Recenzja książki: Time Riders. Jeźdźcy w czasie

Recenzuje: Justyna Gul

Igraszki z czasem

Dużo bym dał, by przeżyć to znów / Wehikuł czasu to byłby cud – śpiewał kiedyś Dżem. Podróże w czasie zawsze rozpalały wyobraźnię i pozwalały fantazjować o nieskończenie wielu możliwościach kreacji własnej przyszłości. Możliwość zmiany swojego życia, naprawienia wszystkich błędów i wykorzystania wszystkich nadarzających się okazji – jest o co powalczyć. Nie dziwi zatem fakt, że naukowcy od lat próbują znaleźć sposób na przemierzanie czasu i przestrzeni. Czy jednak ktoś się zastanowił, do czego może to doprowadzić? Czy ktokolwiek pomyślał, w jakim stopniu nawet drobna zmiana przeszłości może wpłynąć na teraźniejszość? Czy ktoś przewidział możliwe konsekwencje wykorzystania wehikułu czasu do … podbicia świata bądź jego zniszczenia?

Kto kiedykolwiek zastanawiał się, jak wspaniale byłoby odbywać podróże w czasie, winien koniecznie sięgnąć po fantastyczną powieść Time Riders. Jeźdźcy w czasie, opublikowaną nakładem wydawnictwa Zielona Sowa. Alex Scarrow – grafik, projektant gier komputerowych, doskonale sprawdził się w roli autora, zabierając czytelników w oszałamiającą, ale i śmiertelnie niebezpieczną podróż poprzez stulecia. Wyzwanie, jakie stawia przed swoimi bohaterami, stanowi zaproszenie również dla czytelników. Możemy wkroczyć do gry niezależnie od wieku, pamiętając jednak, że stawką są nie tylko losy nasze, ale i… całego świata.

Liam O' Connor, młodszy steward, miał zginąć na pokładzie statku w … 1912 roku. Wówczas to niezatapialny Titanic zetknął się z górą lodową, zaś w wyniku tej katastrofy zginęło ponad tysiąc pięćset osób. Wśród nich nie było jednak Liama – w ostatniej chwili przed zatonięciem usłyszał on słowa: Umrzesz, Liamie (…). Czyni cię to wyjątkowym. (…) Jest inna droga. Staniesz się niewidzialny. Będziesz fantomem zawieszonym pomiędzy światami (…). Chłopak przyjmuje ofertę tajemniczego mężczyzny i… budzi się w Nowym Jorku roku 2001.

Jeśli weźmiesz mnie za rękę, przeżyjesz – słyszy Maddy Carter, maniaczka komputerowa, osiemnastoletni geniusz, programistka i twórczyni popularnej gry. Jest rok 2010, a ona właśnie podróżuje samolotem. Samolotem, w którym podłożono bombę… Przebudzenie w Nowym Jorku w 2001 roku wydaje się częścią jej gry, ale jest prawdą.

Trzynastoletnia Sal Vikram powinna być ofiarą pożaru, który wybuchł w 2026 r. Przeżyła, bo w ostatniej chwili pojawił się nieznany mężczyzna z niezwykłą ofertą. Tak znalazła się w 2001 roku.

Niezwykła trójka: chłopak pochodzący z Irlandii sprzed stu lat, Maddy - geek i Seleena z Mumbaju zostają zrekrutowani przez Agencję. Każde z nich obdarzone jest niezwykłymi umiejętnościami, co sprawia, że są odpowiednimi kandydatami na Strażników. Odtąd ich zadanie polegać będzie na patrolowaniu czasu i łapaniu intruzów z przyszłości, którzy pragną zmienić przeszłość. Nazywani Jeźdźcami w czasie, mają niezwykle odpowiedzialne zadanie, mają bowiem poszukiwać tzw. przesunięć - skutków zaburzenia osi czasu. I choć perspektywy, jakie rysują się przed nimi, wydają się niezwykle interesujące, to będą również pełne niebezpieczeństw i pułapek czających się w przestrzeni. Szukacze, czyli byty odprowadzające energię, są tylko jednym z zagrożeń czających się w załamaniach czasu. Znacznie groźniejsi są jednak ludzie…

Żadne szkolenie nie przygotowuje bohaterów na brutalną rzeczywistość, z jaką przyjdzie im się zmierzyć. Okazuje się bowiem, że są podróżnicy w czasie, których zamiary są niecne, zaś żądza władzy nieograniczona. Kiedy nasi bohaterowie przenoszą się do 1941 roku w pobliże kwatery Hitlera, wiemy już, że należy spodziewać się niebezpieczeństwa. Wystarczyła jedna podróż, by świat współczesny wyglądał zupełnie inaczej, a druga wojna światowa zakończyła się zupełnie inaczej.  Niemcy nie tylko zwyciężyli, ale i… podbili Stany Zjednoczone! To jednak nie jedyna niemiła niespodzianka czekająca na trójkę młodych ludzi.

Manipulacje czasem i wydarzeniami mogą mieć tak dalekosiężne skutki, że świat nie jest nawet na nie gotowy. Nie można bezkarnie zawłaszczać sobie wiedzy o przyszłych wydarzeniach, nie można sięgać po ludzkie życie w imię władzy. Wehikuł czasu w rękach ambitnych szaleńców może doprowadzić do katastrofy - chyba, że Strażnikom uda się temu zapobiec. Inaczej wszyscy skończymy jako popromiennie zmodyfikowane twory, niemal nie przypominające już ludzi.

Nic jednak nie zapowiada powodzenia misji - szczególnie, że Liam wraz ze specjalnie szkolonym klonem Bobem utknął w przeszłości, zaś starzec opiekujący się grupą rozpaczliwie stara się znaleźć sposób na uruchomienie wehikułu mimo braku prądu… Presja czasu, świadomość rychłego końca i zgubnych skutków niepowodzenia misji – wszystko to trzyma czytelników w nieustannym napięciu, umiejętnie podtrzymywanym przez autora.

Tu nie ma miejsca na nudę, wszelka dekoncentracja jest niedopuszczalna - szczególnie, że może grozić wypadnięciem z rytmu. Dzięki możliwości podróżowania w czasie przemierzamy bowiem stulecia, odwiedzając zarówno przeszłość, jak i przyszłość, podziwiając fantazję autora, który mimo tak eksploatowanego przez lata tematu zdołał odkryć przed czytelnikami jego nowe aspekty.

Porywającej fabule towarzyszą fascynujący bohaterowie, którym Alex Scarrow poświęcił wiele uwagi, dopieszczając ich portrety i obdarzając zestawem wyjątkowych cech i umiejętności. Zarówno Liam, jak i Maddy czy Sal to osoby wyjątkowe, obdarzone wielką odwagą i zdolnościami adaptacyjnymi. Kibicujemy również Bobowi, który w rezultacie przebywania w towarzystwie ludzi zdradza oznaki ewolucji – poznaje, czym są emocje. Przystępny język sprawia, że powieść jest doskonałą lekturą dla młodzieży, zaś wątek historyczny i mroczne perspektywy manipulacji wydarzeniami czynią książkę interesującą również dla dorosłych. Tym sposobem nie sposób nie wyczekiwać na kolejny tom. Rezygnując jednak – czego uczy doświadczenie – z  podróży w przyszłość, by szybciej poznać kontynuację cyklu.