Recenzja książki: Te chwile

Recenzuje: Natalia Szumska

 

Siada spokojnie przy biurku i zaczyna pisać nowe opowiadanie. (...) Mówi sama do siebie, że istnieje nieskończona liczba różnych historii. Trzeba jej tylko znaleźć. Albo pozwolić im znaleźć siebie? Zaczyna odczuwać, że to nie jest żaden wstyd. To nie to najgorsze. Dobrze wie, co jest najgorsze. Nie są to ani słowa przez nią napisane, ani te, których nie udaje się wkuć na pamięć z podręcznika. Najgorsze są te słowa, które nie mogą zostać wypowiedziane i dlatego nie zostaną zapisane.
 
Słowa, które udało się wydobyć z serca, umysłu i ręki Herbjørg Wassmo w ostatnio wydanej powieści Te chwile na szczęście nie były tymi, których nie można wypowiedzieć ani zapisać. Wybrzmiewają za to pełnią skandynawskiej surowości, urodą prostoty i bezbrzeżną samotnością.
 
Te chwile to kronika niełatwego życia bezimiennej Norweżki, przemieszczającej się na drodze od trudnego dzieciństwa, pełnego wyrzeczeń i strachu przed ojcem-terrorystą, aż do dojrzałości, samodzielności i satysfakcjonującej kariery pisarskiej. Ta droga jest wyboista, pełna zakrętów, wzniesień ślepych zaułków, cierpienia i niechcianych towarzyszy podróży. 
 
Czytelnik może odnieść wrażenie, że bohaterka, w której zapewne wiele jest z samej autorki, nieuchronnie zmierza ku ostatecznej klęsce, ku nieodwołalnemu upadkowi, co i raz pakując do kieszeni kamienie - niczym Virginia Woolf przed ostatnim w życiu spacerem. Ale jest w niej też siła, której istnienia nie da się zaprzeczyć, bo przecież, jak sama pisze, życie daje niewyobrażalne możliwości. Ale daje je tylko tym, którzy potrafią z nich skorzystać. Tym, którzy potrafią te chwile (sic!), które mają, potraktować jak cały dostępny majątek, a nie jak uciążliwość, którą trzeba przeczekać. Bohaterka powieści Wassmo jest tą, która się odważyła, tą, którą wchłonęła rzeczywistość, wreszcie - tą, która w słowach odnalazła siebie.
 
Wassmo, podobnie jak jej bohaterka, poluje na słowa. Upolowane ujarzmia i tka z nich prawie pajęczą sieć w misterną konstrukcję o solidnych fundamentach. Język jej prozy jest niebezpieczny - ostry jak brzytwa, obrazowy i pełen nie zawsze wychwytywalnych niuansów. Może zachwycać lub odrzucać, tertium non datur. Żadna z postaci nie ma imienia, a jednak ich charakterystyki są jedyne w swoim rodzaju. Wassmo udaje się także niemal zupełnie uniknąć dialogów, a jednak słowa pomiędzy bohaterami padają i tną na kawałki atmosferę powieści.
 
Podobno bez samotności nie ma literatury, być może właśnie dlatego z niemal każdej z niespełna czterystu stron Tych chwil przeziera wyobcowanie i związane z nim emocje. Ale z całości wyłania się też historia - nie jako spójna całość, lecz jako wypadkowa momentów, którymi podzieliła się z czytelnikiem autorka.
Przychodzi jej do głowy, że nie tylko książki są pełne ludzkich historii. W czasie, gdy jedni piszą, a drudzy czytają powieści, wszyscy starają się trzymać własne dzieje w ukryciu.

Kup książkę Te chwile

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Te chwile
Książka
Te chwile
Herbjrg Wassmo
Inne książki autora
Księga Diny
Herbjrg Wassmo0
Okładka ksiązki - Księga Diny

Nagroda Księgarzy Norweskich przyznawana za najlepszą książkę dekady (1990) Dzika, namiętna i mroczna opowieść o niepokornej kobiecie łamiącej wszelkie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy