pozoru proste czynności i przedmioty, ale nadając im zupełnie innego, magicznego sensu. Tak się rzecz ma na przykład z wyborem pilśniowego kapelusza przez bohatera. Książka Myśliwskiego to w końcu wiele życiowych prawd i filozoficznych cytatów, bijących na głowę te, która można odnaleźć w książkach Paulo Coelho. To - wreszcie - bez wątpienia jeden z ciekawszych monologów w historii polskiej literatury.
Wszystkie dramaty Wiesława Myśliwskiego Co zrobić z rabusiem, który w czasie wojny kradnie kartofle z pola? Jak przekonać starego chłopa, by pozwolił...
Świt drugiej wojny światowej. Do wioski zbliża się front. Jakub, pasterz, jest świadkiem ucieczki państwa z miejscowego dworu. Kiedy kierowany ciekawością...