Recenzja książki: Szaleństwo aniołów

Recenzuje: Gyero-Saski

Za plecami wyłania się cień. Rośnie. Kształtuje się wbrew korpuskularno-falowym właściwościom światła. Ma umęczoną twarz, której wyraz określa pożądanie. Jest głodny, rusza więc za ofiarą. Odsłania szpony i wbija w jej miękkie podbrzusze. Ciało, pozbawione jednolitości, wypuszcza fontannę krwi, pęki wnętrzności, a wraz z nimi – gasnące życie.


Dla zwyczajnego śmiertelnika takie spotkanie zakończyłoby się nieodwołalnym opuszczeniem doczesności, jednak Matthew Swift, główny bohater powieści, to zdolny czarnoksiężnik, który w ostatnich chwilach istnienia powierza swój los tajemniczym istotom z odmętów kabli i centrali telefonicznych. Po czterech latach od spotkania z cieniem, słusznie nazwanym przez autorkę Głodem, zmartwychwstaje i ku swojemu zdumieniu stwierdza, że dawni znajomi podzielili jego los, a w mieście coraz większą władzę sprawuje Wieża, magiczno-zbrodnicza organizacja powołana do życia przez dawnego nauczyciela Swifta. Matthew zmuszony jest poszukać nowych sojuszników, odnaleźć osobę która go wezwała, a przede wszystkim nauczyć się kontrolować błękitno-gniewny żar aniołów współdzielących z nim ciało.


W pierwszej chwili ilość nachodzących na siebie motywów, pomysłów przetrawionych i wyplutych przez popkulturę poraża, nastawiając negatywnie do treści. Oto bowiem powieść prezentuje się jak kalka, nic nowego niewnosząca do gatunku. Nic bardziej mylnego! Kate Griffin okazała się na tyle zdolną pisarką, że nie tylko sprawnie połączyła stare pomysły, ale też dodała kilka nowych, odkurzając wątki wyświechtane, które zalśniły nową jakością.


Wszelkie wątpliwości rozwiewają się już w trakcie sceny początkowej, kiedy to Matthew Swift wraca do świata żywych. Cały proces opisany jest płynnie, emocjonująco i (co najważniejsze) oryginalnie. Jak na książkę debiutancką, Szaleństwo aniołów zaskakuje dojrzałością oraz brakiem narratorskiego pośpiechu, co pozwala docenić zarówno wykreowanych bohaterów, jak i sugestywną wizję Londynu pełnego czarów, magicznych istot, tajemniczych zakamarków, widm. Fabuła, mimo nieśpiesznego rozwoju akcji, z czasem nabiera rumieńców, skrzy się od humoru (szczególnie zapada w pamięć akcja dywersyjna przeciwko firmie Amiltech), dobrych dialogów oraz widowiskowych pojedynków. Na duże uznanie zasługuje również umiejętne dawkowanie grozy, która niemal wylewa się ze stron w trakcie spotkań z Głodem.


Te elementy sprawiają, że Szaleństwo aniołów to powieść, którą czyta się z wielką przyjemnością, tym większą, gdy poznajemy kolejne niuanse historii, odbywamy rozmowy z intrygującymi postaciami bądź w czasie podróży elektryzującymi środkami komunikacji miejskiej (jak np. ostatnim pociągiem metra ze stacji Farringdon). Dzięki temu ignoruje się kilka mankamentów książki, jak choćby częsta zmiana z narracji pisanej w pierwszej osobie liczby pojedynczej, na pierwszą osobę liczby mnogiej, która w żaden sposób nie została przez redaktorów wyróżniona (przykładowo kursywą). Oczywiście to zabieg konieczny i tłumaczony fabułą, ale prezentowałby się przejrzyściej po dokonaniu odpowiedniej edycji. Jest to (jak wspominałem) skaza, o której po kilkudziesięciu stronach się zapomina, nie zauważa do samego końca, ponieważ każdy kolejny pomysł (nawet znany i zdawałoby się wyeksploatowany) wzmaga intensywność odbioru, zarażając potroszę szaleństwem (niecierpliwości) czytelnika.

Kup książkę Szaleństwo aniołów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Szaleństwo aniołów
Autor
Książka
Inne książki autora
Nocny burmistrz
Kate Griffin0
Okładka ksiązki - Nocny burmistrz

Ludzie mówią, że jeśli kruki kiedykolwiek opuszczą londyńską Tower, budynek runie i królestwo upadnie. Tak się składa, że nie jest to dalekie...

Neonowy Dwór
Kate Griffin0
Okładka ksiązki - Neonowy Dwór

Kiedy założono miasto, był szalonym miejscowym duchem, czającym się w ciemnościach, na granicy światła pochodni. Gdy ulice pokryto brukiem, stał się słyszalnymi...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy