Nieczęsto ukazują się na polskim rynku powieści należące do literatury rumuńskiej. Nieczęso też sięgają po nie polscy czytelnicy. A szkoda -gdyż, jak pokazuje Stracony poranek, ominąć w ten sposób możemy książki naprawdę wartościowe.
Debiutancka powieść Adameştean w melancholijny sposób ukazuje losy przed- i powojennej Rumunii z punktu widzenia kobiet. Niezwykła wrażliwość literacka, plastyczny język i umiejętne zastosowanie różnorodnych planów czasowych przyniosły książce i jej autorce rozgłos oraz światowy sukces.
Historia rozpoczyna się w Rumunii lat osiemdziesiątych: Vica Delca, siedemdziesięcioletnia kobieta, wyrusza w miasto; odwiedzanie znajomych, rodziny to jeden z nielicznych rytuałów, jakie staruszce jeszcze pozostały. Wymiana plotek, narzekań, podjadanie i pożyczanie pieniędzy - to codzienność biednej kobiety, podejmującej trud pokonywania miasta także zimą. Głównym celem zawsze jest Ivona Scarlat, córka dawnej pracodawczyni, wypłacająca naszej bohaterce rentę. Gdy Ivona jest w domu, poranek nie jest stracony. Samotnie przemierzającą kolejne ulice staruszkę zajmuje przeżuwanie wspomnień, delektowanie się urojonymi krzywdami, wspominanie tragedii, jakie były jej udziałem, zaklinanie rzeczywistości.
Fenomenalny jest ten strumień świadomości, towarzyszący kolejnym ostrożnym krokom bohaterki. Vica cofa się do momentu dołączenia Rumunii do I wojny światowej, roztrząsa koszmar tamtych wydarzeń, gdy jako jedenastolatka musiała walczyć o przeżycie nie tylko swoje, ale także pięciorga rodzeństwa. Losy zwyczajnych, ubogich ludzi w trakcie koszmaru wojny to jedna strona opowieści. Poznajemy także historię wojennej Rumunii, widzianą oczyma Ivony, gdy autorka oddaje głos kobiecie wychowanej w bogatym, znaczącym mieszczańskim domu. Kolejne wydarzenia historyczne zmieniają nasze bohaterki, wpływając na ich życie, odbierając im możliwość decydowania o swoim losie. Niezależnie od tego, czy są żonami kupców, czy znamienitych profesorów, wszystkie bohaterki Adameştean na równo zostają uwikłane w wydarzenia targające Rumunią.
Stracony poranek jest doskonałym przykładem powieści polifonicznej, z całą liczbą równoprawnych świadomości. Kolejne bohaterki są podmiotami własnego słowa, tworzącymi równorzędne punkty widzenia. Dzień dzisiejszy i wczorajszy wyglądają zupełnie we wspomnieniach Vicy i Ivony. Każda z kobiet rości sobie prawo do posiadania tej jednej, prawdziwej wizji przeszłości, gdy autorka pokazuje, jak kruchą i skłonną do zafałszowań jest pamięć. Sugestywne postaci, głównie kobiece, szeroka panorama społeczna, a do tego umiejętnie przekazana wiedza historyczna - wszystko to sprawia, że powieść Adameştean jest z pewnością literaturą godną uwagi.