Jak daleko człowiek gotów jest się posunąć, gdy chce przetrwać obóz zagłady? Co może zrobić młoda dziewczyna, pragnąca ukarać sadystę w nazistowskim mundurze, który doprowadził do śmierci jej rodziców i młodszego rodzeństwa? Ile zniesie człowiek, skazany na głód, zimno, nędzę i nieustające poniżenie?
W swojej debiutanckiej powieści Gabriella Saab zabiera czytelników do obozu zagłady Auschwitz-Birkenau, gdzie młoda szachistka, czternastoletnia Polka Maria Florkowska, walczy o życie. Dowiadujemy się również, jak do tego doszło. Poznajemy Marię i jej bliskich, zaangażowanych w działania przeciwko okupantowi. Walcząc z nieludzkim systemem, ratując ofiary hitlerowskiej ideologii rasowej, Maria zostaje aresztowana i trafia na Pawiak. Mężnie znosi tortury, ale wie, że nie ocali ani siebie, ani bliskich. Czeka ją wywózka do obozu, a tam – prawdopodobnie śmierć z wycieńczenia. Nie wie jednak, że czeka ją coś znacznie gorszego – utrata całej rodziny, zamordowanej przez sadystę – zastępcę komendanta obozu, Karla Fritzscha.
Jako jedna z kilku kobiet w męskim oddziale obozu Maria ma do wyboru – zginąć lub podjąć walkę o życie. Potrafi tylko jedno – jest niezwykle zdolną szachistką. Tak długo, jak będzie wygrywała rozgrywki z innymi więźniami, tak długo przetrwa. Maria jednak ma cel, który nadaje jej życiu sens – Fritzsch musi zapłacić za swoje winy.
Prowadzona dwutorowo fabuła ukazuje czytelnikowi koszmarny świat obozu zagłady, w którym życie jest niewiele warte. W obozowej codzienności pojawiają się postaci historyczne: ojciec Maksymilian Kolbe i Witold Pilecki. Pierwszy ma za zadanie dodać ducha więźniom, drugi – zebrać dowody na bestialstwo, którego ofiary doświadczają w wyniku nazistowskiej polityki wobec podbitych narodów. A pomiędzy tym wszystkim jest Maria, która prowadzi z obozowym sadystą grę, przypominającą scenę z filmu Ingmara Bergmana Siódma pieczęć – pojedynek szachowy, którego końcem jest śmierć. Oczywiście, pojedynek w powieści Gabrielli Saab to walka z potworem, który do końca nie potrafi uznać swojej winy.
Literatura obozowa, zarówno popularna, jak i piękna, ma długą tradycję. W świecie, w którym koszmar obozu koncentracyjnego Auschwitz opisano już wiele razy, stosując różnorakie środki literackie, kolejna opowieść, zwłaszcza napisana przez Amerykankę, może zaskakiwać. Powoli odchodzi już pokolenie, które doświadczyło grozy obozu koncentracyjnego i wszelkie teksty są oparte na wtórnych doświadczeniach, na wyobrażeniu tego, co się zdarzyło, bazującym na dokumentach i tym, co można zobaczyć w muzeum. Temat jednak pozostaje żywy, wciąż budzi emocje, a kolejne pokolenia wciąż przeżywają na nowo to, co jeszcze niedawno było elementem wspomnień, realizowanych w kręgu literatury obozowej, o której kształt toczono spory, usiłując nadać jej formę, jaką zaproponowała w swoim zbiorze Medaliony Zofia Nałkowska. Tę formę cechowała oszczędność narracji i odejście od jej poetyzacji. Ostatnie lata wskazują, że taka koncepcja już nie obowiązuje, a literatura obejmująca zagadnienia doświadczeń obozowych zmierza w zupełnie odmiennym kierunku.
Czy Szachistka z Auschwitz może wzbudzić zainteresowanie polskich czytelników? Warte uwagi jest to, ile miejsca autorka poświęciła sprawom polskim, przywołując postaci historyczne i eksponując poświęcenie Polaków, którzy ratowali dzieci z warszawskiego getta, narażając się na śmierć w obozie. To spojrzenie na odwagę Polaków warte jest uwagi, bowiem w połączeniu z postacią polskiej dziewczynki, która jest gotowa wymierzyć karę oprawcy, ukazuje świat, o który wciąż toczone są spory. W tych sporach Gabriella Saab na pewno jest sprzymierzeńcem Polaków, których ofiarność i męstwo podkreśla w Szachistce z Auschwitz w sposób szczególny.