Uczciwa, pytająca i warto z nią polemizować
Sięgnąłem po „Siłę kobiecości”, bo od dawna interesuję się fenomenem książek o kobietach pisanych przez kobiety. Interesuje mnie, co myślą same o sobie, kim są, jak rozumieją własną tożsamość. Jest to dla mnie – mężczyzny – bardzo interesujące poznawczo. Być może dzięki temu zrozumiem również, kim jest współczesny mężczyzna, jakie ma cele, do czego dąży i co jest dla niego ważne. „Siła kobiecości” mnie pod wieloma względami zaskoczyła. Czytałem już książki feministyczne i antyfeministyczne, książki wojujące i uciekające przed wieloma tematami, a ta pozycja wyraźnie zajmuje miejsce gdzieś pośrodku. Nie jest ani feministyczna, ani niefeministyczna, jest pytająca. I choć wielu odpowiedzi autorka również udziela (można się z nimi zgadzać lub nie, ja się na przykład z wieloma nie zgadzam), bardziej pobudza ona nasze myślenie niż stara się myśleć za nas. Ale ad rem.
Autorka jest znaną w Polsce psycholożką, trenerem biznesu i coachem. Zajmuje się rozwojem osobistym, prowadzi szkolenia i warsztaty, pisze książki. Książki o sobie i ludziach, których spotyka w swojej pracy i życiu, czyli pisze o swoich doświadczeniach. Pisze tak: „Siła kobiecości to kwintesencja siły wielu wspaniałych kobiet, które spotkałam na swojej drodze poprzez książki, szkolenia, wykłady, kontakt osobisty. To także siła i mądrość wielu mężczyzn, którzy wzbogacili naukę o przydatny w życiu rodzaj wiedzy. Mądrych mężczyzn też spotkałam. I spotykam – codziennie. To również moja siła". Cenię wypowiedzi, które odwołują się do praktyki życia, poszukują odpowiedzi między ludźmi, a nie w oderwaniu od nich. Cenię też teksty, które nie pomijają dorobku innych osób i są osadzone w literaturze przedmiotu, sięgają do badań i są polemiczne. To wyraz szacunku dla czytelnika. I taka jest ta książka: uczciwa.
Najważniejszą ideą najnowszej książki Majewskiej-Opiełki jest to, że kobiety są inne niż mężczyźni. Że aby realizować się w zawodzie i być szczęśliwe, osiągać sukcesy, nie muszą kopiować męskich zachowań i zdobywać naszych pozycji. Autorka pisze: „Nie zgadzam się (na szczęście nie ja jedyna, potwierdza to wiele prac badawczych) z niektórymi wypowiedziami części feministek, że zjawisko "kobieta" to wyłącznie wytwór środowiskowy. Nasza płeć ma inne parametry zarówno w wymiarze fizycznym, jak i chemicznym, a także inną rolę biologiczną do zagrania. [...] Chciałabym, by była to rola kobiety z natury innej od mężczyzny. Mamy wszak inne hormony, inną zawartość poszczególnych substancji we krwi, inny wygląd... Dlaczego miałybyśmy mieć taki sam mózg i taką samą psychikę? Dlaczego miałybyśmy pełnić przyjmowane role społeczne w taki sam sposób, jak robią to mężczyźni? Jesteśmy inne”. Otóż to, też tak uważam: że kobiety i mężczyźni naprawdę są z Venus i Marsa, że – pięknie różnią się między sobą. A różnią się z powodów biologicznych głównie. Czy nasze mózgi pracują inaczej? Chyba tak, dowodzi tego wiele badań. Oczywiście, nie oznacza to – i autorka też tak nie pisze – że w związku z tym którakolwiek z płci jest lepsza.
Ale jest jednak coś, co wzbudziło mój niepokój. Autorka pisze, że kobiety są różne niż mężczyźni. Tylko inne niż jacy mężczyźni? Czy naprawdę cechuje nas tylko chęć rywalizacji, niszczenia i upokarzania innych? Chęć dominowania? Wydaje mi się, że czas takich macho już dawno minął, a wielu z nas szuka innego rozumienia roli mężczyzny w życiu, co oczywiście też nie znaczy, że chcemy zająć w nim role kobiet, bynajmniej. Świat się zmienia, i to bardzo szybko, dawno przestaliśmy myśleć na zasadzie „białe – czarne”. I każda z płci musi odnaleźć w tym świecie swoje miejsce na nowo.
Cieszę się, że powstają takie książki jak Siła kobiecości, bo dzięki nim widać, że kobiety twórczo próbują określić swoje Ja. Szkoda zaś, że tak mało powstaje podobnych książek pisanych przez mężczyzn o mężczyznach (są, ale wciąż jest ich za mało). Ale nie tracę nadziei...
1 CD MP3, 11 godzin, 45 minut, czyta Jakub Kosiniak. "Menedżerowie, szczególnie na starcie, muszą szybko znaleźć się w nowej roli. Muszą zrozumieć...
Ta książka jest o szczęściu, o życiu w poczuciu dobrze spędzanego czasu, z przekonaniem, że dostajemy od życia to, czego pragniemy. A jeśli nie czujemy...