Bukiet z białych hiacyntów
Słowo „symbol” pochodzi od greckiego symbolon, oznaczającego umowny znak. Choć najczęściej kojarzymy go z elementem graficznym czy też gestem, to zdarza się też, że rolę symbolu przejmuje… kwiat. Czasem pojedyncza roślina, czasem - cała wiązanka, stanowiąca podarunek, ma przekazywać jakąś informację lub zdradzać emocje. Dalia - godność, dzwony irlandzkie - szczęście, chryzantema – prawdę. Każdy kwiat przemawia do nas swoim sekretnym językiem, pochodzącym jeszcze z czasów wiktoriańskich, kiedy to ludzie komunikowali się, przekazując sobie wiadomości poprzez kwiaty. Choć dziś ta sztuka zanika i mało jest osób, które rozumieją subtelne znaczenie tych pachnących podarków, to jednak ich wymowa i oddziaływanie na nas pozostaje niezmienne.
Wiadomość - taką nazwę wybrała Victoria Jones dla swojej firmy, a bukiety przez nią wykonywane były nacechowane silnym ładunkiem uczuć, niosły z sobą radość, nadzieję, oczekiwanie, mówiły też o matczynej miłości oraz o wybaczeniu. Jednak zanim dziewczyna zaczęła obdarowywać ludzi kwiatami i znacząco zmieniać ich życie na lepsze, zupełnie inaczej traktowała przekazywane przez rośliny informacje. Mimo, że jej dorastanie wypełnione było romantycznym językiem kwiatów, ona wykorzystywała go, by szerzyć nienawiść. Sekretny język kwiatów Vanessy Diffenbaugh to powieść pachnąca lawendą (nieufność), zachwycająca kwiatem wiśni (nietrwałość) i przerażająca gorczycą (zranienie). Te właśnie rośliny powinny znaleźć się w bukiecie, przedstawiającym losy Victorii, której dokładna data i miejsce urodzin były tak samo nieznane, jak jej biologiczni rodzice. Trzydzieści dwa miejsca pobytu przypadają na jej dzieciństwo i dopiero osiągnięcie pełnoletniości pozwoliło jej opuścić dom dziecka i zaznać wolności. Była bita, głodzona, pozbawiana godności, a w ciągu swojego krótkiego życia przeszła więcej, niż niejeden człowiek byłby w stanie znieść.
Nic dziwnego zatem, że z biegiem lat malała jej wiara w dobroć ludzi, ich bezinteresowność oraz w to, że ktoś może ją pokochać. Kiedy pełna żalu, buntu i złości trafiła do Elizabeth Anderson, starej panny prowadzącej własną winnicę, nie ma złudzeń, że odnajdzie tu swoje miejsce. Dopiero spokój i niewzruszona konsekwencja kobiety przełamują opór dziecka. Podobnie jak kwiaty, które od tej pory wypełniać będą życie dziewczyny. Znaczenie poszczególnych gatunków, warunki ich uprawy, budowa i wreszcie język roślin - tego wszystkiego Elizabeth, której samotne życie również wypełniają żal i ból, uczy to uznane za aspołeczne i porywcze dziecko, skreślone przez system opieki. Czy to już finał jej historii? Czy opowieść o Victorii zakończy się szczęśliwie? O tym przekonać się można jedynie podczas powieści Vanessy Diffenbaugh.
Sekretny język kwiatów to książka boleśnie prawdziwa, to powieść, o której można powiedzieć, że jest naprawdę piękna. Autorka upaja czytelników unoszącym się nad stronnicami zapachem kwiatów, uwodzi ich subtelnymi olejkami, samej zachowując eteryczność, lekkość tekstu, co przy poruszanych tematach jest prawdziwą sztuką. Diffenbaugh wywołuje lawinę emocji, jej bohaterowie są niezwykle prawdziwi, zatem ich ból jest naszym bólem, ich samotność - naszą samotnością. Kiedy Victoria mówi: moje szczęście jest jedynie ulotną chwilą w czekającym mnie ciężkim i samotnym życiu, czytelnikom zbiera się na płacz, a kiedy stwierdza: czułam, że moje prawdziwe, nic nie warte ja wymyka się z jego uścisku, ukrywa przed jego spojrzeniem, pojawia się nieodparta chęć obdarowania bohaterki bukietem z ananasa jadalnego (jesteś doskonała), bzu czarnego (współczucie) i borówki (remedium na zmartwienia) oraz jemioły (pokonam wszelkie przeszkody). W doborze odpowiednich roślin pomoże nam dołączony do książki słownik mowy kwiatów - cudowny pomysł autorki - dzięki któremu każdy z nas będzie mógł wykończyć kompozycję, dodając do niej jeszcze goździka białego (nigdy cię nie zapomnę)…
Nowa powieść autorki bestsellera Sekretny język kwiatów. Oto nowa i długo oczekiwana powieść autorki bestsellera "Sekretny język kwiatów" o miłości, trudnych...