Po trzech tomach historii „Stowarzyszenia Wędrujących Dżinsów” przyszła kolej na część zamykającą cykl – „Ostatnie lato”.
Wszystko zaczęło się od kupna starych, znoszonych spodni. Cztery przyjaciółki – Carmen, Tibby, Lena i Bridget spostrzegają, że spodnie na każdej z nich leżą idealnie, dodają im też pewności siebie. Dziewczyny zakładają Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów i przesyłają sobie spodnie co tydzień przez całe wakacje – dzięki temu przeżywają przygody życia. Dżinsy przypominają im o przyjaźni, stanowią też swoisty poczwórny pamiętnik – zyskują nowe hafty, napisy i malunki, są łącznikiem między przyjaciółkami.
Czwarty tom to od pierwszych kartek początek końca. Dziewczyny dorosły, stają się kobietami, mieszkają już w różnych miastach i coraz rzadziej znajdują dla siebie czas. Zamiast szukania okazji do spotkań, przesyłają sobie Dżinsy i zdawkowo przypominają o przyjaźni. Każda z nich ma swoje problemy – poza rodzinnymi głównie sercowe: ukochany Leny musiał ożenić się z inną kobietą. Zdruzgotana Lena próbuje o nim zapomnieć, a w szkole artystycznej poznaje niezwykle przystojnego i utalentowanego chłopaka, Leo. Żeby sobie nawzajem pomagać, postanawiają pozować sobie wzajemnie do aktów. Tibby przeżywa swój pierwszy raz z Brianem – podczas stosunku pęka prezerwatywa. Dziewczyna jest przerażona możliwością zajścia w ciążę, zrywa kontakty z Brianem. Bridget jedzie na wykopki archeologiczne, tam przeżywa zauroczenie swoim profesorem. W jego urodziny całuje się z nim namiętnie, zapominając o jego żonie i dzieciach. Carmen wyjeżdża na warsztaty dramatyczne i niespodziewanie zostaje wybrana do głównej roli. Dziewczyna musi pokonać złośliwą koleżankę z pokoju, Julię. Julia udaje przyjaźń, jednak szczęśliwa jest tylko wtedy, gdy Carmen się nie wiedzie. Sporo czasu zajmuje bohaterce – w gruncie rzeczy dość naiwnej – rozszyfrowanie zamiarów współlokatorki. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej gdy Effie, siostra Leny, zaczyna podrywać Briana, chcąc zwrócić na siebie uwagę przystojniaka, Leny i jej przyjaciółek. Kiedy Brian porozumiewa się z Tibby, zraniona Effie ucieka do Grecji, kradnąc Wędrujące Dżinsy. Czy strata symbolu rozbije wieloletnią przyjaźń?
Powieść Ann Brashares to książka-przestroga dla dorastających dziewczyn. Pokazuje konsekwencje niektórych decyzji i problemy, jakie towarzyszą wejściu w dorosłość. Przedstawia utratę młodzieńczych ideałów i przyczyny destrukcji wielu międzyludzkich relacji. Tłumaczy często nieracjonalne zachowania młodych kobiet, prezentuje też zagadnienia bliskie czytelniczkom. Ann Brashares kładzie tu nacisk na psychologiczne aspekty wydarzeń – przemyślenia bohaterek, ich emocje, lęki i stany płynące z odczuć dominują nad akcją. Ważniejsze są rozterki dziewczyn i chwile przed i po podjęciu decyzji oraz wcieleniu jej w czyn, niż same czyny. Oczywiście nie brakuje elementów nazbyt optymistycznych i nieżyciowych, miłości idealizowanej tak bardzo, że aż nierealnej – ale na tym między innymi opiera się fabuła książki.
Autorka tworzy małe podrozdziałki, przedstawiające niemal symultanicznie życie czterech dziewczyn w czterech różnych miejscach. Takie przeskoki pozwalają się zorientować w ich odczuciach i myślach, a także ukazać wagę prawdziwej przyjaźni. Czasami przeplata Brashares narrację przytaczaniem bezpośrednio maili, listów, rozmów telefonicznych i dialogów z internetowych komunikatorów, by uwiarygodnić akcję, a także dać czytelniczkom namiastkę uczestniczenia w prawdziwych przygodach bohaterek. Nie jest to opowieść z gatunku łzawych i sentymentalnych. Choć silnie nasycona emocjami, nie należy do lektur wywołujących łatwe wzruszenia, już prędzej zastanowienie nad ideą przyjaźni i miłości. Warta polecenia, na pewno spodoba się młodym czytelniczkom, niekoniecznie wielbicielkom całej serii – nieznajomość poprzednich tomów nie utrudnia lektury.
Żyję od ponad tysiąca lat. Umierałem niezliczoną ilość razy. Zapomniałem, ile dokładnie. Zakochałem się i moja miłość trwa nadal. Ciągle szukam swojej...
Jest 2014 rok. Cztery lata temu szesnastoletnia dziś Prenna James wyemigrowała do Nowego Jorku, w którym nadal czuje się obco. Problem polega na...