Młoda Polka, osadzona w KL Auschwitz jako więzień polityczny, rozgrywa partie szachów, w których stawką jest jej własne życie.
Maria Florkowska jest kochającą córką, zapaloną szachistką, a także nad wiek odważną działaczką ruchu oporu w okupowanej Warszawie. Aresztowana przez gestapo trafia do Auschwitz, gdzie tylko przypadkiem unika losu swojej rodziny. Dostrzegając szachowe umiejętności Marii, sadystyczny zastępca komendanta Karl Fritzsch zmusza ją do rywalizacji, która ma dostarczać rozrywki jemu i strażnikom obozu. Nie ukrywa przy tym, że kiedy znudzi go jej gra, bez wahania ją zastrzeli.
Maria zaprzyjaźnia się z ojcem Maksymilianem Kolbem, który staje się dla niej wzorem i dodaje jej otuchy. Próbuje przezwyciężyć ból i za wszelką cenę przeżyć. Przez straszliwe obozowe lata opiera swoją strategię na trzech zasadach: Żyć. Walczyć. Przetrwać. Chytrze prowokując Fritzscha na oczach jego przełożonego, zamierza doprowadzić do jego upadku – tylko wtedy zdoła uniknąć jego groźby i dożyć chwili, gdy sprawiedliwość dosięgnie zbrodniarza.
Wobec zbliżającego się końca wojny Maria postanawia zrealizować swój plan do końca i stanąć do ostatniej rozgrywki z oprawcą, choć wie, że to oznacza życie lub śmierć, sprawiedliwość lub klęskę. Czy zdoła po raz ostatni stawić czoła Fritzschowi?
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2022-06-08
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 464
Dla Marii dzieciństwo skończyło się dość wcześnie. Była nastolatką, kiedy zaczęła, stała się działaczką ruchu oporu w okupowanej Warszawie. Chciała nieść pomoc, sprawiać, aby koszmarna wojna choć trochę mniej bolała, dawać nadzieję na lepsze jutro. Wiedziała jakie to ryzykowne, jednak pomimo swoich czternastu lat, była odważna. Niestety została złapana podczas jednego z wykonywanych zadań i wraz z rodziną aresztowań.
To dla Marii był początek koszmaru, jakim stało się jej życie. Wraz z rodzicami i młodszym rodzeństwem stali się więźniami politycznymi. Najpierw była brutalnie przesłuchiwana, a później wszyscy zostali wywiezieni do Auschwitz. Przypadek sprawił, że zastępca komendanta Karl Fritzsch ją zauważył, że odkrył jej pasję do szachów. Tylko dzięki temu nie zginęła wraz z pozostałą częścią rodzin, a on zrobił sobie z niej zabawkę. Miała żyć, dopóki on tego chciał. Trafiła do męskiego świata więźniów, gdzie każdy myślał i dbał tylko o siebie, aby przetrwać. Jednak nawet wśród takiego okrucieństwa odnalazła swojego anioła w postaci księdza. To jego wiara, jego pogoda ducha pomimo wszystko, jego opieka pozwoliła jej przetrwać początek w tym piekle. Jak potoczyły się dalsze losy Marii?
Są książki, które tylko nas bawią, są też takie, których nie da się przeczytać naraz, które wywołują wiele emocji, podczas których czytania czujemy smutek, złość, a z oczu potrafią lecieć łzy. Właśnie do tej drugiej grupy należy książka pt.: „Szachistka z Auschwitz”. Historia Marysi była smutna, bolesna i na długo zostanie w mojej pamięci. Chyba nigdy nie zrozumiem, jak można drugiemu człowiekowi zrobić tyle krzywdy, tak bardzo nim pomiatać i to tak naprawdę bez konkretnych powodów. Jak dla mnie wiara, pochodzenie nie są powodem do tego wszystkiego. Zresztą takiego bestialstwa nic nie tłumaczy.
Maria to dziewczynka, którą niejednokrotnie podziwiałam. Z jednej strony wystraszona, cierpiąca, czująca się winna za śmierć bliskich, za to, że to ona przeżyła. Z drugiej silna, umiejąca wiele poświęcić dla tych, na których jej zależy, odważna.
„Szachistka z Auschwitz” to bolesna, niełatwa historia Marysi - dziewczynki która niosąc pomoc innym, została skazana na Auschwitz, gdzie straciła ukochaną rodzinę. Polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Powieści historycznych, gdzie w tle rozgrywa się II wojna światowa, jest teraz co niemiara. Czy to dobrze, czy źle, jest kwestią dyskusyjną. Z jednej strony jak najbardziej trzeba podtrzymywać pamięć o tamtych wydarzeniach. Z drugiej strony wiele tego typu książek krytycy oceniają jako przekłamane i sprzeczne z rzeczywistością. Jak to jest w przypadku ,,Szachistki z Auschwitz"?
Lata 40. XX wieku. Maria Florkowska pomimo swojego nastoletniego wieku jest świetną szachistką, a do tego odważną członkinią ruchu oporu w okupowanej Warszawie. W wyniku niefortunnego zdarzenia zostaje aresztowana i wraz z rodziną trafia do Auschwitz. Przypadkiem unika śmierci. Z czasem jej umiejętność gry w szachy zostaje zauważona przez Karla Fritzscha - zastępcę komendanta obozu. Nazista zmusza dziewczynę do gry w ramach dostarczania mu i strażnikom rozrywki. Z czasem Maria postanawia doprowadzić do upadku Fritzscha, zwłaszcza gdy dowiaduje się, że jest on odpowiedzialny za jej osobistą tragedię...
Zawsze fascynuje mnie osadzanie bohaterów w realiach II wojny światowej. Ciekawi mnie, w jaki sposób autorzy czy autorki wplotą ich losy w realne wydarzenia tamtego czasu. Po przeczytaniu kilku książek tego typu odnoszę wrażenie, że nie zawsze trzymają się takiego drastycznego obrazu nazistowskiego okrucieństwa. Często jest to trochę łagodzone, być może ze względu na czytelnika, żeby go zbytnio nie zniechęcić do lektury. Czy z ,,Szachistką z Auschwitz" jest podobnie? W mojej ocenie nie zabrakło tutaj informacji na temat zbrodni dokonywanych przez okupantów, natomiast na pewno nie były one przedstawione w takiej dosadnej formie. Pojawiają się wzmianki o brutalnych pobiciach, gwałtach, masowych morderstwach, choć nie jest to ukazane w tak przerażającej formie, jak w innych źródłach.
Uważam, że autor ma prawo do tego, aby według własnego uznania poprowadzić fabułę w otoczeniu historycznych wydarzeń. Może też wplatać autentyczne postacie, jak w tym przypadku ojca Maksymiliana Kolbe i jego heroiczny czyn wstawienia się za innego więźnia. Przyznam, że taki ruch ze strony autorki bardzo pozytywnie wpłynął na mój odbiór powieści. A co do pozostałych bohaterów, tych fikcyjnych, zdecydowanie można ich nazwać postaciami z charakterem. Wykazują się niebywałą odwagą i ogromną wolą życia, które pomagają im przetrwać najtrudniejsze momenty życia w obliczu głodu i śmierci. Warto też zwrócić uwagę na bohaterki, od których wprost bije hart ducha i chęć stawienia czoła wszelkim przeciwnościom losu.
Poza wykreowaniem ciekawych postaci w ,,Szachistce z Auschwitz" podoba mi się również jej budowa. Zbiega się tutaj przeszłość z teraźniejszością. Z czasem puzzle historii zaczynają się układać i zaczynamy rozumieć, o co chodzi w tej... partii szachów. Poza tym bardzo odpowiada mi styl. Książkę czytało mi się dość szybko i z zaciekawieniem. Zdarzały się momenty, kiedy trudno było mi się od niej oderwać. Wspomnę także, ponieważ uważam, że zasługuje to na uwagę, o dodatku na końcu powieści. Autorka tłumaczy, dlaczego opisała coś w taki, a nie inny sposób. Są przedstawione autentyczne postacie i wydarzenia. Warto do tego dodatku zajrzeć już po przeczytaniu całości, jako uzupełnienie informacji.
,,Szachistkę z Auschwitz" polecam. Może nie jako permanentne źródło informacji na temat wydarzeń II wojny światowej, ale jako dobrą powieść z historycznym tłem. Jeśli lubisz tego typu wojenne książki, zachęcam do lektury.