Waldemar Cichoń znany jest z książek dla dzieci, których bohaterem jest psotny kot Cukierek. Tym razem poznajemy skrzata Rymosława. Dwunastoletni Tomek zniszczył jego domek, musiał go więc zaprosić do swojego domu, by mógł z nim mieszkać, zanim postawi sobie nowe lokum. Tak zaczynają się ich wspólne przygody. Rymosław mówi wyłącznie wierszem i ma sarkastyczne podejście do rzeczywistości, czym denerwuje chłopca, ale i pokazuje, że można - i trzeba - sobie nawzajem pomagać. Swoją rolę ma także do odegrania kot. Tym razem nie jest to jednak Cukierek, a Klucha. Bardzo leniwe stworzenie, które jednak wykazuje wyjątkowy talent do gry w szachy.
Skrzat Rymosław z czasem staje się najlepszym przyjacielem i powiernikiem Tomka, pomagając mu w zdobyciu przyjaciół w szkole i poprawieniu ocen. A wszystkie te perypetie opisane zostały w zabawny i inteligentny sposób. Któż nie chciałby mieć takiego małego kumpla, który doradzi i pomoże, nie czepiając się i nie pouczając? Dorastanie to czas wielu konfliktów, buntu i poznawania siebie. Ale także okres prób przekraczania granic. Dzięki pomocy niezwykłego skrzata młody człowiek zaczyna lubić słowo pisane, a nawet… zostaje poetą. Nowa pasja pozwala mieć na nadzieję na zauroczenie nowej koleżanki. Co więcej – dar rymowania wpłynie także na całe otoczenie chłopca, co prowadzić będzie do zadziwiających sytuacji.
Postać Rymosława jest swoistym hołdem dla całej rzeszy krasnali zamieszkujących dziecięcą wyobraźnię. Waldemar Cichoń pozwala na nowo w nie uwierzyć, sprawiając, że stają się jeszcze bliższe młodym czytelnikom.
Książka zabawna i bardzo przyjemna w czytaniu, świetnie sprawdza się jako wspólna lektura z rodzicem. Na uwagę zasługują także kolorowe ilustracje, świetnie korespondujące z tekstem. Przeżycia głównego bohatera ukazują blaski i cienie młodzieńczej przyjaźni oraz poszukiwania akceptacji wśród rówieśników. Czytelnicy mogą identyfikować się z Tomkiem, przeżywając wraz z nim jego niezwykłe przygody. Publikacja warta polecenia.
Cukierku, ty łobuzie przedstawia przezabawną historię kotka, łobuza. Został zabrany z ulicy, a swoją nową rodzinę pokochał niemal od razu swoim całym,...
Kiedy Riko zaszczeka, to każdy od razu wie, o co mu chodzi! Wystarczy tylko odpowiednio zadawać pytania żeby mógł porozumieć się z domownikami. Prawda...