Recenzja książki: Sorge

Recenzuje: Katarzyna Kurowska

Jeśli temat książki próbujemy ocenić po okładce, po lekturze Wyrobów Olgi Drendy, zbioru antropologicznych esejów o polskim amatorskim wzornictwie, różowy flaming ilustrujący Sorge szybko zdradzi, z jakimi bohaterami będziemy mieli do czynienia w najnowszej powieści Aleksandry Zielińskiej. Choć flaming tutaj, oczywiście, odwołuje się do lokalu prowadzonego przez jedną z trzech głównych bohaterek i ulubionej zabawki jej córki, jego ogrodowe wersje przywołują skojarzenia z prowincją. I taką prowincjonalną miejscowością jest Sorge, inspirowane polskim miastem Boża Wola, którego niemiecka nazwa odpowiadała tytułowi książki, oznaczała zaś troskę. I skoncentruję się na tym wątku, bo historie trzech kobiet, reprezentujących różne pokolenia, zmagających się ze swoją stratą, przeżywających żałobę po utracie cząstki siebie: dziecka lub siostry bliźniaczki – wydają mi się tematem wtórnym, kolejną próbą uchwycenia kobiecego doświadczenia i znalezienia języka, który byłby w stanie ująć je w słowa.

Tymczasem najbardziej zainteresował mnie obraz miasta, który – jakby zdeterminowany nazwą – nie mógł wyglądać inaczej. To obraz, który obejmuje trzy sfery. Przede wszystkim przygnębiającej atmosferze miasta sprzyja jego architektura: opuszczone, zaniedbane budynki, w których niegdyś tętniło życie, ale obecnie pozostały tylko przedmioty, przypominające o dawnej ich funkcji. Dotyczy to szpitala, w którym bohaterki rodziły (się), a jedna z nich pracowała, dotyczy to też różowej cukierni z flamingiem w szyldzie, która miała być zajęciem Tuli mającej talent do wypieków. Charakter Sorge przejawia się w postawie bohaterek, które wydają się chodzącymi wyrzutami sumienia, pełne żalu, niezdolne do akceptacji i ponure, a także w mających tu miejsce tragicznych wydarzeniach.

To, co – moim zdaniem – oddaje kwintesencję tego depresyjnego miasta, to fakt, że ostatnie wesele odbyło się tutaj przed pierwszym pogrzebem. Od tego czasu wszystko tylko chowają ludzi – z tego powodu pomysł męża Tuli na przeobrażenie cukierni w dom weselny wydaje się absurdalny, wręcz niestosowny. Może być też odebrany w kategoriach naiwności: że w Sorge można coś zmienić, że można tu wprowadzić radość. Taka zmiana leży w geście „bożej woli”. Nieprzyzwoitością byłoby igranie z determinującą nazwą miejscowości. Dla Tuli nietakt tego pomysłu tkwi w tym, że w ostatnich licznych pogrzebach były chowane ich dzieci, które zginęły podczas klasowej wycieczki. Zresztą, jeśli mowa w tej powieści o grobach, pochowanymi zawsze są dzieci – do nich należy także martwo urodzona siostra bliźniaczka bezimiennej dziewczyny, a zarazem wnuczka Adeli. Wszyscy więc opłakują dzieci, a jeśli nieobecni są tutaj dorośli – jak córka Adeli – są to osoby, którym udało się opuścić ten miejski grobowiec. Bo Sorge dla dorosłych jest grobem za życia.

Tagi: bóg

Kup książkę Sorge

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Sorge
Książka
Sorge
Aleksandra Zielińska
Inne książki autora
Przypadek Alicji
Aleksandra Zielińska0
Okładka ksiązki - Przypadek Alicji

Mroźny styczniowy poranek. Ala budzi się na krakowskim Podgórzu - obolała, wycieńczona, brudna. Z trudem przypomina sobie kolejne sceny z minionej...

Inne nieba
Aleksandra Zielińska0
Okładka ksiązki - Inne nieba

Dwanaście utalentowanych polskich autorek science fiction i fantasy oraz ceniony współczesny artysta, autor niepokojących, sugestywnych obrazów. Dwanaście...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy