Recenzja książki: Seans spirytystyczny

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Rewelacyjna powieść Zaginiona apteka, debiutancka książka Sarah Penner, sprawiła, że oczekiwania czytelników wobec autorki były bardzo wygórowane. Również zainteresowanie kolejną książką pisarki – Seansem spirytystycznym – było bardzo duże. Ale czy powieść spełnia pokładane w niej nadzieje?

Akcja powieści rozgrywa się w 1873 roku, po części w Paryżu i w Londynie. Czasy wiktoriańskie to okres, w którym sporym zainteresowaniem cieszyły się spirytyzm, wszystko co duchowe, pozazmysłowe i nadprzyrodzone. Seanse z udziałem medium, przywoływanie duchów zmarłych osób, zjawiska nie dające się logicznie wytłumaczyć – to była codzienność wielu żyjących w tych czasach ludzi. Bohaterka powieści Sarah Penner, Lenna, to młoda dziewczyna, dla której spirytyzm jest czymś zupełnie obcym. Kobieta twardo stąpa po ziemi, co autorka dodatkowo uwidacznia zainteresowaniem dziewczyny geologią. Jednak gdy Lenna znajduje ciało swojej siostry w przydomowym ogrodzie, pragnie dowiedzieć się, kto stał za zabójstwem dziewczyny. W tym celu kontaktuje się z wybitym medium, Vaudeline d'Allaire i wyrusza do Paryża by pobierać u niej nauki. Vaudeline przyjmuje dziewczynę na staż i jest mocno wstrząśnięta wiadomością o śmierci Evie, bowiem siostra Lenny również u niej terminowała. Niespodziewany list z Londyńskiego Towarzystwa Spirytystycznego, który nadchodzi do Paryża wraz z zaproszeniem Vaudeline na seans, budzi niepokoje i nadzieje u Lenny. Może uda się przeprowadzić seans także dla Evie? Dlaczego Vaudeline w tajemniczych okolicznościach opuściła kiedyś Londyn i nie chce do niego wracać? Jakie tajemnice kryje Londyńskie Towarzystwo Spirytystyczne i kto stoi za śmiercią jego prezesa? Na te – i na wiele innych pytań – czytelnicy znajdą odpowiedzi w najnowszej powieści Sarah Penner.

Seans spirytystyczny to przepełniona zjawiskami pozazmysłowymi opowieść, która wciąga od pierwszej strony. Czytelnik do końca nie wie, czy prezentowane sceny mogły się wydarzyć, czy są jedynie iluzjonistycznym szachrajstwem wyrafinowanych oszustów. Czy spirytyści to osoby obdarzone nieziemską intuicją, wrażliwością i umiejętnością kontaktowania się ze zmarłymi? A może to tylko świetnie dobrani aktorzy, zaopatrzeni w sprzęt i narzędzia ułatwiające naciąganie pogrążonych w żałobie bogaczy? Sarah Penner tworzy intrygujący obraz wiktoriańskiej Anglii, pokazuje, jak funkcjonowały Towarzystwa zrzeszające przede wszystkim mężczyzn oraz jak mogły wyglądać seanse spirytystyczne. Czy czytelnik da temu wiarę? Decyzja należeć będzie już tylko do niego.

Autorka mocno koncentruje się także na wątkach obyczajowych i relacjach międzyludzkich. Powieść aż skrzy się od emocji i pożądania, a uczucia zdają się momentami wrzeć i osiągają naprawdę wysoką temperaturę. Z jednej strony obserwujemy rodzące się zakazane uczucie, a z drugiej obserwujemy patriarchalny porządek świata.

Sarah Penner stworzyła rozbudowany i porywający czytelnika kryminał, splotła liczne wątki i poprowadziła dynamiczną akcję, a wszystko to mocno ubarwiła, osadzając akcję w czasach wiktoriańskich. Powieść Sarah Penner jest więcej niż satysfakcjonująca. Zadowoli nie tylko zainteresowanych spirytyzmem, ale też spełni oczekiwania wszystkich miłośników powieści kryminalnych. Liczne zwroty akcji, bohaterowie stawiani w różnym świetle, podejrzenia rzucane na kolejne osoby składają się na przemyślany i wciągający kryminał, który zaspokoi oczekiwania nawet najbardziej wymagających czytelników.

Tagi: Kryminały historyczne