Podziemia Veniss

Ocena: 4.57 (7 głosów)

PODZIEMIA VENISS to przesiąknięta mrocznym pięknem i jednocześnie prawdziwie koszmarna opowieść, zdobywająca szturmem teren fantastycznej antyutopii, którą przekształca w zupełnie nową jakość. Jeff Vander Meer nie marnuje czasu na tworzenie konwencjonalnego, spójnego futurystycznego świata; zamiast tego jego postacie charakteryzują się niemal mitologiczną prostotą i żyją wśród krajobrazów, które wiele zawdzięczają zarówno Hieronimowi Boschowi i Salvadorowi Dali, jak i autorom SF, takim jak J.G. Ballard czy Simon Ings. Rozgrywające się w świecie zewnętrznym katastrofy postępują ramię w ramię z głęboką refleksją i odkrywaniem przez bohaterów samych siebie. Pełno tu również intensywnych, rozrzuconych na wszystkich stronach powieści chwil piękna i grozy, żywcem wyjętych wprost z ze złego snu.

Jeff VanderMeer jest dwukrotnym laureatem World Fantasy Award, finalistą Hugo Award, Bram Stoker Award, IHG Award, Philip K. Dick Award, i innych. Publicysta The Washington Post, Publishers Weekly I innych, członek jury nagrody The Aisner Award, Jest autorem zaliczanym do nurtu New Weird, do którego zalicza się również Wieki Światła Iana McLeoda (wyd. MAG czerwiec 2006). O samym nurcie New Weird tak opowiada VanderMeer : New Weird jest typem miejskiej literatury osadzonej w fantastycznym świecie, która obala wyidealizowane wyobrażenia o scenografii znanej z tradycyjnej fantasy, a robi to najczęściej przez wybór realistycznych, kompleksowych modeli świata, stanowiących punkt wyjścia do kreacji, w której mogą łączyć się elementy zarówno sf, jak i fantasy. New Weird jako gatunek odznacza się wysoką jakością i by ją osiągnąć, używa elementów właściwych, na przykład, dla surrealistycznego horroru w kwestii stylu, tonu opowieści i efektów - odbywa się to w połączeniu ze stymulującym wpływem pisarzy nowofalowych i ich następców (a także protoplastów, jak Mervyn Peake oraz francuscy/angielscy dekadenci).

New weirdowska literatura odnosi się do problematyki współczesnego świata, nawet jeśli w sposób zakamuflowany, nie zawsze jednak są to odwołania do kwestii politycznych. Częściowo odwoływanie się do współczesnego świata polega na potędze wizji autorskiej i ,,poddaniu się dziwactwom", wizji nie zamkniętej w nawiedzonym domu na wrzosowiskach ani jaskini na Antarktydzie. To ,,poddanie się" (albo ,,wiara") autora może przyjąć różne formy, przy czym część z pisarzy stosuje w tym celu techniki postmodernistyczne, niepodważające jednak wykreowanej w tekście fantastycznej rzeczywistości. (cytat pochodzi z antologii, którą opracował Jeff Vander Meer wspólnie z żoną Ann).

Informacje dodatkowe o Podziemia Veniss:

Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 2009-06-26
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-7480-140-9
Liczba stron: 240
Tytuł oryginału: Veniss Underground
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Grzegorz Komerski

więcej

Kup książkę Podziemia Veniss

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Podziemia Veniss - opinie o książce

Avatar użytkownika - NieFantastyczny
NieFantastyczny
Przeczytane:2017-02-08, Ocena: 5, Przeczytałem,
Recenzja pochodzi z mojego bloga: http://niefantastycznie.blogspot.com Ponura, antyutopijna, często przerażająca, a nawet odrażająca (choć na swój sposób piękna i wciągająca) wizja tego, co może spotkać ludzkość, w bliżej nieokreślonej przyszłości. Gdy na skutek rewolucji upadło miasto Dayton Central, mieszkańcy zaczęli nazywać je Veniss. Słowo, które jak wspomina Nicholas, przypomina syk żmii, istoty tak zabójczej i nieprzewidywalnej jak całe to miejsce. Veniss otoczone jest murem wysokim na dwieście stóp, który oddziela mieszkańców od wyniszczonego i niebezpiecznego świata zewnętrznego (Jak się później okaże, wewnątrz wcale nie jest lepiej). Podział pojawia się również w samym mieście. Istnieje ono bowiem nad i pod powierzchnią ziemi. Poziomy nadziemne podzielone są na dzielnice, które są nieufne nawet wobec siebie nawzajem. By dostać się z jednego końca miasta na drugi, trzeba czasem przejść przez kilkanaście punktów kontrolnych. Jak to zwykle bywa, mamy tu do czynienia z dzielnicami bogatszymi oraz tymi, które pamiętają jeszcze czasy zamierzchłe. Dużo ciekawiej (choć raczej nie z perspektywy mieszkających tam ludzi) jest w części podziemnej. Składa się ona z wydrążonych poziomów, które schodzą coraz niżej. Każdy kolejny poziom jest bardziej zapomniany i pełen coraz to dziwniejszych stworzeń. Jeśli chodzi o stworzenia, to zarówno one jak i powszechne w Veniss modyfikacje genetyczne, stanowią ważny element całej historii. Podobnie jest z tajemniczym Quinem, który, choć osobiście nie pojawia się w opowieści na długo (choć jego imię przewija się przez całą książkę) to ma ogromny wpływ na jej bohaterów, jak i na samo miasto. W takim właśnie świecie, pozbawionym moralności i przepełnionym rzeczami sprzecznymi z ludzką naturą przyszło żyć trójce głównych bohaterów — wspomnianemu już wcześniej Nicholasowi, jego siostrze bliźniaczce Nicoli oraz ich przyjacielowi Shadrachowi. Każdemu z nich została poświęcona odrębna część książki. Dowiadujemy się z nich o tym, co łączy lub łączyło całą trójkę. Poznajemy ich historię, myśli…powoli zagłębiamy się w ich wnętrze. Razem z nimi zostajemy wplątani w intrygę, która może zdecydować o losie całego miasta. Całość rozpoczyna się od opowieści Nicholasa – artysty zajmującego się Żywą Sztuką […], wynędzniałego, względnie nieznanego i samotnego wyrobnika sztuki. Opowiada nam o mieście, o tym, jak wyglądało jego życie kiedyś i dziś. Poznajemy pokrótce jego relacje z Nicolą oraz Shadrachem. Dowiadujemy się również dlaczego postanowił udać się do Szanghajskiego Cyrku Quina po modyfikowaną genetycznie surykatkę, od której wszystko się zaczęło. Początek zdecydowanie potrafi zaciekawić i przekonać do czytania kolejnych części. Kolejny rozdział jest poświęcony Nicoli, która pracuje jako programistka miasta. Chociaż wiele razy przeglądała jego mapy, nieoczekiwanie znajduje na niej białe plamy. Rozdział jest pełen przemyśleń, wspomnień i rozterek. Dzięki temu o wiele lepiej poznajemy zarówno ją, Nicholasa, jak i Shadracha. Rozwija się również miasto i rządzące nim mechanizmy. Najdłuższa część to podróż w głąb miasta, ku najniższym poziomom oraz naszych bohaterów, dosłownie i w przenośni. Rozdział poświęcony Shadrachowi, który pragnie zarówno zemsty jak i spokojnego życia z Nicolą, jest przepełniony opisami okrucieństwa. Ukazuje jak chęć bycia nieśmiertelnym, sprowadza ludzkie ciało do poziomu części zamiennych. Shadrach spotyka na swojej drodze wręcz makabryczne, surrealistyczne obrazy, miejsca i postaci. Ostatnią, krótką część stanowi posłowie. Dzięki niemu wiemy, dlaczego doszło do pewnych wydarzeń oraz co sprawiło, że Quin (i nie tylko) jest tym, kim jest. Pojawia się tam również wiadomość od autora, który wyjaśnia jak powstały „Podziemia Veniss”, i dlaczego mogło nigdy do tego nie dojść. Dostajemy jeszcze nowelę „Wojna Balzaka”, która niestety jest odrębną historią i nie uzupełnia wątków zawartych w książce (a na to liczyłem). Mimo wszystko okazała się dość ciekawa. Narracja jest prowadzona w trzech formach (pierwszo, drugo oraz trzecio-osobowej). Książka jest przepełniona porównaniami, ciekawymi i czasami trudnymi w odbiorze opisami oraz wyobraźnią. Zdecydowanie widać, że autor dysponuje ogromnymi pokładami tego ostatniego. Stworzony przez niego świat wciąga i wręcz pozwala poczuć smród podziemnych poziomów. Zarówno miasto, jak i bohaterowie mają do zaoferowania wystarczająco wiele by pozostać z nimi do końca. Jedyne co trochę zawiodło i zaniża ogólną ocenę to nieco słabsze zakończenie. Wydaje się, jakby autorowi zabrakło pomysłów na samą końcówkę i napisał ją nieco na siłę. Podsumowując, jest to naprawdę bardzo dobra książka, jednak nie dla każdego. Tylko ci, którym nie przeszkadza cięższy, mroczny (a u tych mniej wrażliwych budzący zapewne obrzydzenie) klimat znajdą w niej coś, co ich zaintryguje i sprawi, że inaczej spojrzą na niektóre sprawy dotyczące ich oraz innych ludzi.
Link do opinii
Avatar użytkownika - agnik66
agnik66
Przeczytane:2017-01-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017,
kingaczyta.blogspot.com Veniss to futurystyczne miasto, pod którym ciągną się wielopoziomowe, niekończące się tunele, w których nikt nie chciałby się znaleźć; to miejsce, do którego lepiej się nie zapuszczać, bo jest zdradliwe, niebezpieczne i pełne przerażających mieszkańców. Veniss rządzi wszechmocny bioinżynier Quin, właściciel cyrku pełnego niezwykłych, modyfikowanych genetycznie stworzeń, które sam projektuje i tworzy. W tym świecie przyjdzie nam towarzyszyć trójce bohaterów: bliźniętom Nicholasowi i Nicoli oraz Shadrachowi. Gdy Nicholas zostaje pobity i obrabowany, postanawia odnaleźć Quina i prosić go o jedną z jego genetycznie zmodyfikowanych surykatek, które oprócz wykonywania domowych prac są też świetnymi ochroniarzami i gwarantują bezpieczeństwo. Jednak ślad po Nicholasie ginie i na scenę wkracza jego siostra bliźniaczka Nicole, która chce go odnaleźć. Udaje się więc do swojego byłego chłopaka, Shadracha, by prosić o po pomoc. Gdy ten odmawia, dziewczyna bierze sprawy w swoje ręce i wkrótce otrzymuje w prezencie od Quina surykatkę... Wizja świata przedstawionego przez autora przeraża. Pełno w nich szaleństw i okropności, które czekają na człowieka na każdym kroku. Mnie oczarował styl autora, jego umiejętność odmalowania tego świata w mojej głowie. Czasami, co prawda, musiałam powalczyć z moją ograniczoną wyobraźnią, ale na swój sposób udało mi się zobaczyć podziemia Veniss, poczuć ciężki klimat tego miejsca. Z jednej strony miasto to fascynuje, z drugiej odrzuca i przeraża. Chce się je poznać, ale gdzieś tam w głowie odzywa się zdrowy rozsądek, że lepiej by było tego nie robić. Początkowo ta książka wydała mi się strasznie chaotyczna, nie wiedziałam, do czego autor zmierza, czułam się trochę przytłoczona tymi różnymi stworzeniami i nietypową narracją, ale bardzo szybko wsiąknęłam w ten świat i mogłam się skupić na interpretowaniu tego tytułu, odkrywania jego głębi i refleksji, jakie ze sobą niesie. Ewidentnie widać tutaj, że bohaterowie są niczym marionetki, którymi ktoś steruje. Nie mają oni zbyt wielkiego wpływu na swoje życie, nie są w stanie uniknąć tych wszystkich okropności, bo są one nieuniknione. Autor zrobił kawał dobrej roboty jeśli chodzi o wykreowanie wizji nowego, przerażającego świata. Natomiast fabularnie ta książka niestety kuleje. Ewidentnie widać, że autor chciał się skupić na dokładnym opisaniu Veniss, a zaniedbał inne, równie istotne elementy. Opisy zdominowały na przykład budowanie napięcia. Osobiście uważam, że można było napisać lepiej tę książkę, ale i tak jest bardzo dobrze, bo jak dla mnie autor potrafi się obronić już samymi opisami i jestem w stanie przymknąć oko na wszystkie te niedociągnięcia. Rozczarowało mnie natomiast zakończenie, które przyszło zdecydowanie za szybko i zostało bardzo uproszczone. Spodziewałam się czegoś lepszego, bardziej spektakularnego. Co prawda na końcu jest jeszcze krótka nowelka pt. "Wojna Balzaka", ale jakoś nieszczególnie mi się spodobała, bo nie miała zbyt wiele wspólnego z główną historią, prócz faktu, że dzieje się w tym samym świecie. Aczkolwiek nie znajdziemy w niej żadnych wątków, które mogłyby uzupełnić niedosyt po zakończeniu "Podziemi Veniss". Za to po lekturze tego krótkiego opowiadania zdecydowanie można popaść w refleksyjny nastrój.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Calamity_Jean
Calamity_Jean
Przeczytane:2015-04-08, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, X:Uczta wyobraźni,
Avatar użytkownika - Heyter
Heyter
Przeczytane:2014-10-01, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - sabja
sabja
Przeczytane:2014-09-07, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2014, Mam, Na półkach,
Inne książki autora
Zrodzony
Jeff VanderMeer0
Okładka ksiązki - Zrodzony

„Jestem osobą czy bronią”, pyta Zrodzony w obliczu śmierci.„Jesteś osobą”, odpowiada Rachel. „Ale jak każda osoba, możesz...

Unicestwienie
Jeff VanderMeer0
Okładka ksiązki - Unicestwienie

Pełna grozy opowieść, która stawia pytania o tożsamość, relacje z innymi i własne ograniczenia. Powstała po tajemniczym Wydarzeniu Strefa X rządzi...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy