Po przeczytaniu świetnego opowiadania Mai Lidii Kossakowskiej pt. "Spokój Szarej Wody" w antologii "Małodobry" zapragnęłam poznać coś jeszcze sygnowanego nazwiskiem tej pani. W moje ręce trafił "Siewca wiatru". Muszę przyznać, że lubię książki w miękkiej oprawie, a te wydane przez Fabrykę Słów są wyjątkowo, hm... przyjazne w dotyku. Akcja książki toczy się w Królestwie siedmiu niebios, którym włada Pan. Kiedy któregoś dnia Pan zniknął, po władzę sięgnęli Archaniołowie z samym Gabrielem na czele, starając się ukryć przed państwem ową nieprzyjemną sytuację. Z czasem pojawiają się wątpliwości, czy aby przepowiednia mówiąca o końcu świata to tylko bajka? Czy aby nadejście Siewcy Wiatru, czystego zła, stworzonego przez Pana postrachu światów nie jest możliwe? Zaczynają plątać się różne spiski, trwają spekulacje na temat nadchodzącego końca, bowiem Siewcę pokonać może tylko Abbadon, na wpół umarły Anioł Zagłady, Daimon Frey... Autorka zgrabnie prześlizguje się między coraz to liczniejszymi wątkami, tworzy kolejne postacie, posiadające bardzo zróżnicowane osobowości, potęguje napięcie, wyczekiwanie na wojnę, ciekawie opisuje sceny pojedynków, a w całość wplata odrobinę miłości. Temat aniołów, piekła, Boga, religii w ogóle jest powszechnie trudnym do opisania, ponieważ każdy postrzega te sprawy inaczej. Podobał mi się sposób ukazania Archaniołów - nie jako bezmyślnych skrzydlatych, ale jako osoby myślące nad dobrem królestwa, zajmujące się polityką, walczące, kochające, mające swoje zwykłe słabości, słowem - uczłowieczone. Lucyfer nie został przedstawiony jako okrutny szatan, ale tak... bardziej ludzko. Sama Ziemia, Niebiosa, inne ziemie, takie jak Limbo, oraz mieszkańcy tych miejsc - ludzie, anioły, demony zostały opisane niezwykle dokładnie. Książka wciąga, i to bardzo. Już na samym początku wiele spraw wydaje się podejrzanych, spokój kilka stron później przeradza się w niepokój, aby następnie wzbudzić zainteresowanie czytelnika tajemniczym zaniknięciem bardzo ważnego przedmiotu... Akcja rodem z kryminału przeradza się w sensację, romans i dramat, by na końcu wciągnąć nas w wir ostatecznej wojny. Zawiła, oryginalna i wciągając fabuła to niewątpliwie gigantyczny plus tej książki. Na dobre wychodzi także ciekawy styl autorki. Delikatność, głębia oraz odrobina cynizmu połączone z takim tematem, prezentują się naprawdę wspaniale. Jedyne co może zrazić czytelnika to właśnie mnogość bohaterów. Na szczęście na końcu książki znajduje się Glosa, w której opisani zostali najważniejsi bohaterowie, miejsca i pojęcia. Podsumowując, książka dobra dla każdego i o każdej porze. Muszę przyznać, że nie lubię fantasy, jednak fabuła powieści potrafi tak skutecznie opleść umysł, że czytelnik przed zaśnięciem zastanawia się co dalej. Kossakowska napisała powieść niesamowitą. Gorąco zachęcam! "Chwała Królestwa, której Wieczność strzeże! Myśmy Jej sługi, myśmy Jej żołnierze! Garścią popiołu życie nasze spłonie... W Chwale Królestwa, przed Tym, co na tronie..." autor: Aga
Opowieść o jasnej i mrocznej stronie woli tworzenia Gdy zwycięża wiara ludzi przekonanych, że nie wierzą w nic, Ruda Sfora spopiela Świat i Zaświaty....
Malaria szepcze do mnie czule, lód w mojej głowie zaraz rozsadzi mózg, czuję jak tyka niewidzialny zegar uzbrojonej bomby. Krwi!!! Korespondenci wojenni...