Fantastyka jest gatunkiem najbardziej chyba otwartym na wszelkie zabawy konwencją i stylem, gdyż jedynymi barierami są granice wyobraźni i talentu autora, a wszelkie problemy z zachowaniem realizmu i realiów zostają humanitarnie wyeliminowane ku radości wszystkich zainteresowanych. I właśnie jedną z książek będących wariacją na temat jest „Shriek: posłowie”, powieść znanego i wielokrotnie nagradzanego pisarza amerykańskiego, Jeffa VanderMeera.
Jest to osadzona w świecie Ambergris, znanym być może fanom fantastyki z „Miasta szaleńców i świętych”, opowieść o dziejach i życiu prywatnym słynnego ambergriańskiego historyka, Duncana Shrieka, spisana przez jego siostrę, Janice, z myślą o dołączeniu jej w charakterze tytułowego posłowia do jego najbardziej kontrowersyjnego dzieła – przewodnika po wczesnej historii miasta. Krótkie wyjaśnienie, pisane przez tęskniącą za latami swej hulaszczej młodości na artystycznych salonach staruszkę, staje się wybiórczą i tendencyjną opowieścią o całej rodzinie oraz czasach, w jakich przyszło im żyć. Uzupełniona o komentarze samego Duncana, książka ta zabiera czytelnika w podróż do świata nieubłaganie opanowywanego przez tajemnicze grzyby, targanego wojnami, miłostkami i sporami, fantastycznego, a jednak dziwnie podobnego do naszego.
Podstawową zaletą tej książki jest właśnie interesująca i niesztampowa forma, w jakiej została napisana – jako chaotyczna, często skacząca z tematu na temat, biografia Duncana, spisywania w sposób jak najbardziej tendencyjny i udramatyzowany. Efektu dopełniają jeszcze komentarze samego Duncana, który często wyśmiewa się z literackich zapędów siostry, podaje sprostowania do jej teorii (często boleśnie przyziemne przy rozbudowanych literacko i filozoficznie przemyśleniach Janice) i dopisuje brakujące fragmenty. Dzięki kunsztowi literackiemu autora, „Shriek” wytrzymuje krytykę jako pastisz wszystkich "wspomnień o znanym człowieku", a nie staje się niezamierzoną autoparodią, przedramatyzowaną i śmieszną w swoich próbach utrzymania stylu. Akcja zgrabnie przeplata się z refleksjami, bez wyraźnych granic i wytracenia tempa.
Jednak takie podejście prokuruje pewien dość znaczący problem – brak "zewnętrznej" narracji oznacza ni mniej, ni więcej, że wszelakie zawiłości świata i tło powieści pozostają całkowicie niewytłumaczone, a czytelnik sam musi się domyślać specyfiki i znaczenia elementów opowieści. W większości przypadków nie jest to szczególnie skomplikowane (tu znów ukłon w stronę autora, który umiał wybrnąć i z tego), ale czasami aż prosiłoby się o jakieś krótkie i zwięzłe wyjaśnienie, o co dokładnie chodzi. Nieprzyjemną niespodzianką jest także fakt, że patrząc na świat Ambergris oczyma Janice, wspominającej brata, bardzo często musimy się obejść jedynie odległym aromatem intrygujących wydarzeń i wartkiej akcji, zamiast w pełni ich posmakować. Wielkie zdarzenia przechodzą jakby bokiem, w nawiasach i krótkich akapitach wyjaśnienia, natomiast czytelnik musi być zdany na własną wyobraźnię i inwencję twórczą, żeby dopowiedzieć najciekawsze fragmenty historii. Są też momenty, w których akcja po prostu nie trzyma tempa, zaplątując się w coraz dziwaczniejszych odniesieniach i przemyśleniach.
Jednakże w dużym stopniu wynagradza to tajemniczość i ciekawa struktura przedstawianego przez autora świata. Z pozoru zwyczajny i podobny do naszego, w trakcie zgłębiania staje się coraz bardziej dziwaczny i odległy… Co daje znakomity efekt i naprawdę skłania do dalszej lektury.
„Shriek: posłowie” to książka, której lekturę rozważyć powinni miłośnicy fantastyki. Lekko pastiszowa forma i intrygujący, tajemniczy świat, jaki odsłania ta opowieść, sprawiają, że zdecydowanie odróżnia się ona na tle dziesiątek powiastek z potworami i magicznymi stworami w rolach głównych. Dowcipna, ale dramatyczna, spokojna, ale pełna najdziwniejszych wydarzeń – opowieść ta naprawdę wciąga.
Prowadząc niemożliwe do rozwiązania śledztwo w sprawie podwójnego morderstwa, detektyw John Finch szuka prawdy wśród wojennych ruin niegdyś potężnego miasta...
Pełna grozy opowieść, która stawia pytania o tożsamość, relacje z innymi i własne ograniczenia. Powstała po tajemniczym Wydarzeniu Strefa X rządzi...